W Polsce niektórzy, inteligentni raczej komentatorzy roztkliwiając się nad Trumpem nie potrafią dostrzec jak bardzo szkodliwą dla egzystencjonalnego bezpieczeństwa RP politykę ten amerykański prezydent prowadził.

Piotr Karwecki

Publicysta

Czym innym jest prowadzenie polityki prezydenta Trumpa dla Ameryki i jej przeciętnych obywateli a czym innym skutki tej polityki dla Polski.

Zakładając, że największe niebezpieczeństwo dla RP stanowi, obecnie i długofalowo, neoimperialna i rewizjonistyczna polityka Rosji oraz w związku z tym sama Rosja, to Trump był wrogiem polskiego bezpieczeństwa – bo faktycznym skutkiem podejmowanych przez niego decyzji było wzmocnienie pozycji Rosji, w tym dzięki pozytywnym wpływie podejmowanych decyzji na jej sytuację ekonomiczną.

Wystarczy tylko przywołać pamięci rozporządzenie Trumpa o przywróceniu sankcji na Iran. Decyzja prezydenta Obamy o zniesieniu sankcji na ten kraj wraz z wcześniejszymi sankcjami nałożonymi na Rosję po aneksji Krymu, spowodowały drastyczny spadek cen węglowodorów na rynkach światowych. U schyłku kadencji Obamy były niemal na dnie, osiągając cenę 25-30 za baryłkę. To była katastrofa dla rosyjskiej gospodarki. Ten niekorzystany i katastroficzny dla Rosji trend został odwrócony niemal natychmiast po objęciu prezydentury przez Trumpa. Między innymi poprzez wyeliminowanie ze światowego obiegu ekonomicznego Iranu.

Warto też przypomnieć zdradziecką wobec Ukrainy decyzję o uznaniu przez USA aneksji Wzgórz Golan przez Izrael i Jerozolimy za stolicę Izraela. Te decyzje to woda na młyn polityki rosyjskiej legitymizujące jej dotychczasowe, wrogie działania wobec Ukrainy. A idąc dalej, były akceptacją rozbójnictwa międzynarodowego i akceptacją arbitralności w sferze bezpieczeństwa.

Donald Trump demolował swoimi egoistycznymi dla amerykańskich interesów posunięciami cały świat, demolował relacje międzynarodowe, oczekując poniesienia kosztów tej polityki przez dotychczasowych amerykańskich sojuszników. W tym oczywiście przez RP, mającą w ramach tej strategii być amerykańskim harcownikiem w Europie. Na to, że taką rolę narzędzia i ewentualnego kozła ofiarnego mieliśmy wyznaczoną, świadczy rozbieżność między retoryką przyjacielską a faktycznymi działaniami amerykańskiej administracji. W tym samym czasie kiedy padały wielkie słowa o sojuszu a my wydawaliśmy miliardy na kupowane amerykańskie uzbrojenie, przyjęto w USA ustawę 447 o wspieraniu wydumanych żydowskich roszczeń. Taktyka dawkowania marchewki i kija w tym podejściu administracji Trumpa do RP była cały czas w użyciu. Tak aby wasal i narzędzie nie poczuło się zbyt pewnie i nie zaczęło realizować swojej własnej, dla siebie korzystnej polityki. Z tym, że marchewki nie otrzymaliśmy praktycznie nigdy a kije cały czas. Kiedy zaś dość silnie umocowany polski rząd (bo z silną legitymacją społeczną) wykazywał asertywność, wówczas groteskowa i ośmieszającą powagę polskiego państwa ambasador Mosbacher występowała z groźbami. Tak było w przypadku sporu polskiego rządu z prywatną stacją TVN. Podobnie było kiedy polską politykę wobec roszczeń żydowskich recenzował Pan Pompeo.

Natomiast kiedy w wywiadzie dla niemieckiej gazety premier Morawiecki rozbroił bombę amerykańskich oczekiwań wobec Polski zaangażowania się militarnego na Bliskim Wschodzie po amerykańskiej stronie stwierdzając, że w żadnej wojnie na Bliskim Wschodzie Polska nie zamierza uczestniczyć, Donald Trump nie przyjechał na obchody rozpoczęcia II wojny światowej do Warszawy pod pretekstem tajfunu. W odróżnieniu od wcześniejszego fetowania Polski i Polaków dla zyskania ich do swoich egoistycznych, amerykańskich wyłącznie celów.

Los Rzeczpospolitej bowiem w amerykańskiej polityce kadencji Trumpa był bowiem wyłącznie funkcją jej przydatności jako narzędzia w rozgrywce USA z Niemcami i Rosją – w dodatku obarczoną niejasną rolą Trumpa w działaniach rosyjskich służb specjalnych.

Reasumując, prezydentura Donalda Trumpa była w skutkach bieżących dramatycznie szkodliwa dla RP. Jego buńczuczność i konfrontacyjność wobec Rosji była wyłącznie werbalna ale w faktycznych działaniach i skutkach korzystana dla niej. Pozwolę sobie na stwierdzenie i porównanie do efektów działania agenturalnego. Wracając do polskiego podwórka, realnie decyzje Donalda Trumpa przynosiły korzyści Rosji a szkody dla RP.

Dlatego dziwić może brak rozumienia powyższych faktów i analitycznego podejścia u części polskich dziennikarzy rozpływających się nad tą prezydenturą – chyba, że ich optyka jest nakierowana na interes amerykański zamiast polskiego. Jeśli tak jest to niczym ci dziennikarze nie różnią się od tych stojących po drugiej stronie, rozpływających się z kolei nad oceną skutków dla Polski polityki Angeli Merkel, Donalda Tuska i niemieckiej agentury politycznej w Polsce …

Piotr Karwecki

PRZECZYTAJ:

Czy Kreml rządzi Białym Domem? Analitycy ostro krytykują Trumpa za wypowiedź o Krymie – Voice of America

Atlantic Council: Zachowanie Trumpa zagraża bezpieczeństwu państw wschodniej flanki NATO

Asystent szefa sztabu wyborczego Trumpa utrzymywał kontakty z rosyjskim wywiadem – Associated Press

„Russiagate” w USA. Paul Manafort oskarżony m.in. o „spisek przeciwko Stanom Zjednoczonym”

Eks-doradca Trumpa pod lupą służb

Atak na Kapitol i wojna na Ukrainie to ta sama technologia wojny hybrydowej Kremla przeciwko Zachodowi – Radio Wolna Europa

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych nazwała Trumpa „sługusem Putina”

Szef amerykańskiego wywiadu roześmiał się, gdy dowiedział się, że Trump zaprosił Putina na spotkanie w Waszyngtonie (WIDEO)

The Guardian: KGB w ciągu 40 lat kształtuje poglądy polityczne Trumpa

Imperium Kłamstw. Kreml wykorzystuje teorie spiskowe w wojnie informacyjnej przeciwko Zachodowi

Wpływowy doradca Donalda Trumpa złożył rezygnację. Przez kontakty z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie