Portal Jagiellonia.org, powołując się na opinie licznych ekspertów, niejednokrotnie pisał o nieuchronności nowej fazy upadku imperium rosyjskiego. Dziś przedstawiamy państwa uwadzę opinię Darona Acemoglu – jednego z najsłynniejszych ekonomistów we współczesnym świecie, profesora Massachusetts Institute of Technology.

Znany naukowiec w wywiadzie udzielonym rosyjskiemu niezależnemu wydaniu Meduza stwierdza, że proces nieuchronnego upadku Rosji rozpoczął się na długo przed otwartą zakrojoną na pełną skalę inwazją hord Putina na Ukrainę. Agresja kremlowskiego maniaka i miażdżące atomowe sankcje tylko przyspieszyły proces nieodwracalnego upadku ostatniego imperium zła.

„Myślę, że upadek Rosji rozpoczął się przed wojną, a wojna była tylko kontynuacją tego trendu”.

Daron Acemoğlu

Turecko-amerykański ekonomista, wykładowca akademicki

Według słynnego ekonomisty to, co dzieje się dziś z Federacją Rosyjską, to drugi etap losów Rosji po rozpadzie ZSRS. To kontynuacja porażki instytucjonalnej i gospodarczej.

„Myślę, że to drugi etap losów Rosji. Jest to w pełni kontynuacja porażki, która miała już miejsce wcześniej – porażki instytucjonalnej, porażki gospodarczej. […] Ale teraz zaczyna się nowa faza upadku Rosji, która jest równie niebezpieczna dla świata, jak i dla narodu rosyjskiego”

– powiedział Acemoglu.

Znany ekonomista mówi o dwóch fazach rozpadu Rosji, w rzeczywistości proces upadku imperium trwa już od stulecia i można wyróżnić trzy fazy jego krachu:

  1. Upadek Imperium Rosyjskiego w wyniku klęski w I wojnie światowej w latach 1917-1918. W efekcie niepowodzeń na froncie i w gospodarce Rosja przeżyła krwawą rewolucję, jednak zdołała odbudować resztki imperium pod przykrywką ZSRS, na początkowym etapie tracąc kontrolę nad Polską, Finlandią i krajami bałtyckimi. Jednak po II wojnie światowej stalinowskiemu imperium nie tylko udało się odzyskać kontrolę nad Polską i krajami bałtyckimi, ale także rozszerzyć swoją strefę wpływów na całą Europę Środkowo-Wschodnią. Sytuacja zmieniła się diametralnie pod koniec lat 80., kiedy Moskwa przegrała zimną wojnę i straciła kontrolę nad krajami tzw. Układu Warszawskiego w Europie.
  2. Druga faza upadku imperium miała miejsce w grudniu 1991 roku, po tym, jak ponad 92,3 proc. Ukraińców opowiedzieli się za odzyskaniem niepodległości Ukrainy podczas referendum 1 grudnia 1991 r. 25 grudnia 1991 roku prezydent Związku Sowieckiego Michaił Gorbaczow podał się do dymisji. Formalne rozwiązanie ZSRS nastąpiło 26 grudnia 1991 roku. Było to największe osiągnięcie geopolityczne XX wieku. Niestety, ponad 100 zniewolonych narodów Federacji Rosyjskiej, którym nie udało się wówczas uzyskać wolności i niepodległości, do dziś pozostało pod kontrolą despotycznej Moskwy.
  3. Obecnie trwają procesy przyspieszające ewentualną trzecią fazę upadku imperium rosyjskiego o której w ostatnich latach często mówią ekonomiści, politolodzy i dyplomaci. Współczesny przebieg wydarzeń daję narodom uwięzionym w Federacji Rosyjskiej szansę na wolność i niezależność. Rozpad Federacji Rosyjskiej może uwolnić świat od najbardziej podłego, okrutnego, despotycznego i krwiożerczego imperium naszych czasów. Zwariowanу dyktator Rosji Władimir Putin przybliża ten etap nieuchronnego i nieuniknionego upadku FR. Głupie i okrutne działania krwawego maniaka przyspieszyły proces przyszłego upadku Rosji. Klęska w wojnie z Ukrainą może ostatecznie pogrzebać rosyjskie imperium zła.

PRZECZYTAJ:

Kolos na glinianych nogach. Fatalna polityka kremlowska wiedzie Rosję ku przepaści

O nieuchronności upadku Rosji w ostatnich latach wielokrotnie mówił też szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Danyłow, który Kilka dni temu znów oświadczył, że skutkiem rosyjskiej agresji na Ukrainę będzie rozpad Federacji Rosyjskiej.

„Wielokrotnie powtarzałem, że rezultatem tej wojny będzie rozpad Federacji Rosyjskiej. To sztuczne państwo, które rozpadnie się na części – i nastąpi to za naszego życia”

– stwierdził.

Przypomnijmy, w dobrym dla Moskwy 2017 roku, jeszcze przed zakrojoną na szeroką skalę agresją Rosji na Ukrainę i przed wprowadzeniem miażdżących atomowych sankcji, które skutecznie niszczą rosyjską gospodarkę, PKB całej Rosji był mniejszy niż PKB jednego amerykańskiego stanu – Nowego Jorku i o połowę mniej niż PKB stanu Kalifornia. Według Banku Światowego PKB Rosji w 2017 wynosił zaledwie 2,7 procent światowego PKB. Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2026 r. Rosja będzie zajmować pod względem PKB dopiero 14. miejsce na świecie. Odpowiadać będzie za zaledwie 1,5 proc. globalnego produktu, a po zaostrzeniu sankcyjnej polityki Zachodu nawet ta prognoza wygląda zbyt optymistycznie. Mimo desperackich prób reformowania zarządzania budżetem wydatki wojskowe Rosji wciąż stanowią mniej niż jedną dziesiątą wydatków NATO, z czego połowa „ginie” z powodu „otkatów”, czyli defraudacji środków publicznych. Ludność Rosji wynosi 146 mln osób, podczas gdy na przykład Nigerii 186 mln. Ściśle mówiąc, Rosja to rozległe pustkowie, bańka mydlana, Afryka ze śniegiem. Putin prowadzi Rosję do nieuchronnej i miażdżącej porażki.

Jagiellonia.org

PRZECZYTAJ:

Dyplomata: Agresja Putina przeciwko Ukrainie może pogrzebać Rosję

Rosja rozpadnie się „za naszego życia” – sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy

KREMLOWSKI MANIAK GROZI BRONIĄ NUKLEARNĄ

Krwawy maniak Putin popełnia poważne zbrodnie przeciwko ludzkości, ponieważ czuje absolutną bezkarność, grożąc całemu swiatu bronią jądrową. Psychopata z bunkra praktycznie otwarcie grozi Zachodowi, mówiąc, że jeśli będą mi uniemożliwiać zorganizowanie ludobójstwa na Ukrainie, użyję broni jądrowej przeciwko państwom NATO.

Jednak problem polega na tym, że Ukraina jest tylko pośrednim celem zbrodniarza wojennego. Kremlowski paranoik marzy o odbudowie Imperium Rosyjskiego i stalinowskiej strefy wpływów w Europie, która obejmuje całą wschodnią flankę NATO, czyli kraje bałtyckie, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.

Jeśli Zachód ulegnie Putinowi na Ukrainie, będzie on nadal wymachiwał jądrową maczugą, bezkarnie dopuszczając się agresji i ludobójstwa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego stosowanie szantażu nuklearnego jest kategorycznie niedopuszczalne. Świat nie powinien tego znosić i tolerować!

PRZECZYTAJ:

Zełenski: Świat musi być przygotowany na to, że Putin użyje broni jądrowej

Jeśli Zachód będzie ulegać zastraszaniu Putina, może to doprowadzić do znacznie większych katastrof dla ludzkości niż nawet ograniczone użycie broni jądrowej. Kremlowska bestia musi być surowo ostrzeżona, że każda próba użycia broni masowego rażenia pociągnie za sobą natychmiastową, twardą, odpowiednią i lustrzaną reakcję.

Moskiewski zbrodniarz wojenny musi zdać sobie sprawę, że jego szantaż nie będzie miał najmniejszego wpływu na wolę suwerennych i wolnych narodów. Musi raz na zawsze porzucić takie chamskie instrumenty polityki zagranicznej. Musi również wyraźnie i jasno zrozumieć, że poniesie surową i nieuniknioną karę, jeśli nadal będzie popełniał ciężkie zbrodnie przeciwko ludzkości.

PRZECZYTAJ:

Biały Dom: Putin prowadzi wojnę przeciwko Ukraińcom, by represjonować ich, zmiażdżyć ich, skrzywdzić ich

Przypomnijmy, w 1994 r. Ukraina dobrowolnie zrezygnowała z trzeciego na świecie potencjału nuklearnego. Dzięki dobrej woli Kijowa zostały zniszczone nuklearne balistyczne pociski międzykontynentalne i strategiczne bombowce.

Memorandum Budapeszteńskie podpisane 5 grudnia 1994 roku miało zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo. Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności a integralności terytorialnej Ukrainy oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej.

Jednak putinowska Rosja złamała swoje zobowiązania. Wiosną 2014 r. Putin anektował Krym, rozpętał wojnę w Donbasie i próbuje zakwestionować niezależność Ukrainy. Co więcej, ignorując wolę narodów Europy Środkowo-Wschodniej, z maniakalnym uporem próbuje narzucić Stanom Zjednoczonym temat negocjacji o nowym podziale świata na strefy wpływów.

Jak informowaliśmy wcześniej, pod koniec grudnia ubiegłego roku na polecenie Putina rosyjskie MSZ Rosji wystąpiło z aroganckimi i chamskimi żądaniami wobec USA i NATO, by Sojusz Północnoatlantycki nie rozszerzał się na wschód, a pozostawił sąsiadów Rosji na pastwę Kremla i żadnym czynem nie popierał te kraje w obliczu rosyjskiej agresji w sprawie ochrony ich bezpieczeństwa, niepodległości i integralności. Co więcej, Moskwa domaga się też rozbrojenia państw członkowskich NATO, które przystąpiły do sojuszu po 1997 roku, to znaczy domaga się faktycznie pozostawienia krajów bałtyckich, Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Bułgarii bez parasola bezpieczeństwa NATO. Innymi słowy, Putin zażądał, aby USA i NATO podzieliły świat i przywróciły Kremlowi kontrolę nad stalinowską strefą wpływów w Europie.

Na szczęście teraz ton wypowiedzi dyplomacji państw Zachodu ostatnio się zmienił. W środowiskach eksperckich krąży nawet informacja, że kanałami dyplomatycznymi Stany Zjednoczone przekazały Putinowi, że wiedzą, gdzie się ukrywa i że w razie użycia broni masowego rażenia nie będzie w stanie uniknąć kary nawet w swoim bunkrze. O tym w eterze kanału ukraińskiej telewizji opowiedział Andriej Piontkowski, rosyjski politolog mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Nuklearny szantaż Putina już nie działa. Zachód już nie pozwoli Putinowi na popełnianie ciężkich zbrodni przeciwko ludzkości i bezkarne niszczenie architektury bezpieczeństwa w Europie, podaje Bloomberg.

OPINIA REDAKCJI: ROSJA PO OBALENIU PUTINA.
JAKIE WARUNKI MUSIAŁBY SPEŁNIĆ KREML, ABY LICZYĆ NA ZNIESIENIE SANKCJI?

Podczas gdy Siły Zbrojne Ukrainy będą bezlitośnie niszczyć armię rosyjską, atomowe sankcje muszą wzrastać wykładniczo. Nie ma sensu negocjować z Putinem i jego poplecznikami. Negocjować można wyłącznie z tymi, którzy przyjdą ich zastąpić. Rosyjska gospodarka umiera, Siły Zbrojne Ukrainy niszczą armię rosyjską.

Społeczność światowa powinna pomyśleć o warunkach, jakie Kreml będzie musiał spełnić po obaleniu Putina, aby Rosja powróciła do rodziny cywilizowanych narodów świata.

  1. Międzynarodowy Trybunał. Głównym warunkiem złagodzenia sankcji powinno być żądanie oddania kremlowskiego dyktatora i jego popleczników przed międzynarodowy wymiar sprawiedliwości.
  2. Denuklearyzacja Federacji Rosyjskiej. Następnym warunkiem ma być rezygnacja Moskwy z broni jądrowej.
  3. Deputinizacja Federacji Rosyjskiej. Konieczne jest żądanie, aby Rosja na zawsze porzuciła zbrodniczą imperialną politykę ekspansjonizmu oraz potępiła i na zawsze odrzuciła dziedzictwo rosyjskiego imperializmu, bolszewizmu, stalinizmu, putinizmu, raszyzmu i eurazjatyzmu we wszystkich jego przejawach. Deimperializacja putinowszko-raszystowskiej Rosji powinna przebiegać według wzoru denazyfikacji nazistowskich Niemiec.
  4. Geopoiltyczna transformacja Euroazji. Putin otwórzył geopolityczną puszkę Pandory. Krym, Donbas, Abchazja, Osetia Południowa, Naddniestrze – wszystkie te terrorystyczne enklawy muszą zostać powrócone w skład Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. Putin chciał kwestionować nienaruszalność granic w Europie? Ok! W takim razie konieczne jest rozpoczęcie dyskusji na temat demilitarizacji i statusu obwodu kaliningradzkiego, na temat statusu Królewca! Co więcej, musimy żądać, żeby narody znajdujące się pod rządami Federacji Rosyjskiej mieli możliwości wolnego i demokratycznego rozwoju suwerenności i tożsamości narodowej w ramach prawdziwej federalizacji Rosji. Wszystkie narody mają prawo do samostanowienia. Jest to podstawowa zasada prawa międzynarodowego.

Spełnienie właśnie takich wymagań społeczności międzynarodowej byłoby odpowiednim warunkiem zniesienia sankcji wobec postputinowskiej Rosji. Do tego powinna dążyć społeczność światowa. To kwestia bezpieczeństwa europejskiego i globalnego. Każdy przyszły agresor, który zagraża demokracji i światowemu bezpieczeństwu, powinien wiedzieć, że zostanie surowo ukarany. Zbrodniczy imperializm rosyjski musi być potępiony na wieki wieków.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Będziemy żyć w czasach, gdy Federacja Rosyjska się rozpadnie – sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy

Federacja Rosyjska całkowicie powtarza los ZSRR: może podzielić się na kilka krajów – znany dyplomata, były szef MSZ Ukrainy

Dyplomata: „Nadchodzi czas, kiedy musi upaść ostatnie imperium zła”. Rozpad Rosji powinien stać się strategicznym celem USA, UE i Chin