Wielu obserwatorów na Zachodzie są zaskoczone i oburzone tym, że Donald Trump zdecydowanie nie odrzucił możliwości uznania Krymu za część Rosji – informuje „Voice of America”, organ dyplomacji publicznej rządu USA.
Wielu zachodnich komentatorów wystąpiło z ostrą krytyką słów prezydenta USA, który nie odrzucił możliwości uznania rosyjskiej aneksji Krymu. Trump był surowo krytykowany nawet przez personel Heritage Foundation, która jest znana jako think tank administracji USA.
„Oto kilka faktów na temat Ukrainy: Rosja jest agresorem, Ukraina jest ofiarą; Krym należy do Ukrainy”
– napisał w Twitterze Luke Coffey, dyrektor Centrum Studiów Polityki Zagranicznej w Heritage Foundation.
A few facts about Ukraine:
-Russia is the aggressor
-Ukraine is the victim
-Crimea belongs to Ukraine https://t.co/nKwcDVGISg— Luke Coffey (@LukeDCoffey) June 29, 2018
„Trzy lata temu Władimir Putin mógł tylko marzyć, że prezydent USA będzie mówił o wycofaniu wojsk amerykańskich z Niemiec, krytykować NATO, wprowadzać taryfy handlowe dla sojuszników, a teraz mówi także, że rozważa możliwość przyjęcia aneksji Krymu przez Rosję. Trump wcelił fantazję Putina w rzeczywistość”
– napisał w Twitterze dr Brian Klaas, badacz z London School of Economics.
3 years ago, Vladimir Putin would have only dreamed of a US president speaking of withdrawing American troops from Germany, bashing NATO, imposing tariffs on allies, and saying he’d consider accepting Russian annexation of Crimea. Trump has made Putin’s fantasy come true.
— Brian Klaas (@brianklaas) June 30, 2018
„Może Trump da Putinowi zielone światło dla utrzymania Krymu, a sam oświadczy, że popiera pokój na świecie?”
– zapytał dziennikarz Steven Greenhouse.
Trump declared that North Korea is no longer a nuclear threat. BUT U.S. officials now say North Korea HAS INCREASED nuclear production at secret sites
Will Trump give Putin a green light to keep Crimea & say he's
fostered peace in the world?https://t.co/aqmeaGtq9l— Steven Greenhouse (@greenhousenyt) June 30, 2018
„To jest po prostu błędne. Kiedy Związek Radziecki okupował państwa bałtyckie po drugiej wojnie światowej, USA nie legitymizowały okupacji. W ten sam sposób musimy traktować okupację Krymu”
– pisze analityk ds. Bezpieczeństwa Cheryl Rofer.
This is simply wrong. When the USSR occupied the Baltic states after WWII, the US never gave that occupation legitimacy. The Crimean occupation should be treated the same way. https://t.co/FriIn9AmX6
— Cheryl Rofer (@CherylRofer) June 29, 2018
Słowa prezydenta USA mogą skłonić Rosję do dalszej agresji, pisze politolog Jasmin Mujanović:
„Jeśli uznanie Stanów Zjednoczonych może znaleźć coś tak rażącego jak aneksja Krymu przez Rosję i jej okupacja wschodniej Ukrainy, to dlaczego Rosja nie powinna najechać państw bałtyckich?”
– pyta Mujanović.
„Trudno wyobrazić sobie konsekwentną politykę zagraniczną następnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, jeśli Trump uzna aneksję Krymu. Stany Zjednoczone natychmiast straciłyby swoją wiarygodność i stały się państwem-pariasem. Żadne z ich zobowiązań i obietnic nie miałyby żadnej wagi”
– zauważa politolog.
Difficult to imagine any coherent foreign policy future POTUS could advance if Trump recognizes Crimean annexation. The US would, over night, become not only an utterly bad faith actor, it would become a virtual pariah state. No pledge or promise would carry weight again.
— Jasmin Mujanović (@JasminMuj) June 30, 2018
Z obozu przeciwników politycznych pojawiają się uwagi, które opisują komentarz prezydenta Trumpa jako niemal deklarację o uznaniu aneksji Krymu przez Stany Zjednoczone. Polityczni przeciwnicy Trumpa zauważyli w jego rozmytym frazie kolejny dowód na to, że „Kreml kontroluje prezydenta USA”.
PRZECZYTAJ:
Krym to Ukraina – oświadczenie Departamentu Stanu USA
Departament Stanu: USA nie anulują sankcji, dopóki Rosja nie zwróci półwyspu
Przypomnijmy, prezydent USA, Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami na temat zbliżającego się spotkania z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem odpowiedział na pytanie: „Czy Stany Zjednoczone zaakceptują rosyjską aneksję Krymu z 2014 r.?” w dość zagadkowy sposób (We’re going to have to see). Kluczowe wydaje się tu słowo: „Zobaczymy”.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych trwa śledztwo specjalnego prokuratora, byłego dyrektora FBI Roberta Muellera w sprawie zarzutów o ingerencję Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 r. oraz zarzutów o kontakty sztabu wyborczego obecnego prezydenta Donalda Trumpa ze stroną rosyjską.
Jagiellonia.org, Voice of America, organ dyplomacji publicznej rządu USA
ZOBACZ TAKŻE:
Dugin: Rosyjski car powinien stać się carem ogólnoeuropejskim [WIDEO]
„Nowa Jałta” nie do przyjęcia! Ukraina może wznowić potencjał nuklearny!
Ostatnie komentarze