Władimir Putin będzie musiał odpowiedzieć za zbrodnie wojenne na Ukrainie, a ewentualne użycie taktycznej broni jądrowej byłoby katastrofą nie tylko dla Ukrainy, ale także dla Rosji i samego Putina – powiedziała w wywiadzie udzielonym wydaniu „Ukraińska Prawda” zastępca sekretarza stanu USA Victoria Nuland i zauważyła, że ​​teraz nie tylko Stany Zjednoczone wysyłają Putinowi sygnały, że użycie broni jądrowej jest niedopuszczalne.

„Teraz my – nie tylko Stany Zjednoczone, ale także inni przedstawiciele wspólnoty transatlantyckiej – bardzo mocno sygnalizujemy Putinowi, że ten krok będzie nie tylko katastrofą dla Ukrainy i świata, ale będzie miał też katastrofalne konsekwencje dla samego Putina i dla Rosji. Zapewniamy, że w tak katastrofalnym scenariuszu nie zostawimy Ukrainy sam na sam z jej problemami”.

Victoria Jane Nuland

Zastępca sekretarza stanu USA ds. politycznych, szefowa Biura ds. Europy i Eurazji

PRZECZYTAJ:

Zełenski: Świat musi być przygotowany na to, że Putin użyje broni jądrowej

Na wyjaśniające pytanie dziennikarza, co by się stało z Rosją, gdyby użyto broni jądrowej, Nuland odpowiedziała:

„Uważam, że w takich warunkach lepiej powstrzymać się od omawiania tych szczegółów. Mogę was tylko zapewnić: nawet w porównaniu z wysokimi stratami, wysoką ceną, jaką ma dla Rosji obecna agresja – w tym przypadku cena działań Putina będzie po prostu astronomiczna”.

Wcześniej ukraińska agencja informacyjna UNIAN poinformowała, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i oświadczył, że Londyn jest gotowy do kontrataku, jeśli Moskwa użyje broni masowego rażenia przeciwko Ukrainie i dodał, że uderzenie po Rosji zostanie przeprowadzone bez konsultacji z NATO. Niestety bezpośredniego źródła do tej wypowiedzi brytyjskiego premiera nie znaleźliśmy, więc powołujemy się na informację, która została opublikowana przez poważną ukraińską agencję informacyjną.

PRZECZYTAJ:

Były dowódca sił NATO: Putin popełnia ludobójstwo grożąc bronią jądrową. Musimy go powstrzymać

Przypomnijmy, w 1994 r. Ukraina dobrowolnie zrezygnowała z trzeciego na świecie potencjału nuklearnego. Dzięki dobrej woli Kijowa zostały zniszczone nuklearne balistyczne pociski międzykontynentalne i strategiczne bombowce.

Memorandum Budapeszteńskie podpisane 5 grudnia 1994 roku miało zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo. Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności a integralności terytorialnej Ukrainy oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej.

Jednak Rosja złamała swoje zobowiązania. Wiosną 2014 r. Putin anektował Krym, rozpętał wojnę w Donbasie i próbuje zakwestionować niezależność Ukrainy. Co więcej, ignorując wolę narodów Europy Środkowo-Wschodniej, z maniakalnym uporem próbuje narzucić Stanom Zjednoczonym temat negocjacji o nowym podziale świata na strefy wpływów.

Jak informowaliśmy wcześniej, pod koniec grudnia ubiegłego roku na polecenie Putina rosyjskie MSZ Rosji wystąpiło z aroganckimi i chamskimi żądaniami wobec USA i NATO, by Sojusz Północnoatlantycki nie rozszerzał się na wschód, a pozostawił sąsiadów Rosji na pastwę Kremla i żadnym czynem nie popierał te kraje w obliczu rosyjskiej agresji w sprawie ochrony ich bezpieczeństwa, niepodległości i integralności. Co więcej, Moskwa domaga się też rozbrojenia państw członkowskich NATO, które przystąpiły do sojuszu po 1997 roku, to znaczy domaga się faktycznie pozostawienia krajów bałtyckich, Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Bułgarii bez parasola bezpieczeństwa NATO. Innymi słowy, Putin zażądał, aby USA i NATO podzieliły świat i przywróciły Kremlowi kontrolę nad stalinowską strefą wpływów w Europie.

Na szczęście teraz ton wypowiedzi dyplomacji państw Zachodu ostatnio się zmienił. W środowiskach eksperckich krąży nawet informacja, że kanałami dyplomatycznymi Stany Zjednoczone przekazały Putinowi, że wiedzą, gdzie się ukrywa i że w razie użycia broni masowego rażenia nie będzie w stanie uniknąć kary nawet w swoim bunkrze. O tym w eterze kanału ukraińskiej telewizji opowiedział Andriej Piontkowski, rosyjski politolog mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Nuklearny szantaż Putina już nie działa. Zachód już nie pozwoli Putinowi na popełnianie ciężkich zbrodni przeciwko ludzkości i bezkarne niszczenie architektury bezpieczeństwa w Europie, podaje Bloomberg.

PRZECZYTAJ:

Wróg u bram

Putin kwestionuje etapy rozszerzenia NATO na Wschód w latach 1999 i 2004

Polityka ustępstw i „nieprowokowania” Rosji jeszcze bardziej rozzuchwala Putina!

Putin używa szantażu nuklearnego, aby odstraszyć Zachód i bezkarnie popełniać poważne zbrodnie przeciwko ludzkości. Сhoć z opóźnieniem, ale przywódcy wojskowo-polityczni społeczności północnoatlantyckiej zaczynają rozumieć, że w żadnym wypadku nie można ulegać groźbom kremlowskiego maniaka.

Na przykład, podczas konferencji w Atlantic Council były naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove i były ambasador USA na Ukrainie Bill Taylor zgodzili się, że nuklearny szantaż Putina nie powinien odstraszać ani ograniczać działań Zachodu, informuje portal ukraińskiego tygodnika „Dzerkało Tyżnia”.

„Udaje mu się odstraszyć nas na Zachodzie nawet groźbami nuklearnymi. Obawiamy się też rozpoczęcia III wojny światowej. Chociaż moim zdaniem ta wojna już się rozpoczęła. Putin zastrasza nas tymi nuklearnymi groźbami, aby mieć pełną swobodę działania. Może popełniać zbrodnie wojenne i robić, co mu się podoba”.

Philip M. Breedlove

Generał, Naczelny dowódca Sił Sojuszniczych w Europie

Generał zaznaczył też, że niedopuszczalne jest znoszenie i zgadzanie się z takim stanem rzeczy.

„W szkole wojskowej uczono nas, że powinniśmy powstrzymywać wroga, a nie pozwalać mu się powstrzymywać nas, że musimy zachować inicjatywę, a nie oddawać ją wrogowi. Ale Putina teraz nic nie powstrzymuje. Robi wszystko, co chce. Musimy to zmienić i przejąć inicjatywę”

– powiedział Breedlove.

Z kolei były ambasador USA na Ukrainie William Taylor zgodził się, że сhociaż rosyjskie zagrożenie nuklearne należy traktować poważnie, nuklearne groźby Putina nie powinny odstraszać ani ograniczać działań Zachodu, zwłaszcza jeśli chodzi o groźbę ludobójstwa.

„Ale jeśli chodzi o ludobójstwo, nie powinniśmy być powstrzymywani. Musimy zrobić wszystko, co możliwe i dać Ukrainie jakąkolwiek broń, aby powstrzymać to ludobójstwo. Granica to tylko broń masowego rażenia. Czy to ryzykowne? Wtedy musimy przejąć na siebie to ryzyko”.

William B. Taylor Jr.

Były ambasador USA na Ukrainie

PRZECZYTAJ:

Plan ludobójstwa Ukraińców zatwierdził osobiście Putin

KOMENTARZ REDAKCJI

Krwawy maniak Putin popełnia poważne zbrodnie przeciwko ludzkości, ponieważ czuje absolutną bezkarność, grożąc całemu swiatu bronią jądrową. Psychopata z bunkra praktycznie otwarcie grozi Zachodowi, mówiąc, że jeśli będą mi uniemożliwiać zorganizowanie ludobójstwa na Ukrainie, użyję broni jądrowej przeciwko państwom NATO.

Jednak problem polega na tym, że Ukraina jest tylko pośrednim celem zbrodniarza wojennego. Kremlowski paranoik marzy o odbudowie Imperium Rosyjskiego i stalinowskiej strefy wpływów w Europie, która obejmuje całą wschodnią flankę NATO, czyli kraje bałtyckie, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.

Jeśli Zachód ulegnie Putinowi na Ukrainie, będzie on nadal wymachiwał jądrową maczugą, bezkarnie dopuszczając się agresji i ludobójstwa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego stosowanie szantażu nuklearnego jest kategorycznie niedopuszczalne. Świat nie powinien tego znosić i tolerować!

PRZECZYTAJ:

Zełenski: Świat musi być przygotowany na to, że Putin użyje broni jądrowej

Jeśli Zachód będzie ulegać zastraszaniu Putina, może to doprowadzić do znacznie większych katastrof dla ludzkości niż nawet ograniczone użycie broni jądrowej. Kremlowska bestia musi być surowo ostrzeżona, że każda próba użycia broni masowego rażenia pociągnie za sobą natychmiastową, twardą, odpowiednią i lustrzaną reakcję.

Moskiewski zbrodniarz wojenny musi zdać sobie sprawę, że jego szantaż nie będzie miał najmniejszego wpływu na wolę suwerennych i wolnych narodów. Musi raz na zawsze porzucić takie chamskie instrumenty polityki zagranicznej. Musi również wyraźnie i jasno zrozumieć, że poniesie surową i nieuniknioną karę, jeśli nadal będzie popełniał ciężkie zbrodnie przeciwko ludzkości.

PRZECZYTAJ:

Biały Dom: Putin prowadzi wojnę przeciwko Ukraińcom, by represjonować ich, zmiażdżyć ich, skrzywdzić ich

OPINIA REDAKCJI: ROSJA PO OBALENIU PUTINA.
JAKIE WARUNKI MUSIAŁBY SPEŁNIĆ KREML, ABY LICZYĆ NA ZNIESIENIE SANKCJI?

Podczas gdy Siły Zbrojne Ukrainy będą bezlitośnie niszczyć armię rosyjską, atomowe sankcje muszą wzrastać wykładniczo. Nie ma sensu negocjować z Putinem i jego poplecznikami. Negocjować można wyłącznie z tymi, którzy przyjdą ich zastąpić. Rosyjska gospodarka umiera, Siły Zbrojne Ukrainy niszczą armię rosyjską.

Społeczność światowa powinna pomyśleć o warunkach, jakie Kreml będzie musiał spełnić po obaleniu Putina, aby Rosja powróciła do rodziny cywilizowanych narodów świata.

  1. Międzynarodowy Trybunał. Głównym warunkiem złagodzenia sankcji powinno być żądanie oddania kremlowskiego dyktatora i jego popleczników przed międzynarodowy wymiar sprawiedliwości.
  2. Denuklearyzacja Federacji Rosyjskiej. Następnym warunkiem ma być rezygnacja Moskwy z broni jądrowej.
  3. Deputinizacja Federacji Rosyjskiej. Konieczne jest żądanie, aby Rosja na zawsze porzuciła zbrodniczą imperialną politykę ekspansjonizmu oraz potępiła i na zawsze odrzuciła dziedzictwo rosyjskiego imperializmu, bolszewizmu, stalinizmu, putinizmu, raszyzmu i eurazjatyzmu we wszystkich jego przejawach. Deimperializacja putinowszko-raszystowskiej Rosji powinna przebiegać według wzoru denazyfikacji nazistowskich Niemiec.
  4. Geopoiltyczna transformacja Euroazji. Putin otwórzył geopolityczną puszkę Pandory. Krym, Donbas, Abchazja, Osetia Południowa, Naddniestrze – wszystkie te terrorystyczne enklawy muszą zostać powrócone w skład Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. 

Putin chciał kwestionować nienaruszalność granic w Europie? Ok! W takim razie konieczne jest rozpoczęcie dyskusji na temat demilitarizacji i statusu obwodu kaliningradzkiego, na temat statusu Królewca! Co więcej, musimy żądać, żeby narody znajdujące się pod rządami Federacji Rosyjskiej mieli możliwości wolnego i demokratycznego rozwoju suwerenności i tożsamości narodowej w ramach prawdziwej federalizacji Rosji. Wszystkie narody mają prawo do samostanowienia. Jest to podstawowa zasada prawa międzynarodowego.

Spełnienie właśnie takich wymagań społeczności międzynarodowej byłoby odpowiednim warunkiem zniesienia sankcji wobec postputinowskiej Rosji. Do tego powinna dążyć społeczność światowa. To kwestia bezpieczeństwa europejskiego i globalnego. Każdy przyszły agresor, który zagraża demokracji i światowemu bezpieczeństwu, powinien wiedzieć, że zostanie surowo ukarany. Zbrodniczy imperializm rosyjski musi być potępiony na wieki wieków.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Marionetkowy „rząd” i obozy koncentracyjne. Bild ujawnia plan Putina

Rosyjska agresja. Kreml szykuje zamach stanu na Ukrainie – brytyjskie MSZ

USA: Putin szykuje zmasowaną ofensywę w celu popełnienia ludobójstwa Ukraińców

Biały Dom: Putin prowadzi wojnę przeciwko Ukraińcom, by represjonować ich, zmiażdżyć ich, skrzywdzić ich

Wywiad USA: Putin planuje zorganizować wielki terror: masowe aresztowania i morderstwa na Ukrainie