Dla Władimira Putina Węgry są centralnym przyczółkiem w Europie. Premier Viktor Orbán występuje jako lojalny wasal rosyjskiego prezydenta, jednak kluczowi sojusznicy Rosji, w innych krajach UE, w tym Niemcy wyrzekają się Kremla – piszą dziennikarze Philip Fritz i Pavel Lokshin z niemieckiej gazety Die Welt.
Coraz więcej krajów UE, które kiedyś wspierały Rosję, odwracają się od niej. Pomimo tego, że na szczycie z Joe Bidenem w Genewie Putinowi udało się wystąpić w jakości szefa światowego mocarstwa, jego geopolityczne proscenium ma poważne słabe punkty: jego wpływ w Europie słabnie – uważa wydanie.
„We Włoszech w 2018 roku wybrano eurosceptyczną koalicję, która zdystansowała się od NATO – i była uważana za »konia trojańskiego« w Europie. Ale wiatr się zmienił: nowy premier Włoch Mario Draghi ostrzegł przed »rosyjską ingerencją« w Europie i zapowiedział powstanie narodowego centrum cyberobrony, które będzie bezpośrednio do niego raportować. Po aferze szpiegowskiej w maju kraj wydalił rosyjskiego dyplomatę” – przypominają autorzy artykułu.
„Po głośnym skandalu Kreml wpisał na listę »nieprzyjaznych państw« Republikę Czeską, której prezydent Miloš Zeman jest uważany za wyraźnie promoskiewskiego” – pisze dalej gazeta, przypominając, że Praga oskarżyła Moskwę o eksplozję składu amunicji siedem lat temu i wydaliła 18 rosyjskich dyplomatów. – (…) A ostatnio Rosyjska Państwowa Korporacja Energii Jądrowej Rosatom została wykluczona z przetargu na budowę dodatkowego reaktora w Elektrowni Jądrowej Dukovany, która kiedyś została zbudowana przez sowieckich specjalistów. Wykluczenie Rosji z przetargu odbierane jest jako wyraźny afront”.
„W Niemczech Kreml od dawna polegał na swoich kontaktach z prorosyjską partią SPD. Ale po tym, jak po aneksji Krymu wielu socjaldemokratów zdystansowało się od Moskwy, Kreml zaczął coraz bardziej polegać na [relacjach] z AfD, która jest pogrążona w wewnętrznych konfliktach i raczej nie potrafi zwiększyć swojego potencjału wyborczego. Jednocześnie udział »zielonych« w rządzie jest bardzo prawdopodobny. Żadna partia w Niemczech nie traktuje Rosji bardziej krytycznie” – podkreśla Die Welt.
„Na razie Moskwa z pokerową twarzą przygląda się temu, co dzieje się w Niemczech. (…) Jednak ewentualne dojście do władzy »zielonego« kanclerza powoduje w Rosji niepewność siebie. Annalena Baerbock od dawna znajduje się pod ostrzałem rosyjskich służb specjalnych, które usiłują ją zdyskredytować, ostrzega przed tym Urząd Ochrony Konstytucji”.
„Na tym polega problem z rosyjską polityką europejską: zamiast skupiać się na budowaniu stabilnych relacji, które przetrwają wiele demokratycznych cykli, Putin często stawia na jednostki. Jego faworyci nie mają prawa odważyć się na krytykę Rosji. A jeśli zaczynają krytykować, Putin szybko przerywa relację, jak pokazuje przykład Czech”.
„W tej chwili tylko jedna osoba wydaje się być wiarygodnym partnerem Putina – Viktor Orban. (…) W przeciwieństwie do Pragi, Budapeszt nie ma nic przeciwko rosyjskim technologiom energetyki jądrowej. Rosatom wygrał kontrakt bez przetargu. Prace przy budowie nowego reaktora w elektrowni jądrowej Paks powinny rozpocząć się jeszcze w bieżącym roku. Ponadto Węgry są jak dotąd jedynym krajem UE, w którym szeroko stosowana jest rosyjska szczepionka Sputnik-V”.
„Z punktu widzenia Moskwy Orbán jest idealnym partnerem w UE, maksymalnie elastycznym w polityce zagranicznej i kierującym się w kraju znanymi autorytarnymi odruchami, dzięki którym Putin sprawuje władzę w Rosji już od ponad dwóch dekad” – piszą autorzy artykułu.
„Jednak lojalność Węgier stała się ostatnio dla Kremla niepewna. W przyszłym roku partia Orbána będzie musiała uczestniczyć w wyborach. Jego rywal Karácsony Gergely, popularny burmistrz Budapesztu, który zjednoczył pod swoim przewodnictwem sześć partii opozycyjnych może dostać szansę. Karácsony wyraził solidarność z Nawalnym, który został osądzony w Rosji i skrytykował nadmierną zależność Węgier od Rosji. Jeśli Karácsony zostanie premierem, polityka zagraniczna Węgier zmieni się nie na korzyść Rosji” – podsumowuje Die Welt.
Źródło: Die Welt, tłum. Jagiellonia.org
PRZECZYTAJ:
Piękna ściema ,”megafon” medialny największego „sojusznka” Rosji twierdzi ,że jest nim ktoś inny.A swoją drogą ciekawe w jakim zakresie funkcjonuje umowa o współpracy wywiadów Niemiec i Rosji istniejąca od wielu lat.