Rosyjsko-chińskie ćwiczenia morskie pod kryptonimem „Morska Współpraca 2017” rozpoczynają się w piątek na Bałtyku. Chińskie okręty po raz pierwszy pojawiły się w Bałtyjsku, głównej bazie rosyjskiej Floty Bałtyckiej. Ćwiczenia zakończą się 28 lipca.

Na wspólne manewry Chiny wysłały jeden ze swych najnowocześniejszych okrętów – niszczyciel Hefei, z towarzyszącą mu fregatą i okrętem zaopatrzenia. Do jednostek chińskich dołączą dwie rosyjskie korwety nowej generacji – Stierieguszczij i Bojkij. Strona rosyjska zapowiedziała też wykorzystanie na ćwiczeniach śmigłowców wielozadaniowych Ka-27, samolotów bombowych Su-24 i transportowych An-26. Łącznie w manewrach będzie brać udział 10 okrętów i innych jednostek pływających oraz kilkanaście samolotów i śmigłowców, rosyjskich i chińskich sił zbrojnych.

Media zachodnie komentują rosyjsko-chińskie ćwiczenia jako wyzwanie dla NATO na Bałtyku. Obserwatorzy w Moskwie wskazują zaś, że gotowość Chin do pokazania swej floty na Bałtyku świadczy o tym, iż w dalekosiężnych planach geopolitycznych Pekinu figuruje również Europa, jak i o tym, że plany te Pekin chce realizować z udziałem Rosji.

Jagiellonia.org / PAP

ZOBACZ TAKŻE:

Ćwiczenia Zapad-2017 – zagrożeniem dla całej Europy

Ekspansja zła. Wojny i konflikty zbrojne z udziałem Rosji (Infografika)