Stany Zjednoczone są zainteresowane wzmocnieniem zdolności Sojuszu Północnoatlantyckiego i są gotowe do przyjęcia przychylnego stanowiska wobec inicjatyw regionalnych, w szczególności zjednoczenia Wielkiej Brytanii, Polski, Ukrainy i państw bałtyckich w osobny sojusz oświadczyła Julianne Smith, stała przedstawicielka Stanów Zjednoczonych przy NATO, podaje agencja Ukrinform.

Według niej w ciągu ostatnich wielu lat pojawiły się inicjatywy tworzenia takich „miniformatowych” sojuszy, w szczególności w dziedzinie obronności.

„Wspieramy inicjatywy, które pomagają budować potencjał. Tak więc, jeśli członkowie NATO są podzieleni na formaty partnerstwa lub określone grupy, aby pomóc w budowaniu zdolności i kolektywnych wysiłkach na rzecz wzmocnienia Sojuszu, chcielibyśmy to wesprzeć”.

Julianne Smith

Stała przedstawicielka Stanów Zjednoczonych przy NATO

Ambasador USA przy NATO dodała, że ​​Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego jest również zainteresowana wzmocnieniem swojej wschodniej flanki.

Przypomnijmy, włoskie wydanie „Corriere della Sera”, powołując się na własne źródła poinformowało, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zaproponował prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu utworzenie nowego sojuszu regionalnego, który mógłby aktywnie i skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej agresji.

„Londyński premier proponuje nowy system sojuszy politycznych, gospodarczych i wojskowych – alternatywę dla Unii Europejskiej – który połączy kraje zjednoczone nieufnością wobec Brukseli, a także wobec niemieckiej odpowiedzi na rosyjską agresję militarną” – czytamy w artykule.

Boris Johnson pracował nad tą inicjatywą od ponad miesiąca, podają źródła wydania, które były obecne na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Premier Wielkiej Brytanii po raz pierwszy przedstawił swój pomysł Wołodymyrowi Zełenskiemu, gdy prezydent Ukrainy spotkał się z nim w Kijowie 9 kwietnia.

Nowa Europejska Wspólnota Narodów, o której myśli Boris Johnson, powinna obejmować Wielką Brytanię, Ukrainę, Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię, a na późniejszym etapie także potencjalnie Turcję.

Po wizycie premiera Wielkiej Brytanii w Kijowie trwają negocjacje, a zachęty Wielkiej Brytanii do Ukrainy stają się coraz bardziej natarczywe i szczegółowe, pisze wydanie.

Według źródeł wydania, Johnson proponuje stworzyć sojusz państw, chcących gorliwie bronić swojej suwerenności narodowej i zdeterminowanych na „bezkompromisowość wobec militarnego zagrożenia ze strony Moskwy”.

PRZECZYTAJ:

Halford John Mackinder: „Kto panuje nad Europą Wschodnią, ten panuje nad Eurazją i całym światem”

Bałtycko-Czarnomorska Szachownica. Strategia przetrwania w warunkach rosyjskiej wojny hybrydowej

W zeszłym tygodniu sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Danyłow oświadczył, że opowiada się za jak najszybszym utworzeniem sojuszu Wielka Brytania-Polska-Ukraina. Co więcej, według niego taki sojusz „powinien być dalej rozszerzany i nie ograniczać się do tych trzech krajów”, relacjonuje Ukrinform.

Przypomnijmy, premier Wielkiej Brytanii jest przekonany, że agresji Putina nie da się powstrzymać dyplomatycznie. Brytyjski premier całkowicie słusznie uważa, że ​​nie ma o czym rozmawiać ze zwariowanym Putinem, bo problem można rozwiązać wyłącznie poprzez całkowitą, druzgocącą klęskę wojskową Putina na Ukrainie. Właśnie w tym celu kolektywny Zachód postanowił maksymalnie uzbroić Ukrainę, podaje Dziennik.pl, powołując się na PAP.

„Jak można negocjować z krokodylem, gdy ma on twoją nogę w paszczy – oto trudność, z jaką borykają się Ukraińcy. Bardzo trudno jest wyobrazić sobie, jak Ukraińcy mogą teraz negocjować z Putinem, biorąc pod uwagę jego oczywisty brak dobrej woli”

– podkreślił Johnson i dodał, że Ukraina musi być maksymalnie uzbrojona.

Jagiellonia.org

PRZECZYTAJ:

Boris Johnson: Polska odgrywa kluczową rolę w bezpieczeństwie Europy

Trójstronny Sojusz: „Żadne państwo nie może uznawać żadnej części Europy za swoją strefę wpływu”