Sąd Apelacyjny w Kijowie odmówił stwierdzenia niezgodności z prawem wyroku Sądu Rejonowego w Kijowie na byłego prezydenta Wiktora Janukowycza w sprawie o zdradę państwa, informuje portal Kresy24.pl. Prowadzący sprawę Janukowycza prokurator Rusłan Krawczuk powiedział „RBK-Ukrainie”, że ​​wyrok wydany na byłego prezydentz wszedł w życie.

„Sąd Apelacyjny w Kijowie właśnie odrzucił apelacje obrony Janukowycza i werdykt pozostał bez zmian. Od tego momentu Janukowycz jest oficjalnie uznany za skazanego”

– powiedział.

Przypomnijmy, w styczniu 2019 r. sąd uznał, że zbiegły do Rosji kremlowski agent Wiktor Janukowycz jest winnym zdrady i współudziału w rozpętaniu agresywnej wojny przeciwko Ukrainie ze strony Federacji Rosyjskiej.

Obołoński Sąd Rejonowy miasta Kijowa uznał winę byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który popeł przestępstwa na podstawie cz. 1 art. 111 (zdrada stanu), cz. 5 art. 27, cz. 3 art. 437 (pomoc w prowadzeniu agresywnej wojny) Kodeksu Karnego Ukrainy.

Latem 2018 r. podczas przesłuchania na posiedzeniu Obołońskiego Sądu Okręgowego w Kijowie, były ochroniarz Janukowycza Serhij Bernacki złożył zeznanie, że w szczycie Rewolucji Godności Janukowycz wystosował do Władimira Putina list z prośbą o wprowadzenie rosyjskich wojsk na Ukrainę i poprosił swoich ochroniarzy o wysłanie tego listu do prezydenta Federacji Rosyjskiej. Kopię tego listu śledczy oficjalnie otrzymali w styczniu 2018 roku.

Podczas posiedzenia sądowego Bernacki stwierdził, że osobiście przedrukowywał tekst z rękopisu Janukowycza, ale potem wprowadzono do niego poprawki. Dodał też, że list został dostarczony do Moskwy przez Wołodymyra Pawlienkę – innego ochroniarza zbiegłego prezydenta.

ZOBACZ TAKŻE:

Sąd: Wiktor Janukowycz zdrajcą

Anatomia zdrady. Janukowycz ułatwił aneksję Krymu

Anatomia zdrady. Janukowycz dwukrotnie zlekceważył ostrzeżenie o zagrożeniu ze strony Rosji

W 2013 roku Putin był przekonany, że Ukraina wkrótce wpadnie w jego ręce jak dojrzały owoc, ponieważ prawie wszystkie stanowiska w tym państwie objęli agenci wpływu rosyjskich służb specjalnych. W celu odrodzenia potężnego imperium Rosja planowała wchłonięcie Ukrainy.

Na szczęście, putinowska operacja przechwycenia dużego państwa na wschodzie Europy nie powiodła się. Ludzie obalili rząd rosyjskich agentów i marionetek. Putin stracił Ukrainę. Była to największa porażka rosyjskich służb specjalnych po pomarańczowej rewolucji.

Miliony ludzi na antyrządowych demonstracjach w Kijowie i innych miastach Ukrainy pod koniec 2013 roku, wyraźnie wykazali całemu światu, że Ukraińcy kategorycznie nie akceptują wyboru geopolitycznego, narzuconego władzom Ukrainy przez agentów putinowskiej Rosji. Po trzech miesiącach nieustępliwej walki o wolność, społeczeństwo ukraińskie obaliło prorosyjski reżim Janukowycza.

Gdyby nie Majdan, niezależna Ukraina już by nie istniała. Marionetki Moskwy, według oświadczeń szefa SBU Wałentyna Naływajczenki, od 2005 roku aktywnie wdrażały w życie tajną operację pod kryptonimem „Monolit”, opracowaną przez FSB. Kremlowski scenariusz przewidywał złamanie oporu i ustanowienie brutalnej dyktatury. Setki tysięcy opozycjonistów miały być wysłane do obozów koncentracyjnych. Wkrótce taki sam los miał spotkać Polaków i narody państw bałtyckich.

Obozy koncentracyjne dla dysydentów i okrutny despotyzm dla wszystkich pozostałych – taką przyszłość dla Europy przygotowywała Rosja, kontrolowana przez byłych funkcjonariuszy KGB. I gdyby nie rewolucja godności i zacięty opór Ukraińców w Donbasie, »uprzejme zielone ludziki« w najbliższej przyszłości pojawiłyby się na ulicach miast Europy Środkowo-Wschodniej. Rewolucja godności w Kijowie pokrzyżowała te plany. Na wschodzie Ukrainy trwa wojna o przyszłość cywilizacji europejskiej.

Włodzimierz Iszczuk

Redaktor naczelny portalu Jagiellonia.org i czasopisma „Głos Polonii”