Stany Zjednoczone powinny uczynić wszystko, co leży w ich mocy, by pomóc Ukrainie zbudować państwo sukcesu – jest to sposób na zwycięstwo w nowej zimnej wojnie. Ukraina, wraz z Polską i krajami bałtyckimi pozostaje jednym z niewielu krajów na świecie, które wciąż patrzą na Stany Zjednoczone z entuzjazmem i nadzieją na współpracę – pisze na łamach „National Interest” prof. Peter Eltsov z Uniwersytetu Obrony Narodowej Stanów Zjednoczonych.

Pięć lat po aneksji Krymu w stolicy Ukrainy można łatwo poczuć głębokie rozczarowanie. Wszyscy mieszkańcy Ukrainy z trwogą oczekują chwili gdy dowiedzą się kto wygra kolejne wybory prezydenckie. Ale najbardziej Ukraińcy martwią się, że świat nie rozumie kluczowej roli, jaką Ukraina może odegrać w określeniu zwycięzcy w nowej zimnej wojny.

Peter Eltsov

Profesor Uniwersytetu Obrony Narodowej USA

Zachód stoi w obliczu poważnego zagrożenia. Władysław Surkow, zwany szarą eminencją Putina niedawno ogłosił, że Rosja powróciła do swojego naturalnego i jedynego możliwego stanu – rozbudowy wielkiego państwa, „którego potęga rośnie i które zbiera ziemie do wspólnoty narodów”. Widmo rosyjskiej agresji wisi nad Zachodem.

PRZECZYTAJ:

Manifest putinizmu: despotyzm, ekspansja, przemoc, okrucieństwo i wojna

Jednak jeśli demokratyczna Ukraina przetrwa i stworzy państwo sukcesu, Rosja nie potrafi kontynuować swojej ekspansji i prawdopodobnie rozpadnie się jak ZSRR w 1991 roku. Innymi słowy, jeśli Rosjanie zostaną świadkami sukcesu narodu słowiańskiego w kraju, który wielu z nich uważają za część Rosji, oni zaczną kwestionować skuteczność i legitymność własnego systemu politycznego.

Kreml wciąż nalega na kwestii, że Ukraina rzekomo jest częścią Rosji. I to może zagrać przeciwko samej Rosji. Jeśli demokracja i gospodarka Ukrainy odniesie sukces, powstanie pytanie dlaczego Rosja nie może stworzyć taki samy efektywny systemu zarządzania? Zachód musi pomóc Ukrainie, ale nie trzeba zachęcać Ukraińców do odzyskania Donbasu i Krymu metodami wojskowymi, ponieważ to można osiągnąć za pomocą szerokiego zakresu działań gospodarczych i politycznych.

Autor ostrzega, że dopóki na Kremlu rządzi putinowski reżim, żadne rozwiązanie militarne nie jest możliwe, ale Ukrainie warto nadawać pomoc wojskową wyłącznie po to, by powstrzymywać kolejne próby rosyjskiej ekspansji w kierunku zachodnim. Z tego punktu widzenia, wzmocnienie ukraińskiej armii i dostawy śmiercionośnej broni są z pewnością konieczne.

Ekspert uważa, że Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom europejskim warto skupić się na stworzeniu ukraińskiej wersji Planu Marshalla. Oznacza to, że Ukraina powinna na jakiś czas zapomnieć o Donbasie i Krymie. Kijów może nawet zbudować granicę wzdłuż linii demarkacyjnej z okupowanymi terytoriami. Ukraina przede wszystkim powinna skupić się na problemach wewnętrznych: ustanowieniu mechanizmów skutecznego zarządzania i prawdziwej walce z korupcją, a zaginione terytoria powrócą pod kontrolę Ukrainy po ostatecznym upadku Rosji.

PRZECZYTAJ:

Kolos na glinianych nogach. Rosja upadnie już jutro?

Wojna zawsze była kluczowym czynnikiem w procesie kształtowania tożsamości narodowej. Zdecydowana większość rosyjskojęzycznych Ukraińców dokonała wyboru w 2014 roku – stali się lojalnymi i patriotycznymi obywatelami Ukrainy, którzy uważają rosyjskie państwo za okrutnego agresora. Niespodziewanie Kreml skonsolidował naród ukraiński, popychając go do tworzenia się tożsamości narodowej, bez warunków etnicznych. Jeśli Ukraina potrafi zachować niepodległość i demokrację, stanie się pierwszym krajem z byłych republik radzieckich, w którym wszystkie mniejszości etniczne czują się równymi obywatelami pod jednym imieniem – Ukraińcy. I to jest coś, czego Rosja nie mogła osiągnąć ani w czasach imperium carskiego, ani w latach rządów bolszewickich, a jeszcze bardziej teraz. Poziom rasizmu i nietolerancji wśród Rosjan, w połączeniu z głębokim niezadowoleniem mniejszości etnicznych, uniemożliwiają powodzenie podobnego procesu w Rosji. Tymczasem nazwa „Ukraińcy” łączy wszystkich obywateli Ukrainy, niezależnie od narodowości.

USA powinny dokładać wszelkich starań, aby pomóc Kijowu w szerzeniu ukraińskiej narracji. Kongres wspólnie z władzami Ukrainy może stworzyć silne media z dobrym budżetem, które będą nadawane na terytorium Rosji po rosyjsku. Może to być rosyjskojęzyczny „Głos Ukrainy”. Bez wątpienia Kreml będzie próbował zablokować to źródło informacji. Ale to tylko zwiększy zainteresownie oraz ilość odbiorców na terytorium Federacji Rosyjskiej, jak było to w czasie ZSRR, kiedy późno w nocy ludzie, ukrywając się przed swoimi dziećmi, potajemnie słuchali „Głos Ameryki”. Oprócz rozpowszechniania raportów o sukcesach Ukrainy, „Głos Ukrainy” może ujawniać straszne aspekty i zbrodnie reżimu putinowskiej Rosji. Docelowymi odbiorcami takiego ukraińskiego środka masowego przekazu mogą zostać mieszkańcy najbardziej niestabilnych i potencjalnie separatystycznych regionów FR: Syberia, Ural, Tatarstan, Czuwaszja, Tuwa, Północny Kaukaz, a nawet St. Petersburg, gdzie istnieje również pewien ruch separatystyczny.

PRZECZYTAJ:

Financial Times: Rosjanie mają już dość antyzachodniej polityki Putina

Surkow chwali się, że Rosja potrafi przetrwać w geopolitycznej izolacji w ciągu stuleć, ale bardziej prawdopodobny scenariusz przewiduje, że Imperium Rosyjskie upadnie już wkrótce. Według autora, jednym z powodów przyszłego rozpadu Rosji będzie fakt, że rosyjska tożsamość nie obejmuje całej populacji FR. Dzięki sowieckiej reformie administracyjno-terytorialnej, opartej na zasadach Władimira Lenina o etnicznym samostanowieniu, niektóre ludy Rosji mają swoje republiki, wsród nich: Czeczenia, Baszkortostan, Tatarstan, Buriacja etc. Przy pierwszej okazji rozpoczną walkę o niepodległość. Co więcej, w warunkach wolnych wyborów, nawet etniczni Rosjanie wesprzą ruchy niepodległościowe. Historia pokazuje, że Syberia, Daleki Wschód, Ural i Kubań bardzo szybko mogą podążać tą ścieżką.

Na pierwszy rzut oka potencjalny rozpad Rosji wydaje się niepożądanym i przerażającym. Upadek największego kraju na świecie, który posiada broń nuklearną, biologiczną i chemiczną, może doprowadzić do Armagedonu. Gdy rozpoczął się rozpad ZSRR, rząd Stanów Zjednoczonych bardzo martwił się o przyszłość radzieckiej broni jądrowej, która została na terytorium Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. W 1991 r. ówczesny prezydent USA George Bush nawet wygłosił przemówienie, w którym opowiedział się za utrzymaniem ZSRR i przeciwko radykalnym ruchom narodowym w republikach radzieckich. Jednak, słowa Busha były naiwnym błędem. Związek Radziecki rozpadł się w tym samym roku.

Dziś odpowiedź na pytanie czy Rosję czeka los Związku Radzieckiego zależy od sukcesu Ukrainy. Jeśli Kijów potrafi stworzyć integrujące i dobrze funkcjonujące państwo, będzie to przekonujący przykład dla Rosjan.

PRZECZYTAJ:

Rosja to więzienie narodów. Trzeba wesprzeć prawo do samostanowienia ludów zniewolonych przez Kreml

Autor uważa, że jeśli Rosja zostanie pokojowo podzielona na kilka etnicznych i regionalnych części, wynik takiego scenariusza może być korzystny dla całej ludzkości. W Eurazji mogą powstać kilka nowych zamożnych państw chętnych do współpracy.

Amerykański politołog proponuje władzom USA pogłębić współpracę z państwami międzymorza bałtycko-czarnomorskiego. Ukraina, wraz z Polską i krajami bałtyckimi pozostaje jednym z niewielu państw na świecie, które wciąż patrzą na Stany Zjednoczone z entuzjazmem i nadzieją na współpracę – podkreślił ekspert.

Stany Zjednoczone powinny uczynić wszystko, co leży w ich mocy, by pomóc Ukrainie zbudować państwo sukcesu – jest to sposób na zwycięstwo w nowej zimnej wojnie. Wspólne zwycięstwo amerykańsko-ukraińskie otworzy drogę ku lepszej przyszłości wszystkim narodom w Eurazji, w tym także samim Rosjanom – podsumował prof. Peter Eltsov z Uniwersytetu Obrony USA.

National Interest, Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Prognoza dla Rosji: stagnacja, spadek rubla i odpływ inwestycji

„Jeżeli Rosja nie zmieni swojej polityki, podzieli los Związku Sowieckiego” – rosyjskie media

Rosyjska gazeta alarmuje: Chińskie media otwarcie zadeklarowały roszczenia terytorialne wobec Rosji

Nowa doktryna generała Gierasimowa 2.0. Przygotowując się do globalnej wojny na wielką skalę Rosja może podzielić los ZSRR