W czasie, gdy wybory prezydenckie jeszcze się nie zakończyły, na Ukrainie rozpoczęło się wiele procesów, które wskazują, że realizacja scenariusza Kremla jest w pełnym toku. Według dobrze poinformowanych źródeł Rosja przeznaczyła na to olbrzymie środki. Analiza ostatnich wydarzeń świadczy o tym, że harmonogram wdrożenia operacji specjalnej „Prorosyjska Ukraina” jest skrupulatnie realizowany.
Pomagając Rosji w prowadzaniu wywrotowej działalności przeciwko Ukrainie, Wiktor Medwedczuk, oligarcha bliski Władimirowi Putinowi, lider prorosyjskiej organizacji Ukraiński Wybór i partii „Platforma Opozycyjna – za życie”, wezwał do stworzenia tzw. autonomicznego regionu Donbasu i zaproponował bezpośrednie negocjacje z przywódcami samozwańczych separatystycznych republik, będącymi rosyjskimi marionetkami, na temat rozwiązania konfliktu w Donbasie. Stwierdził również, że terroryści ci zgadzają się pozostać częścią Ukrainy na zasadzie federacji. Powiedział: „Zakłada się, że organy samorządowe będą działać [w regionie] – parlament, rząd i inne, które będą zarządzać w Donbasie”.
Co ciekawie, Ihor Kołomojski, oligarcha, szara eminencja w otoczeniu kandydata na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, mówi z Medwedczukiem i Kremlem jednym głosem. W wywiadzie udzielonym dla Soni Koszkinej, redaktor naczelnej portalu LB.ua powiedział wprost, że Putin nie wpływa na Donbas, a Ukraina powinna negocjować bezpośrednio z marionetkami Kremla w samozwańczych republikach.
PRZECZYTAJ:
Rosyjska FSB finansuje kampanię wyborczą Wołodymyra Zełeńskiego?
Według najnowszego sondażu Wołodymyr Zełenski może wygrać w drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, co grozi tymczasowym chaosem i destabilizacją w systemie zarządzania państwem. Ryzyko wzmocnienia sił prorosyjskich, a więc antypolskich i antyzachodnich, na Ukrainie jest absolutnie realne.
Andrij Portnow, zbiegły do Wiednia prawnik z zespołu byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, który popiera kandydata na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, zaproponował rozprawienie się wszystkimi możliwymi metodami – m.in. używając przemocy fizycznej i wszczynając postępowania karne – ze zwolennikami Petra Poroszenki [zwolennikami integralnej i unitarnej Ukrainy].
Kilka dni przed II turą wyborów prezydenckich okazało się, że rozpoczęto postępowanie karne przeciwko prokuratorowi generalnemu Ukrainy Jurijowi Łucenkowi i przewodniczącemu parlamentu ukraińskiego Andrijowi Parubijowi; podczas gdy w tym samym czasie zostali zwolnieni z aresztu ludzie Wiktora Medwedczuka: Nadija Sawczenko i Wołodymyr Ruban, oskarżeni o przygotowanie krwawych aktów terrorystycznych w rządowej dzielnicy Kijowa.
Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że Kreml przeznaczył na projekt „Prorosyjska Ukraina” 500 mln USD i jest gotowy przekupić przed wyborami parlamentarnymi kluczowych graczy ukraińskiej sceny politycznej. Według planu Kremla politycy i działacze, którzy pozostaną nieprzekupni, będą pacyfikowani przemocą lub wszczynanymi przeciwko nim postępowaniami karnymi.
Jeśli Kreml i jego marionetki zdołają zrealizować swój scenariusz na Ukrainie, doprowadzi to w Europie do wielkiej katastrofy geopolitycznej i zagrozi całej zachodniej cywilizacji, przede wszystkim wpłynie na bezpieczeństwo krajów Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Polski, państw bałtyckich i Rumunii.
Włodzimierz Iszczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Prorosyjska sieć szykuje zamach stanu na Ukrainie?
Kreml przygotowuje operację „Prorosyjska Ukraina”. Będzie to katastrofa geopolityczna dla Polski
Doradca Zełeńskiego: Dziedzictwo Związku Sowieckiego podstawową wartością Ukrainy
Przyszłość wolnej Europy zależy od tego, co dzieje się dzisiaj w Ukrainie
Putin chce zdestabilizować Ukrainę i sprowokować realną wojnę domową – ekspert
W cieniu Kremla. Rosyjscy agenci prowadzą wywrotową działalność przeciwko Ukrainie
Poroszenko i cała proeuropejska klasa polityczna Ukrainy w ostatnich 5 latach oprócz niektórych sukcesów popełniła gigantyczne błędy….!!! Jeżeli Ukraina dzisiaj ulegnie, nie będzie w stanie już się podnieść w przyszłości a to oznacza także podporządkowanie sobie Białorusi przez Moskwę… To z kolei będzie miało diametralne znaczenie dla bezpieczeństwa Polski w przyszłości…
Polska i tacy ludzie jak Isakowicz Zalewski przyłożyli do tego ręce że Ukraina może przepaść z kretesem ….
Jestem rozczarowany bo dużo poświęciłem Ukrainie a widzę jak dzisiaj odpływa niczym scena tonącego Leonardo Di Caprio w filmie Titanic…
Ostatnia nadzieja że Poroszenko wykona jakiś nietypowy ruch i w ostatniej chwili ze względu na bezpieczeństwo kraju ogłosi np Stan Wyjątkowy i przeniesie termin wyborów o kilka miesięcy…. Na miejscu Poroszenki uderzyłbym z ofensywa na całej linii frontu na Donbas w najbliższych dniach zrzucając jednocześnie winę na separatystów i Rosjan i po ripoście Rosji dokonałbym tego przesunięcia wyborów…. Jeżeli wygra Zelenski nie obejdzie się bez kolejnego Majdanu…Chyba że USA podjęły decyzje o ochronie Ukrainy !!! Dostawa sprzętu i obecność okrętów na to by wskazywała… Trump jednak ma jaja…. To jest jedyna nadzieja…. Zelenski wcale nie będzie reformował Ukrainy i jej gospodarki bo nie jest to w interesie oligarchów ukraińskich i Putina….
Brawo Panie Włodzimierz Iszczuk…. Od pewnego czasu czytam was portal i dzisiaj mogę z pewnością stwierdzić że jesteście na dzisiaj jedną miarodajną publikacją spraw na Wschodzie. Ostatnio rozczarowałem się bardzo Panem Adamem Eberhardt z OSW …. Wyraził się on w jednym z wywiadów że po wyborze Zelenskiego , Polska może mieć lepsze stosunki w sprawach historycznych…. Zaczynam się zastanawiać kto kogo reprezentuje w naszym kraju ? !!! To jest nieprawdopodobne jak Sowieci przez okres 1945 -1989 potrafili wyprać mózgi Polakom….
Pożyjemy zobaczymy, ewentualna śmierć Zeleńskiego lub odsunięcie wyborów na „święty nigdy” jest bardziej niebezpieczna dla Ukrainy niż jego wybór.
Dla Rosji utrata Ukrainy jest smiertelnym zagrozeniem istnienia tego kraju dlatego coś się wydarży. …Poroszenko jezeli chce uratować ten kraj musi coś zrobic
Poroszenko stworzył opartą na instytucjach i organizacjach kopię Moskiewskiego systemu sprawowania władzy .
Jego druga kadencja utrwaliła by tą sytuację i realnie zablokowała zbliżenie Ukrainy z zachodem.
Byłby to pełen sukces w skali strategicznej Rosji i pewna droga do Perejasławia-bis.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem powyżej … Poroszenko bardzo dobrze wyczuwa nastroje narodowe na Ukrainie… Tylko budując więzi w oparciu o historię, niezależność, integracja z EU i NATO której Poroszenko jest sumiennym orędownikiem. Przecież właśnie Poroszenko przeprowadził przez Parlament Ukraiński dążenia do EU i NATO i wpisał to do Konstytucji Ukrainy… Poroszenko jest także uwikłany w korupcję i nieczyste gry polityczne ale na dzisiaj na Ukrainie nie da się inaczej prowadzić polityki… Te obecne wybory na Ukrainie są ostrzeżeniem dla wszystkich polityków na Ukrainie że głos ludu jest decydujący i że można wylecieć ze swoich stanowisk za brak współpracy z narodem… W Polsce Rosji i innych postsowieckich krajach jest mnóstwo prosowieckich mentalnie ludzi którzy hamują prędkość zmian za wschodnimi granicami…. Jednak tego procesu dążeń do wolności nie da się już zatrzymać na Ukrainie Białorusi a nawet w Rosji… W Polsce głównym zagrożeniem współpracy Polski i Ukrainy jest środowisko Kresowe które po 1945 roku nie odrobiło jeszcze własnego zadania domowego….
Proponuję przeczytać wydaną właśnie w Kijowie książkę Kołodzińskiego i zastanowić się dokąd polityka Poroszenki prowadzi Ukrainę ,a dokładniej komu jak Gulem w Turcji otwiera drogę do władzy . A co do współpracy Polski i Ukrainy ,
wystarczy zadać w gruncie rzeczy retoryczne pytanie : co Ukraina oferuje Polsce? na ,które odpowiedzią jest cisza.
Traktat Brzeski gdy Berlin stworzył Ukraińskie Państwo miał nie dopuścić do powstania Polski ,a jest gruntem na którym stoją do dziś ukraińscy politycy. Nawet teraz gdy jest jasne ,że więzi z Rosją są dla Berlina najważniejsze nikt w Kijowie nie widzi powodu by zmienić politykę wobec Polski. Nieprzypadkowo też Ukraina nie przystępuje do projektu Trójmorza zwalczanego przez Berlin.
Skrajny nacjonalista Rusłan Koszulinski otrzymał poparcie tylko 1,6 proc. ukraińskich wyborców. Tak więc, pomimo wszystkich wysiłków rosyjskich propagandystów i ich sługusów w Polsce, po raz kolejny został rozwiany fałszywy mit o „banderowskiej Ukrainie”. Wybory prezydenckie na Ukrainie ponownie potwierdziły, że zwrot „banderowska Ukraina” jest absolutnym nonsensem.
W polskiej opinii publicznej pojawia się fałszywe przeświadczenie, że ukraińskie organizacje nacjonalistyczne są niezależne od rosyjskich wpływów. Niektóre środowiska w Polsce opowiadają się za wersją, według której sami Ukraińcy, bez pomocy z zewnątrz, rzekomo zaczęli propagować idee integralnego nacjonalizmu i promować kult Stepana Bandery. To nieprawda. Wszystkie nacjonalistyczne organizacje, ruchy i partie na Ukrainie powstały przy udziale i ścisłej kontroli KGB. Niestety, wielu szczerych patriotów Ukrainy znalazło się pod wpływem tej propagandy.
Na początku lat 90. ubiegłego wieku służby specjalne byłego ZSRS, aby zdyskredytować Ukrainę, promowały w strukturach euroatlantyckich jej wizerunek, jako kraju rozdartego wewnętrznymi sprzecznościami, na którego zachodzie dominują skrajni „ukraińscy nacjonaliści”, a na wschodzie prorosyjscy sowieccy komuniści. Celem tej propagandy było straszenie Zachodu państwem ukraińskim, zwłaszcza zagrożeniem ze strony mitycznych „ukraińskich nacjonalistów”. Co więcej, podjęto próbę przypięcia etykietki „nacjonalistów” wszystkim bez wyjątku członkom partii i ruchów popierających niepodległość Ukrainy, czyli tym, którzy uniemożliwiali rosyjskim czekistom odbudowę imperium rosyjskiego. Ta polityka nie zadziałała, ale agenci KGB zdołali stworzyć potężne i wpływowe nacjonalistyczne lobby na Ukrainie, które Moskwa od czasu do czasu wykorzystywała, by zdyskredytować Ukrainę w Polsce i na Zachodzie.
@Włodzimierz Iszczuk Nie docenia Pan ukraińskich neonazistów ,w wyborach występują proforma nie licząc na wielki sukces. Umacniają swoją pozycję terrorem wymierzonym tak naprawdę w społeczeństwo obywatelskie.
Pod parasolem oligarchów kontrolowali istotne stanowiska i posiadali bardzo duże wpływy ,sprawa Buzyny czy C14 to dobry przykład. Liczą na swoją szansę w chaosie i będą go pogłębiać. Jeśli Poroszenko i pozostali oligarchowie poszczują ich na nowego
Prezydenta ,będą mieli szansę na przechwycenie władzy.
Mogą nie dać się tak łatwo wyeliminować później jak Saszko Biały.