Kilka lat temu portal Jagiellonia.org przetłumaczył na język polski komentarz Pawła Kazarina, politycznego obserwatora z telewizji ICTV, na temat wykorzystania przez Kreml teorii spiskowych w rosyjskiej wojnie dezinformacyjnej przeciwko Zachodowi. Od tego czasu ten temat stał się jeszcze bardziej aktualny. Dlatego zdecydowaliśmy ponownie opublikować ten materiał.

W 2018 roku Facebook, Apple i Twitter usunęli konta amerykańskiego prorosyjskiego propagandzisty teorii spiskowych – Alexa Jonesa. Oficjalnym powodem było podburzanie do nienawiści. Paweł Kazarin skomentował ten fakt w następujący sposób:

Jones na swoim serwisie InfoWars opublikował absurdalne fejkowe informację o tym, że Michelle Obama jest transseksualistą, Al-Kaida jest sponsorowana przez George’a Sorosa, szczepionki wywołują autyzm, lądowanie na Księżycu było fałszywe, a ataki z 11 września [2001 – seria czterech ataków terrorystycznych, przeprowadzonych rano we wtorek 11 września 2001 roku na terytorium Stanów Zjednoczonych za pomocą uprowadzonych samolotów pasażerskich] były organizowane przez rząd amerykański, który również ma „broń pogodową” i zarządza tornadem.

Co ciekawe, Jones był częstym gościem rosyjskiego kanału telewizyjnego „Tsargrad TV”, gdzie w wywiadach z Aleksandrem Duginem przez cały czas wychwalał Putina i krytykował amerykańskie śledztwo w sprawie powiązań sztabu wyborczego Donalda Trumpa z Kremlem.

Gdyby Alex Jones był ostrożniejszy w wypowiedziach na temat imigrantów z krajów muzułmańskich, jego strony w popularnych sieciach społecznościowych nadal istniałyby. I to jest udana ilustracja tego, jak kształtuje się nowoczesna przestrzeń medialna.

Świat się zmienił. Technologie uprościły komunikację. Treść internetowych publikacji rośnie wykładniczo. Okazało się, że promotorzy paranoi i nerwic wygrywają z tymi, którzy oferują logiczne i racjonalne argumenty. Rynek informacji zmienił się w pole bitwy. Widać, że o wiele łatwiej i taniej jest manipulować subiektywnymi wyobrażeniami o rzeczywistości, niż zmieniać samą rzeczywistość. Moskwa była jedną z pierwszych, która to zrozumiała. W przeciwieństwie do Związku Radzieckiego, nie promuje swoich własnych idei, lecz niszczy obce wartości i światopogląd.

W rzeczywistości Moskwa celowo torpeduje obce instytucje i zaufanie społeczne. Zaciera sens i pojęcie faktu. Oferuje wybór rozpaczliwych teorii spiskowych. Karmi oszołomów i inwestuje w chaos. Wszystko to nakłada się na prawdziwe trudności. W rezultacie obserwujemy wzrost nastrojów antyimigranckich. Popyt na izolacjonizm. Triumf populistów.

Dla tej technologii manipulowania opinią publiczną nie ma antidotum.

Świat zachodni opiera się na przedwojennych regułach gry. Kiedyś wierzono, że wszystkie opinie i punkty widzenia mają prawo do istnienia. Ale faktem jest, że zasady te przestają działać.

Wezwania wobec przebiegłego i nieuczciwego agresora do uczciwej konkurencji w walce o umysły i serca są raczej naiwne. Zwłaszcza jeśli przypomnieć, że całkowity budżet rosyjskiej propagandy państwowej przekracza miliard dolarów.

Paweł Kazarin

Obserwator polityczny na kanale telewizyjnym ICTV