1 października Państwowe Biuro Śledcze wszczęło postępowanie karne Nr 42020000000001885 w sprawie „zamachu stanu” w związku z wydarzeniami Rewolucji Godności 2013-2014 na wniosek Renata Kuźmina, który był Prokuratorem Generalnym Ukrainy w czasie prezydentury Wiktora Janukowycza, rosyjskiego agenta, skazanego za zdradę stanu. O tym w sieci społecznościowej Telegram poinformowała Sonia Koszkina, redaktor naczelna portalu LB.ua.

Dodała, że „rzekomo niezależne PBŚ [Państwowe Biuro Śledcze]” przyjęło oświadczenie, że Rewolucja Godności była „zamachem stanu” z rąk jednego z najbardziej kontrowersyjnych urzędników reżimu zbiegłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i wezwało na przesłuchanie przywódców Euromajdanu.

Jeszcze w kwietniu 2019 roku informowaliśmy, że w czasie, gdy wybory prezydenckie jeszcze się nie zakończyły, na Ukrainie rozpoczęło się wiele procesów, które wskazują, że realizacja scenariusza Kremla jest w pełnym toku. Według dobrze poinformowanych źródeł Rosja przeznaczyła na to olbrzymie środki. Analiza ostatnich wydarzeń świadczy o tym, że harmonogram wdrożenia operacji specjalnej Prorosyjska Ukraina jest skrupulatnie realizowany.

Informowaliśmy wtedy, że Andrij Portnow, zbiegły do Moskwy, a następnie Wiednia prawnik z zespołu byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, który w czasie wyborów prezydenckich na Ukrainie popierał Wołodymyra Zełenskiego, zaproponował rozprawienie się wszystkimi możliwymi metodami – m.in. używając przemocy fizycznej i wszczynając postępowania karne – ze zwolennikami niepodległej, integralnej i unitarnej Ukrainy.

Powołując się na dobrze poinformowane źródła informowaliśmy wtedy, że Kreml przeznaczył na projekt „Prorosyjska Ukraina” 500 mln USD i jest gotowy przekupić kluczowych graczy ukraińskiej sceny politycznej. Według planu Kremla politycy i działacze, którzy pozostaną nieprzekupni, będą pacyfikowani przemocą lub wszczynanymi przeciwko nim postępowaniami karnymi.

Jagiellonia.org

PRZECZYTAJ:

„Prorosyjska Ukraina”. Kreml przygotowuje operację, która dla Polski będzie oznaczała katastrofę

Foreign Policy: Ukraina może powrócić w objęcia Rosji, Zachód powinien rozważyć możliwość nałożenia sankcji na ukraińskich oligarchów

KOMENTARZ REDAKCJI

Ingerencja Rosji w sprawy wewnętrzne Ukrainy rozpoczęła się natychmiast po ogłoszeniu przez nią niepodległości w sierpniu 1991 roku. Ukraina nigdy nie została oczyszczona z sieci sowieckich agentów KGB, nigdy w tym państwie nie było prawdziwej lustracji. Od pierwszych dni niepodległości rosyjscy agenci (KGB) prowadzili ukrytą wojnę hybrydową przeciwko Ukrainie – zachęcali do korupcji, manipulowali opinią publiczną, podsycali kłótnie i niezgodę, niszczyli państwo, gospodarkę i armię.

W sierpniu 2006 roku w wywiadzie dla gazety „Delo” ex-szef kontrwywiadu wojskowego Ukrainy, gen. Aleksander Skipalski publicznie stwierdził, że „Rosyjskie służby bezpieczeństwa przechwyciły władzę na Ukrainie”. „Rosjanie, – powiedział generał Służby Bezpieczeństwa, – odniosły wielki sukces, niemal całkowicie kontrolując parlament, rząd i siły zbrojne.” Wkrótce, 11 lipca 2007 roku, w wywiadzie dla «The Financial Times» szef SBU Walentyn Naływajczenko też oskarżył Rosję o destabilizację sytuacji na Ukrainie. I to nie tylko słowa. Myślę, że stwierdzenia profesjonalistów takiej wysokiej rangi są oparte na poważnej analizie źródeł monitorujących sytuację…

Tego rodzaju podejrzenia, w dyplomatycznej formie, publikują również zagraniczni obserwatorzy. Fachowiec w sprawach Ukrainy, wykładowca na Uniwersytecie w Oxfordzie i czołowy ekspert w badaniu konfliktów przy Brytyjskiej Akademii Wojskowej James Sherr, w 2002 r. w wywiadzie dla serwisu informacyjnego „Defense-Express” zauważył, że „Ukraina i jej instytucje państwowe mogą być infiltrowane przez ludzi, których interesy prywatne są sprzeczne z ukraińską racją stanu. Obejmuje to również uzależnienie Ukrainy od międzynarodowych struktur byłego Związku Radzieckiego, które stosują metody działania zupełnie niejasne i zakamuflowane, żeby utrudnić integrację Ukrainy z Unią Europejską”. Następnie, 21 grudnia 2004 roku, na łamach ukraińskiej gazety „Dzień”, brytyjski ekspert był jeszcze bardziej konkretnym: „dla Rosji – powiedział Sherr – „zimna wojna” w skali globalnej się zakończyła z upadkiem Związku Radzieckiego, ale w krajach byłego Związku Radzieckiego, ta „zimna wojna” trwa do dziś”.

PRZECZYTAJ:

Europosłanka bije na alarm: wielu parlamentarzystów z partii Sługa Ludu pomaga Rosji okupować Ukrainę. Brytyjski wywiad też ostrzegł Zełenskiego przed ludźmi z jego najbliższego otoczenia

W drugiej połowie 2013 roku media, w tym Radio Wolna Europa, opublikowały kopię petycji oficerów ukraińskiego wywiadu do ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza, w której mówili o „sieci agentów Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej w szeregach ówczesnego kierownictwa wywiadu ukraińskiego”. Zostały wymienione nazwiska i stanowiska służbowe podejrzanych, którzy „utrzymują stabilny i systematyczny związek z rezydenturą Służby Wywiadu Zagranicznego FR i są wykorzystywani w celu uzyskania informacji wywiadowczych i prowadzenia działalności na szkodę Ukrainy”. Oprócz tego autorzy petycji twierdzili, że owi kierownicy „zignorowali informacje przekazane przez pracowników operacyjnych o działaniach rosyjskich służb specjalnych mających na celu zniszczenie relacji między Ukrainą i Rzeczpospolitą Polską, а także podburzanie do nienawiści etnicznej między narodami Ukrainy i Polski”.

W 2013 roku Putin był przekonany, że Ukraina wkrótce wpadnie w jego ręce jak dojrzały owoc, ponieważ prawie wszystkie stanowiska w jej władzach objęli agenci wpływu rosyjskich służb specjalnych. W celu odrodzenia potężnego imperium Rosja planowała wchłonięcie zachodniego sąsiada. Jednak putinowska operacja zajęcia dużego państwa na wschodzie Europy nie powiodła się. Miliony ludzi na antyrządowych demonstracjach w Kijowie i innych miastach Ukrainy pod koniec 2013 roku wyraźnie pokazały całemu światu, że Ukraińcy nie akceptują wyboru geopolitycznego narzuconego Kijowowi przez agentów Rosji. Putin stracił Ukrainę. Ludzie obalili rząd rosyjskich agentów i marionetek. Była to największa porażka rosyjskich służb specjalnych po pomarańczowej rewolucji.

20 lutego 2014 roku zirytowany Putin zdecydował o interwencji militarnej na Ukrainie, najechał Krym i Donbas. Od tego czasu trwa rosyjska zbrojna agresja wobec Ukrainy.

Jednak nowo wybrany prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który mówi o pokoju z Rosją jednym głosem z przyjacielem Putina Wiktorem Medwedczukiem, pod płaszczykiem rozmów pokojowych może skapitulować przed Moskwą i zrezygnować z integracji euroatlantyckiej. „Jestem gotów stracić swoją popularność, swoje notowania. Jestem gotów stracić swoje stanowisko, byle tylko nastał pokój” – powiedział podczas przemówienia inauguracyjnego Zełenski.

PRZECZYTAJ:

Eksperci: Zełenski jest ślepym narzędziem Putina do eliminacji Ukrainy. Asystent prezydenta Ukrainy jest agentem Kremla

Pokój na warunkach Putina? Ukraiński oligarcha Wiktor Pinczuk zaproponował zapomnieć o aneksji Krymu i porzucić proces integracji z UE i NATO

Radio Wolna Europa: Podczas tajnej wizyty w Omanie Wołodymyr Zełenski mógł spotykać się z powiernikiem Putina Nikołajem Patruszewem

Jeszcze w kwietniu 2019 roku informowaliśmy, że pomagając Rosji w prowadzaniu wywrotowej działalności przeciwko Ukrainie, Wiktor Medwedczuk, oligarcha bliski Władimirowi Putinowi, lider prorosyjskiej organizacji Ukraiński Wybór i partii „Platforma Opozycyjna – za życie”, wezwał do stworzenia tzw. autonomicznego regionu Donbasu i zaproponował bezpośrednie negocjacje z przywódcami samozwańczych separatystycznych republik, będącymi rosyjskimi marionetkami, na temat rozwiązania konfliktu w Donbasie. Stwierdził również, że terroryści ci zgadzają się pozostać częścią Ukrainy na zasadzie federacji. Powiedział: „Zakłada się, że organy samorządowe będą działać [w regionie] – parlament, rząd i inne, które będą zarządzać w Donbasie”.

Co ciekawie, jeszcze w przededniu wyborów prezydenckich 2019 r. na Ukrainie, Ihor Kołomojski, oligarcha, szara eminencja w otoczeniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, mówił z Medwedczukiem i Kremlem jednym głosem. Na początku 2019 roku w wywiadzie udzielonym dla Soni Koszkinej, redaktor naczelnej portalu LB.ua powiedział wprost, że Putin nie wpływa na Donbas, a Ukraina powinna negocjować bezpośrednio z marionetkami Kremla w samozwańczych republikach.

PRZECZYTAJ:

Dyplomata: Przez wiele lat Zełenski współpracował z Medwedczukiem, bliskim przyjacielem Putina

Prorosyjskie siły chcą oszukać Ukraińców. Prezydent Zełenski i przyjaciel Putina Medwedczuk mówią jednym głosem w sprawie pokoju z Rosją

Prorosyjska organizacja Wiktora Medwedczuka Ukraiński Wybór od lat opracowywała pomysły, w celu oszukania wielkiej części ukraińskiego społeczeństwa podczas manipulacyjnego referendum. Wraz z dojściem do władzy Zełenskiego siły prorosyjskie postanowiły wdrożyć te idee. Chcą wyeliminować ukraińską niepodległość przy pomocy cynicznych manipulacji opinią publiczną podczas wyborów i referendów.

Ukraiński politolog Taras Berezowiec na swoim konto w Telegram oświadczył, że od jesieni 2018 r. przedstawiciele rosyjskich służb specjalnych zaczęli aktywnie nawiązywać kontakty z najbliższym otoczeniem Wołodymyra Zełenskiego. O tym poinformował ukraiński kanał Priamyj. Politolog twierdzi, że informują o tym dwa źródła w ukraińskich strukturach państwowych i służbach specjalnych. Wtedy Zełenski oficjalnie jaszcze nie zamierzał nawet kandydować na prezydenta. Wiadomo co najmniej o dwóch przedstawicielach ze świty Zełenskiego, z którymi negocjowali oficerowie rosyjskiego wywiadu. Celem kontaktów było uzyskanie zgody na informowanie o planach udziału w kampanii wyborczej i gotowości do współpracy, gdyby Zełenski został wybrany na prezydenta Ukrainy. Jeden z negocjatorów, z którym kontaktowali Rosjanie, zajmuje teraz wysokie stanowisko w układzie nowych władz.

Przypomnijmy, rosyjski politolog Andriej Piontkowski podczas wywiadu udzielonego telewizji VOD „Kłamstwo putinowskiego reżimu” powiedział, że szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak działa w interesie prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.

„Dla mnie oczywiste jest, że Andrij Jermak jest świadomie działającym agentem reżimu Putina. A te cztery osoby są teraz najwyższymi ukraińskimi przywódcami: bandyta [oligarcha Ihor] Kołomojski, jego prawnik [szef Biura Prezydenta Andrij] Bohdan, [asystent Prezydenta Andrij] Jermak, którzy pracują w interesie Kremla, a może niewinny głupiec [prezydent Ukrainy Wołodymyr] Zełenski lub aktor, który doskonale gra rolę niewinnego głupca” – powiedział Piontkowski.

PRZECZYTAJ:

Ukraiński parlamentarzysta z trybuny Rady Najwyższej oświadczył, że szef Biura Prezydenta Ukrainy jest agentem GRU Federacji Rosyjskiej

Zełenski jest podejrzany o zdradę stanu! Zablokował operację schwytania terrorystów, którzy uczestniczyli w rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie

Z kolei, Roman Bezsmertny, ukraiński polityk i dyplomata (były ambasador Ukrainy na Białorusi) powiedział w etrze edycji „Studio Zachód” z Antonem Borkowskim na kanale telewizji Espreso.TV, że Andrij Jermak utrzymuje kontakty z wicepremierem Rosji Dmitrijem Kozakiem, odpowiedzialnym za politykę Kremla w Donbasie, a także z Administracją Prezydenta Federacji Rosyjskiej i współpracownikiem prezydenta Putina Władisławem Surkowym.

„Jeśli chodzi o Jermaku, okazuje się, że prowadził raczej ścisłe negocjacje z [Dmitrijem] Kozakiem, wicepremierem Federacji Rosyjskiej, który, jak wiemy, zaproponował tak zwany plan Kremla z pacyfikacji Mołdawii, przygotowujący jej faktyczną Bosnizację. Jeśli przeanalizujesz tę osobę, jest ona dość poważnie zintegrowana z rosyjskim establishmentem i komunikuje się nie tylko z Kozakiem, komunikuje się z Surkowem, komunikuje się bardzo blisko z otoczeniem Surkowa. Rozmawia z wieloma w administracji Putina i Zełenski wie o tym, ponieważ Zełenski ma na biurku dokumenty dotyczące spotkań, raporty przygotowywane przez Służbę Bezpieczeństwa i Służbę Wywiadu Zagranicznego” – podkreślił Bezsmertny.

Przypomnijmy, ukraiński portal „Mirotworec”, specjalizujący się w publikacji danych „osób, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa” i pochodzących z przecieków dokumentów dotyczących bezpieczeństwa Ukrainy, zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz Rady Najwyższej Ukrainy i zaapelował o zweryfikowanie źródeł finansowania kampanii wyborczej kandydata na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zeleńskiego. Eksperci twierdzą, że mają dowody, że w lutym 2019 r. pewien Andriej Pinczuk, oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej polecił Dmitrijowi Chawczence, który jest właścicielem giełdy kryptowalut WEX i bojownikiem nielegalnych formacji zbrojnych okresowe przeprowadzanie operacji prania pieniędzy w celu sfinansowania kampanii wyborczej kandydata na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Jeśli Kreml i jego marionetki zdołają zrealizować swój scenariusz na Ukrainie, doprowadzi to w Europie do wielkiej katastrofy geopolitycznej i zagrozi całej zachodniej cywilizacji, przede wszystkim wpłynie na bezpieczeństwo krajów Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Polski, państw bałtyckich i Rumunii.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Realizacja scenariusza Kremla na Ukrainie jest w pełnym toku

Prawosławny dżihad. Jako pierwszy, krew na wschodzie Ukrainy przelał ostiariusz Ławry Peczerskiej

Ukraina powraca do „starych złych czasów” – amerykańscy eksperci o powołaniu nowego prokuratora generalnego Ukrainy

Kraje G7 surowo krytykują władze ukraińskie – ingerencja w działalność niezależnych organów antykorupcyjnych jest niedopuszczalna

Radio Wolna Europa: Podczas tajnej wizyty w Omanie Wołodymyr Zełenski mógł spotykać się z powiernikiem Putina Nikołajem Patruszewem