NOWA USTAWA O OCHRONIE LUDNOŚCI. PREZES PIS: TO ZABEZPIECZENIE POLAKÓW PRZED NAJWIĘKSZYMI ZAGROŻENIAMI

Lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński gościł w Programie Trzecim Polskiego Radia, gdzie mówił m.in. o zaprezentowanym dziś projekcie ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej. Wicepremier podkreślał, że proponowane przepisy „rozszerzają możliwość działania, zmierzającego do tego, żeby różnego rodzaju wrogie siły nie mogły tak łatwo działać na naszym terytorium”.

Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na znaczną skalę działalności agentur w Europie.

„To jest zjawisko, które trzeba zacząć w końcu poważnie zwalczać. Trzeba tę sytuację zmienić, a żeby to zmienić, żeby być tutaj efektywnym, są potrzebne pewne korekty, chociaż oczywiście w ramach państwa praworządnego i demokratycznego, jakim jest dzisiaj Polska. No, może wyjąwszy pewne działania sądów, które niestety z praworządnością mają niewiele wspólnego”

– podkreślił.

„Musimy być zdolni do tego, żeby działać szybko i sprawnie, aby pokonać pewne przeszkody i przełamywać niektóre postawy. Wszystko po to, aby skutecznie działać. Niebezpieczeństw w obecnych czasach jest wiele. Widzieliśmy je na polsko-białoruskiej granicy, a potem na Ukrainie – wszystko to było do przewidzenia w ciągu ostatnich 20 miesięcy”

– wyjaśnił wicepremier na konferencji prasowej (14.06.2022). Jak powiedział, ustawa o ochronie ludności zawiera przepisy zabezpieczające m.in. przed niebezpieczeństwami w związku z sytuacją na Ukrainie i infiltracją przez służby.

Wyjaśnił, że chodzi o „infiltrację prowadzoną nie tylko przez różnego rodzaju działanie służb specjalnych”.

„Ale stosowane są tutaj także inne metody, gdzie ten udział służb specjalnych jest co najmniej bardzo dobrze ukryty albo nawet w ogóle trudno go stwierdzić. Natomiast sens działania jest taki sam. Chodzi o wpływanie, poza jakimikolwiek normami prawnymi, poza jakimikolwiek regulacjami prawnymi, i to w sposób niekorzystny dla państwa polskiego, dla polskich obywateli na to, co dzieje się w naszym kraju, a w pewnych wypadkach także na decyzje, które są w naszym kraju podejmowane”

– powiedział.

Zawsze na pierwszym miejscu trzeba stawiać reguły ustroju demokratycznego i praworządnego. Muszą być one stosowane w ten sposób, aby niebezpieczeństwa, które godzą w ten ustrój, mogły być odpowiednio identyfikowane

– przekazał Jarosław Kaczyński.

Pytany, czy agenci funkcjonują również w polskim parlamencie zaznaczył, że nie można udzielić wiążącej odpowiedzi, którą trzeba by poprzeć mocnymi dowodami.

„Natomiast można przypuszczać, że tak, ale to jest znacznie szersze. To jest zjawisko, które działa w różnych miejscach i być może parlament tutaj jest z tego punktu widzenia miejscem niepierwszorzędnym”

– ocenił szef Komitetu ds. Bezpieczeńśtwa.

Goszcząc na antenie Polskiego Radia prezes PiS mówił również o zaangażowaniu najważniejszych europejskich państw na rzecz Ukrainy i możliwości nadania jej statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej.

„Chcę wierzyć w jakieś wiadomości, które są dobre, optymistyczne. Co do zaangażowania, to powiem tak, to zaangażowanie, które jest w tej chwili najistotniejsze, tzn. zmierzające do tego, żeby Ukraina się obroniła, to rzeczywiście jest tutaj w gruncie rzeczy bliskie pozorom albo w ogóle zupełnie pozorne, jak w wypadku Niemiec; Francuzi coś tam dostarczyli”

– powiedział.

O rosyjskich agentach w Polsce mówił dziś na antenie telewizji wPolsce.pl rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, który przyznał, że Rosja podejmuje próby infiltracji polskiej infrastruktury, informuje wPolityce.

„Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę widzimy zdecydowane wzmocnienie działań wywiadowczych strony rosyjskiej i białoruskiej. Te mają odzew ze strony polskiego kontrwywiadu. Przypomnę, że 45 funkcjonariuszy rosyjskich służb zostało z Polski wydalonych. Mamy do czynienia z siedmioma osobami, które w ostatnich tygodniach usłyszały zarzuty związane ze szpiegostwem na rzecz Rosji i Białorusi. Prowadzimy też działania profilaktyczne i edukacyjne, które pokazują znaczący wzrost działań dezinformacyjnych oraz mających cechy działań o charakterze operacji wpływu”

– wyjaśnił.

Źródło: polskie media (PAP, Fronda.pl, Niezalezna.pl, wPolityce.pl)

PRZECZYTAJ:

Prorosyjska prawica. Pożyteczni idioci Putina podkopują polską państwowość

Wolność słowa czy wolność kłamstwa i oszustwa? Orientacja prorosyjska jest opcją zdrady

KREMLOWSKIE MATRIOSZKI

Tradycyjnie wojna wywiadów rozgrywa się na niewidzialnych frontach. Jednak współczesność domaga się rozgłosu, dlatego w dobie społeczeństwa informacyjnego i wojen medialnych występuje konieczność istnienia jakościowo nowych agentów – osób, które swoim rozgłosem kształtują opinię publiczną i kierują społeczną świadomością. Ci ludzie sprytnie wykorzystują wartości cywilizacji zachodniej: wolność słowa, pluralizm et cetera. Dlatego udowodnienie ich działalności agenturalnej jest niezwykle trudne, a czasami wręcz niemożliwe. […] Agentem wpływu może być zarówno jeden człowiek, który za „twarzami” eurosceptycyzmu, antyglobalizmu czy antyukrainizmu (możliwe są również inne warianty z przedrostkiem „anty”) ukrywa swoją prorosyjskość, jak i cała organizacja działająca na tej samej zasadzie. Z powodu wielorakości warstw i twarzy, trudno ustalić między tymi działaczami jakieś wzajemne związki. Działania w różnych wymiarach dają możliwość unikania wzajemnych powiązań, krzyżówek, tworząc iluzję niepodzielności, jakby pojedynczych atomów, między którymi nie zachodzą żadne związki. Dlatego zdemaskować wrogiego lobbystę nie jest wcale łatwo. A jeszcze trudniej jest jej się skutecznie przeciwstawić. Aby wyeliminować działalność prorosyjskiego lobbysty trzeba dotrzeć do jego prawdziwej istoty. W tym celu należy odkryć wszystkie kolejne powłoki, zdemaskować wszystkie jego „twarze”. CAŁY ARTYKUŁ CZYTAJ TU>>>

ZOBACZ TAKŻE:

Przywódcy Konfederacji chcą, by Polska poszła drogą Ukrainy? Wielowektorowa i wielobiegunowa polityka skończy się wojną

Myśl Polska, Kresy.pl, Geopolityka.org etc. są kanałami szerzenia rosyjskich wpływów w Polsce. Opublikowano korespondencję kremlowskich urzędników (Rappoport-Leaks)

KOMENTARZ REDAKCJI

Moskwa podsyca kłótnie, nienawiść i zamieszki w krajach zachodnich. Kreml dokłada wszelkich starań, aby skłócić czarnoskórych i białych, republikanów i demokratów w USA, Europejczyków i Amerykanów, Polaków i Ukraińców, muzułmanów i chrześcijan, zwolenników tradycyjnych wartości i przedstawicieli LGBT, prawicę i lewicę, zwolenników w Polsce PiS-u i PO …

Rosyjskie trolle i agenci wpływów skupiają się na podsycaniu w państwach zachodnich konfliktów we wszystkich sferach: społecznej, politycznej, socjalnej, rasowej, etnicznej i religijnej. To jest wojna hybrydowa. Kreml prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Zachodowi. Dopóki tego sobie nie uświadomimy, wszyscy będziemy marionetkami w rękach lalkarzy z Kremla, Łubianki i fabryki trolli z Olgino.

Rosja od lat podważa jedność euroatlantycką i sprowadza na złą drogę elity państw europejskich. Stara się budować oś Moskwa – Paryż – Berlin. Moskwa boi się powstania Międzymorza. Stworzenie regionalnego sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej oznaczałoby kres marzeń o odbudowie Imperium Rosyjskiego. Właśnie dlatego Rosja od ponad dwustu lat bezkompromisowo prowadzi geopolityczną wojnę przeciwko narodom dawnej I Rzeczpospolitej. Oś Moskwa – Paryż – Berlin, którą starają się zbudować rosyjscy dyplomaci, to realne zagrożenie bezpieczeństwa państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Do realizacji rosyjskiej strategii geopolitycznej zaangażowano ogromne środki finansowe, materialne, instytucjonalne i ludzkie. Na Zachodzie pracuje rozbudowana sieć agentów wpływu, którzy w interesie Rosji (i za rosyjskie pieniądze) sieją nienawiść międzyetniczną, wywołują spory historyczne oraz terytorialne.

Coraz mocniej szaleje kremlowska propaganda. W celu rozbicia jedności Zachodu liczne media, organizacje społeczne, partie polityczne i ośrodki analityczne szerzą rosyjską propagandę nienawiści, antyliberalizmu, antyamerykanizmu, antysemityzmu oraz neomarksizmu i nacjonalizmu. Taką retorykę słyszymy na co dzień z ust polityków, politologów, ekspertów i dziennikarzy zjednoczonych wspólnym celem: rehabilitacją agresywnej polityki Kremla.

Udział w globalnej gospodarce stworzył Rosji możliwość psucia Europy od wewnątrz. Korzystając z zachodniej otwartości, Gazprom przekupił całą grupę czołowych ekspertów, przedsiębiorców i polityków europejskich. Kreml dołożył wszelkich starań, żeby Europa stała się bezzębna, bierna i ospała. Ta strategia okazała się bardzo skuteczna.

Moskwa kupuje partie i polityków charakteryzujących się nadmiarem prowincjonalnej mentalności i brakiem strategicznego myślenia. Wielbiąc rosyjskiego złotego cielca, nie zdają sobie sprawy, że mogą się stać następną ofiarą krwawego imperium zła. Nie rozumieją, że są karmieni do uboju…

Właśnie dlatego wielu europejskich polityków wciąż naiwnie wierzy w możliwość „stopniowej normalizacji” stosunków z Rosją. Te iluzje są bardzo niebezpieczne, gdyż Moskwa rzuciła wyzwanie samemu istnieniu cywilizacji europejskiej. Dla Moskwy dyplomacja zawsze była i będzie narzędziem manipulacji, oszustwa i uśpienia czujności przeciwnika. Jak to wyraził kiedyś Bismarck „Umowa z Rosją nie jest warta papieru, na którym ją spisano”. Wszelkie „resety”, normalizacje i ocieplenia stosunków z Rosją będą tymczasowe. Moskwa nigdy nie porzuca swoich niezdrowych ambicji i irracjonalnych roszczeń.

ZOBACZ TAKŻE:

Europa na celowniku Kremla. Ukryta wojna Putina przeciwko Zachodowi

To jest wojna! Propaganda antyamerykańska jest częścią wojny informacyjnej przeciwko Polsce

Polska na celowniku rosyjskiej dezinformacji – Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych