Trzeba być kompletnym idiotą, by podjąć decyzję o inwazji [na Ukrainę] w tych warunkach, bo to naprawdę będzie oznaczać początek końca Imperium Rosyjskiego, bo [Moskwa] po prostu nie jest w stanie wytrzymać takiej zewnętrznej presji, która jej zagraża – powiedział w wywiadzie udzielonym Espreso.tv Wołodymyr Ohryzko, zawodowy dyplomata, polityk, były minister spraw zagranicznych Ukrainy.

Ponadto dyplomata stwierdził, że po wprowadzeniu atomowych sankcji samo istnienie reżimu Putina może być zagrożone ze względu na krytyczne położenie wewnętrzne.

„Nie wiadomo, co może się zacząć w samej Rosji. Bo warto pamiętać o [wydarzeniach w] Kazachstanie. Zaczęło się od wzrostu cen gazu… A co się zacznie w Rosji, kiedy pójdą eszelony z trupami rosyjskich żołnierzy i to w bardzo dużych ilościach?”.

Wołodymyr Ohryzko

Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy od 2007 do 2009

PRZECZYTAJ:

Kolos na glinianych nogach

Otoczenie Putina może odsunąć go od władzy – ekspert wojskowy

Jednocześnie dyplomata zauważył, że Ukraina musi jak najszybciej wzmacniać swój potencjał obronny i przygotowywać się do odparcia ewentualnej rosyjskiej agresji.

„Mamy ku temu wszystkie możliwości, potrzebujemy tylko woli politycznej i odpowiedniego finansowania. A wtedy, uwierzcie mi, każdy agresor zastanowi się dwa razy zanim odważyć się na inwazję”

– podkreślił Wołodymyr Ohryzko.

Przypomnijmy, w czerwcu ubiegłego roku sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Danyłow powiedział, że Rosja rozpadnie się „za naszego życia”.

„To sztuczna formacja, która kiedyś była zebrana pod lufami karabinów maszynowych. Nikt tam nie wszedł dobrowolnie, jest to terytorium zebrane ze strzępów, które prędzej czy później się rozpadnie. Musimy również zrozumieć, że nie stanie się to tak szybko, jak byśmy tego chcieli, ale że odbędzie się to za naszego życia mówie to ze 100 procentową pewnością”

– podkreślił Ołeksij Danyłow.

Przypomnijmy, nawet w pomyślnym dla Moskwy 2017 roku PKB całej Rosji był mniejszy niż PKB jednego amerykańskiego stanu – Nowego Jorku i o połowę mniej niż PKB stanu Kalifornia. Według Banku Światowego PKB Rosji w 2017 wynosił zaledwie 2,7 procent światowego PKB. Mimo desperackich prób reformowania zarządzania budżetem wydatki wojskowe Rosji wciąż stanowią mniej niż jedną dziesiątą wydatków NATO, z czego połowa „ginie” z powodu „otkatów”, czyli defraudacji środków publicznych. Ludność Rosji wynosi 146 mln osób, podczas gdy na przykład Nigerii 186 mln. Ściśle mówiąc, Rosja to rozległe pustkowie, bańka mydlana, Afryka ze śniegiem.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Dyplomata: „Nadchodzi czas, kiedy musi upaść ostatnie imperium zła”. Rozpad Rosji powinien stać się strategicznym celem USA, UE i Chin