Wojska serbskie rozpoczęły wielkoskalowe ćwiczenia wojskowe na granicy z Kosowem. Ministerstwo Obrony Serbii ogłosiło, że Artyleria, piechota i lotnictwo wezmą udział w ćwiczeniach antyterrorystycznych pod tytułem „Sadejstvo 2018” – informuje serbski serwis internetowy PTC.

Z kolei kosowscy Serbowie ogłosili, że wychodzą z koalicji rządzącej czym sprowokowali kryzys rządowy w republice. Prezydent Serbii Aleksandar Vučić oczekuje porady od Putina, jak rozwiązać kryzys w Kosowie.

Istnieją powody do obaw, że na Bałkanach może wybuchnąć nowa wojna, która popchnie Serbię w objęcia Rosji. Konsekwencje takiego scenariusza mogą być fatalne dla geopolitycznej sytuacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Jak informuje portal PTC powołując się na biuro prasowe prezydenta Serbii, podczas rozmowy telefonicznej z Vučićem Putin obiecał serbskiemu liderowi, że „Rosja będzie wspierać Serbię i jej walkę o zachowanie niezależności i integralności terytorialnej”. Przypomnijmy, Bełgrad i Moskwa uważają Kosowo integralną częścią Serbii, co oznacza, że zagrożenie eskalacji konfliktu na Bałkanach jest całkiem realne.

PRZECZYTAJ:

Rosja nadal tworzy „pas niestabilności”

Zarys sytuacji na Bałkanach niepokoi ekspertów. Próba zamachu stanu w Czarnogórze, tworzenie prorosyjskich serbskich sił paramilitarnych w Bośni i Hercegowinie, napięta sytuacja wokół Kosowa, są dowodem, że Rosja z maniakalnym uporem stara się podpalić ten region Europy.

Jak informowaliśmy wcześniej, dowódca sił NATO w Europie Curtis Scaparrotti uważa, że w regionie bałkańskim NATO może mieć problemy związane z Rosją.

Rosja próbuje wpłynąć na bałkański region Europy – oświadczył dowódca Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie Curtis Scaparrotti podczas przesłuchań Senackiej Komisji USA ds. Uzbrojenia – informuje Radio Free Europe.

„Region, który mnie teraz niepokoi, to w rzeczywistości Bałkany. Rosja działa na Bałkanach, gdy opuściliśmy region bez uwagi. Dlatego jest to region, w którym możemy mieć problemy w przyszłości”

– powiedział.

Na Półwyspie Bałkańskim znajdują się Albania, Bułgaria, Bośnia i Hercegowina, Grecja, Włochy, Macedonia, Rumunia, Serbia, Słowenia, Turcja, Chorwacja i Czarnogóra.

Spośród nich tylko Serbia i Bośnia i Hercegowina nie mają członkostwa w NATO.

W czerwcu 2017 r. Szef komitetu wojskowego NATO, generał Petr Pavel, powiedział, że Rosja zwiększa swoje zdolności militarne na praktycznie wszystkich frontach, dlatego też NATO musi być czujne, aby zapobiec ponownemu wystąpieniu scenariuszy, takich jak aneksja Krymu i inwazja na Ukrainę Wschodnią.

Jak już informowaliśmy, ostatnio niepokojąco pogorszyła się sytuacja w Bośni i Hercegowinie.

„Kolejna Ukraina? Rosja popiera przygotowania wojskowe separatystycznych polityków w Bośni i Hercegowinie”

– pod takim tytułem ukazał się artykuł w amerykańskim tygodniku Newsweek.

Eksperci doszli do wniosku, że Rosja pracuje nad stworzeniem przyjaznego państwa w Bośni i Hercegowinie, aby zniweczyć starania kraju o przyłączenie się do NATO i zapobiec powtórzeniu scenariusza z Czarnogórą, która otrzymała członkostwo w sojuszu w kwietniu 2017 r.

Bośnia i Hercegowina – mały kraj w południowo-wschodniej Europie po krwawej wojnie w latach 90. może ponownie stanąć w obliczu konfliktu zbrojnego – informuje Radio Free Europe powołując się na amerykański tygodnik Newsweek.

Analitycy Foreign Policy Research Institute w swoim nowym raporcie alarmują, że Republika Serbska, która jest częścią Bośni i Hercegowiny, przy wsparciu rosyjskich instruktorów buduje paramilitarne formacje, które Putin może wykorzystać dla rozpętania nowej wojny hybrydowej na Bałkanach.

Lokalna policja Republiki Serbskiej i inni urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo uczestniczą w rosyjskim szkoleniu wojskowym, gromadzą sprzęt militarny i coraz bardziej przypominają dobrze wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy.

Eksperci ostrzegają, że konflikt zbrojny w centrum Europy może wybuchnąć zgodnie ze scenariuszem ukraińskim.

„Dla Moskwy Republika Serbska jest bardzo dogodnym czynnikiem, który ona może wykorzystać do destabilizacji Europy w dowolnym momencie według własnego uznania”

– powiedział Michael Carpenter, były wysoko postawiony urzędnik Pentagonu, były zastępca sekretarza obrony USA w sprawie Rosji, Ukrainy, Eurazji i Bałkanów.

Republika Serbska znacznie zwiększyła wydatki na zakup broni, nabywając w ciągu ostatnich dwóch lat około 4000 karabinków automatycznych. Prezydent Republiki Serbskiej, Milorad Dodik, buduje również nowy magazyn w pobliżu regionalnego lotniska, a dawne koszary armii jugosłowiańskiej przekształca się w „policyjne ośrodki szkoleniowe” – donosi lokalna prasa Bośni i Hercegowiny.

Analitycy zidentyfikowali co najmniej 78 jednostek militarnych i paramilitarnych, które mogą odegrać kluczową rolę w obronie strategicznych interesów Rosji w Bośni i Hercegowinie oraz ogólnie na Bałkanach.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Rosja nadal tworzy „pas niestabilności” wzdłuż swej granicy (MAPA)

Rosja podkopuje Bałkany. NATO straciło czujność w regionie

Moskwa próbuje rozpętać nowy konflikt w centrum Europy (WIDEO)