„Pamiętam, jak Putin groził zestrzeleniem samolotu Kaczyńskiego. Dla mnie Smoleńsk jest logiczną kontynuacją wydarzeń w Tbilisi. […] Putin miał interes w zabiciu Kaczyńskiego”.
„Putin wziął Kaczyńskiego na cel, ponieważ polski prezydent ryzykując życiem poleciał do Gruzji i uratował naszą stolicę oraz niepodległość”
– mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski były prezydent Gruzji, Micheil Saakaszwili.
PRZECZYTAJ:
Rozmówca wp.pl podkreślił, że rosyjski przywódca, Władimir Putin miał interes w zabiciu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a Smoleńsk to „logiczna kontynuacja wydarzeń w Tbilisi”.
Zdaniem Saakaszwilego, Putin nie mógł nic w ten sposób stracić, w dodatku „pokazał siłę w całej rosyjskiej sferze wpływu”.
„Taki prezydent Azerbejdżanu natychmiast pomyślał, że skoro Putin zabił prezydenta Polski, kraju zachodniego, to tym bardziej może zgładzić i jego. Zyskał [Putin] też w oczach Rosjan, przez których Kaczyński był postrzegany jako wróg”.
„Jestem przekonany, że to [zamach na prezydenta Lecha Kaczyńskiego] zrobił”
– podkreślił były gruziński przywódca.
Micheil Saakaszwili wskazał, że rosyjskiego przywódcę „ośmieliła strachliwość Zachodu”.
„Zachód stworzył komisję do zbadania przyczyn wojny pomiędzy Rosją a Gruzją w 2008 r., która częściową odpowiedzialnością obarczyła nas, ofiary agresji. Z mojego punktu widzenia, technicznie Rosjanie z łatwością mogli doprowadzić do rozbicia samolotu. Mogli tego dokonać bezpośrednio albo zrobić wszystko, żeby do katastrofy doszło”
– podkreślił rozmówca Wp.pl.
W tym kontekście były prezydent Gruzji przypomniał brak współpracy Rosjan przy śledztwie smoleńskim.
„To pokazuje, że albo rzeczywiście to zrobili, albo chcą, żeby ludzie wierzyli, że to zrobili(…) Sprawa dowodów przypomina religię. Niektórzy wierzą w zamach, a inni nie wierzą i nie uwierzą nawet, jak zobaczą dowody. To wynika ze stosunku do samego prezydenta Kaczyńskiego i rozumiem to zjawisko, bo jak jestem tak samo traktowany w Gruzji”
– powiedział polityk.
Saakaszwili ocenia również, że wkrótce z całą pewnością będziemy świadkami „kolejnej awantury Putina”, mimo iż nie wiemy, który dokładnie kraj będzie celem Rosji. Zdaniem polityka, taka „awantura” jest potrzebna rosyjskiemu przywódcy, który traci popularność. Rosyjska gospodarka zwalnia, obywatele masowo emigrują, dlatego Władimir Putin „musi zrobić coś, żeby nie wyglądać na słabego lub nieskutecznego”.
„Białoruś już Rosjanie mają, na Ukrainie sprawy ciągną się w nieskończoność, a poza tym porażka wywodzącego się z Majdanu prezydenta Poroszenki już da mu pewną satysfakcję. Atakowanie znowu Gruzji nie ma sensu. Zaczął więc w swojej sferze wpływów, później zajął się Syrią, gdzie toczył wojnę przez pośredników z Zachodem. Teraz będzie musiał bezpośrednio zaatakować Zachód, bo tylko to przykuje uwagę Rosjan”
– ocenia Micheil Saakaszwili.
Zdaniem byłego prezydenta Gruzji, Rosja nie zaatakuje raczej Litwy, Łotwy czy Estonii ze względu na ich przynależność do NATO.
„Gdyby Rosjanie zaatakowali te kraje, to na pewno odpowiedzą Amerykanie, ale także praworządni Niemcy, bo skoro zapisano w dokumentach, że krajów tych trzeba bronić, to Berlin będzie ich bronić. Dlatego szczególnie narażone są kraje Zachodu sąsiadujące z Rosją, które nie należą do NATO, czyli Finlandia i Szwecja”
– przestrzega polityk.
Rozmówca wp.pl ocenia, że agresja na terytorium Finlandii czy Szwecji polegałaby na zajęciu małego skrawku lądu lub maleńkiej, niezamieszkanej wyspy.
„Dzięki temu Putin będzie mógł pokazać, że zaatakował rozwinięty kraj zachodni, który nie powstrzymał rosyjskiej presji. W takiej sytuacji Szwecja czy Finlandia będą protestować, ale nie zdobędą się na operację wojskową, nie mówiąc już o NATO. Odpowiedzią Zachodu będzie zaostrzenie sankcji, ale to już niczego nie zmieni”
– podkreślił Saakaszwili.
Jak przypomniał, prezydent Rosji atakuje głównie w „sytuacjach, które dają mu łatwe, szybkie zwycięstwa, a odpowiedzią Zachodu jest retoryka”.
Źródło: Wp.pl, Fronda.pl
ZOBACZ TAKŻE:
Katastrofa smoleńska. Samolot zniszczyły co najmniej 2 eksplozje
Katastrofa smoleńska zaczęła się od wybuchu bomb – Gazeta Polska Codziennie
Katastrofa smoleńska. Odkryto ślady materiałów wybuchowych na „licznych częściach Tu-154M”!
Smoleńsk-2010. Putin zaczyna denerwować: Mam dość tych bzdur, szukajcie bomby w Warszawie
Saakaszwili to debil który próbuje rozgrywać Polskę dla własnych potrzeb… Choć ma zasługi w zwalczaniu korupcji w Gruzji to obecnie jego działania są skandaliczne na Ukrainie… Dla zdobycia władzy pluje na obecnego prezydenta i popiera namaszczonego przez Moskwę Zelenskiego….
Ale z ciebie klaun ruski agencie
I co teraz powiesz fiucie?
Przyczyny katastrofy w Smoleńsku należało wyjasnić, gdyż to była kwestia polskiej racji stanu. Personalia, stosunek do zmarłych nie powinien tu mieć żadneog znaczenia. Niestety Polacy to nie naród – to tubylcy polkojęzyczni, z przetrąconą świaodmością: nie znają historii własnego kraju, za to są przepojeni propagandą kolaborantów ZSRS czyli PPR / PZPR. Chcąc się o tym rpzekonać wystarczy wszcząć dyskusję o stanie wojennym ….. „mniejsze zło” wciąż ma wielu wyznawców.
gruzja nikogo nie obchodzi, bo Europa Zachodnia czyli Niemcy, francja, Wielka brytnia nie zmieniły stosunku do Europy środkowo-Wschodniej wcale, na tereny b. ZSRS w ogóle nie zamierzają wchodzić. bez USA zarówno Polska jak i inne kraje regionu przepadną, bo Europa Zachodnia dogada sie z Rosją zawsze.