Rosja może sprowokować nową wojnę w Europie – ostrzegł Richard Kraemer, ekspert Programu Eurazja w amerykańskim Instytucie Polityki Zagranicznej (Foreign Policy Research Institute) w wywiadzie dla portalu obozrevatel.com.

PRZECZYTAJ:

NATO przyznało, że Rosja prowadzi hybrydową wojnę przeciwko Zachodowi

Jak zauważył ekspert, eskalacja konfliktu zbrojnego może wybuchąć podczas wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Bośni i Hercegowinie, które zaplanowano na jesień tego roku.

„Eskalacja jest całkiem możliwa. Niestabilny region Bośni i Hercegowiny – Republika Serbska, na czele z Miloradem Dodikiem, znajduje się na granicy z Serbią. Władze Republiki Serbskiej w ciągu ostatnich kilku lat zrobiły wszystko, co możliwe, aby nawiązać kontakty z Rosją”

– podkreślił Richard Kraemer.

„Mówimy o aktywizacji prorosyjskich i proserbskich zbrojnych grup, które znajdują się pod kontrolą lidera Republiki Serbskiej Milorada Dodika, który działa w interesie Rosji. Jest to jeden z możliwych scenariuszy destabilizacji w tym regionie”

– powiedział ekspert Programu Eurazja w amerykańskim Instytucie Polityki Zagranicznej.

Należy zauważyć, że Milorad Dodik, wspierany przez Kreml, aktywnie przeciwstawia się euroatlantyckiemu kursowi Bośni i Hercegowiny. Zdaniem ekspertów, jeśli Dodik odniesie sukces w wyborach do Prezydium Bośni i Hercegowiny, Kreml będzie miał pełną kontrolę nad polityką zagraniczną tego bałkańskiego kraju.

Jak informowaliśmy wcześniej, Moskwa próbuje rozpętać nowy konflikt i popiera przygotowania wojskowe separatystycznych polityków w Bośni i Hercegowinie.

Eksperci doszli do wniosku, że Rosja pracuje nad stworzeniem przyjaznego państwa w Bośni i Hercegowinie, aby zniweczyć starania kraju o przyłączenie się do NATO i zapobiec powtórzeniu scenariusza z Czarnogórą, która otrzymała członkostwo w sojuszu w kwietniu 2017 r.

PRZECZYTAJ:

Wojna Rosji z Zachodem trwa od 10 lat – Kongres USA

Bośnia i Hercegowina – mały kraj w południowo-wschodniej Europie po krwawej wojnie w latach 90. może ponownie stanąć w obliczu konfliktu zbrojnego – informuje Radio Free Europe powołując się na amerykański tygodnik Newsweek.

Analitycy Foreign Policy Research Institute w swoim nowym raporcie alarmują, że Republika Serbska, która jest częścią Bośni i Hercegowiny, przy wsparciu rosyjskich instruktorów buduje paramilitarne formacje, które Putin może wykorzystać dla rozpętania nowej wojny hybrydowej na Bałkanach.

Lokalna policja Republiki Serbskiej i inni urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo uczestniczą w rosyjskim szkoleniu wojskowym, gromadzą sprzęt militarny i coraz bardziej przypominają dobrze wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy.

Eksperci ostrzegają, że konflikt zbrojny w centrum Europy może wybuchnąć zgodnie ze scenariuszem ukraińskim.

„Dla Moskwy Republika Serbska jest bardzo dogodnym czynnikiem, który ona może wykorzystać do destabilizacji Europy w dowolnym momencie według własnego uznania”

– powiedział Michael Carpenter, były wysoko postawiony urzędnik Pentagonu, były zastępca sekretarza obrony USA w sprawie Rosji, Ukrainy, Eurazji i Bałkanów.

Republika Serbska znacznie zwiększyła wydatki na zakup broni, nabywając w ciągu ostatnich dwóch lat około 4000 karabinków automatycznych. Prezydent Republiki Serbskiej, Milorad Dodik, buduje również nowy magazyn w pobliżu regionalnego lotniska, a dawne koszary armii jugosłowiańskiej przekształca się w „policyjne ośrodki szkoleniowe” – donosi lokalna prasa Bośni i Hercegowiny.

Analitycy zidentyfikowali co najmniej 78 jednostek militarnych i paramilitarnych, które mogą odegrać kluczową rolę w obronie strategicznych interesów Rosji w Bośni i Hercegowinie oraz ogólnie na Bałkanach.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Rosja podkopuje Bałkany. NATO straciło czujność w regionie

Moskwa próbuje rozpętać nowy konflikt w centrum Europy (WIDEO)

Serbia na krawędzi wojny z Kosowem. Putin zaciera ręce

Rosja podkopuje Bałkany. Szef rosyjskiego wywiadu w Serbii