Na zachodnim kierunku strategicznym – w Zachodnim Okręgu Wojskowym – rosyjskie ministerstwo obrony utworzy około dwudziestu nowych formacji i jednostek wojskowych – oświadczył Siergiej Szojgu, minister obrony Federacji Rosyjskiej, informuje portal Censor.net powołując się na rosyjską państwową agencję RIA Nowosti.

Według niego w określonym regionie nadal rośnie zagrożenie militarne. Otwarcie militarystyczne plany Rosji Szojgu tłumaczy tym, że rzekomo w regionie bałtyckim rośnie zagrożenie militarne. Szef MON Federacji Rosyjskiej, milcząc o agresywnych działaniach Moskwy, tradycyjnie obwinił Zachód, mianowicie blok NATO o wzrost napięcia w Europie Środkowo-Wschodniej.

Zaznaczył, że kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego na czele ze Stanami Zjednoczonymi zwiększają aktywność swojego lotnictwa strategicznego, obecność okrętów wojennych z pociskami manewrującymi, a liczba ich ćwiczeń stale rośnie.

Jednocześnie szef rosyjskiego resortu wojskowego zapomniał powiedzieć, że wzrost aktywności NATO jest tylko odpowiedzią na militarystyczne i niezwykle agresywne i bezczelne działania Kremla w regionie.

Szojgu twierdzi, że to ​​działania państw NATO, mające na celu zwiększenie zdolności obronnych państw sojuszu na tle rosyjskiej agresji, rzekomo niszczą system bezpieczeństwa na świecie i zmuszają Rosję do podjęcia tzw. odpowiednich środków zaradczych.

„Stale ulepszamy skład bojowy naszych wojsk. Do końca roku w Zachodnim Okręgu Wojskowym powstanie około 20 formacji i jednostek wojskowych” – powiedział Szojgu, dodając, że Zachodni Okręg Wojskowy otrzyma nowoczesną broń i sprzęt wojskowy – do 2 tys. sztuk w 2021 roku.

Wczoraj rosyjski minister obrony powiedział, że podczas kontroli Rosja z powodzeniem rozmieściła na zachodnich granicach dwie armie i trzy jednostki sił powietrznodesantowych.

Jagiellonia.org

PRZECZYTAJ:

Aneksja Krymu to dopiero początek? Putin ogłosił roszczenia terytorialne wobec krajów wchodzących w skład Imperium Rosyjskiego przed 1914 rokiem

Rosja wchłonie Białoruś, by uczynić ją trampoliną do inwazji na Polskę i państwa bałtyckie

KOMENTARZ REDAKCJI

Wojny w Syrii i na Ukrainie nie są konfliktami lokalnymi i regionalnymi. Są to teatry rosyjskich operacji wojskowych przeciwko Zachodowi. Wojna już trwa… Kreml marzy o wskrzeszeniu Imperium Rosyjskiego w granicach z 1914 roku. Dopóki Rosja będzie rządzona przez autorytarny reżim rewanżystów i stalinistów, wszelkie nadzieje na pokój na Wschodzie Europy będą złudne i niewykonalne.

Moskwa boi się wzmocnienia wschodniej flanki NATO i powstania silnego regionalnego sojuszu państw Międzymorza. Kreml usiłuje za wszelką cenę uniemożliwić stworzenie sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej, zdolnego do powstrzymania rosyjskiej ekspansji na Zachód. Stworzenie regionalnego sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej oznaczałoby kres marzeń o odbudowie Imperium Rosyjskiego.

PRZECZYTAJ:

Kreml przygotowuje się do uderzenia w region bałtycki – była wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej

Po upadku muru berlińskiego i rozpadzie ZSRS Rosja podłożyła szereg geopolitycznych „bomb zegarowych” w regionie bałtycko-czarnomorskim. Są wśród nich: obwód kaliningradzki nad Bałtykiem, oderwane od Mołdawii Naddniestrze, anektowany ukraiński Krym na Morzu Czarnym oraz okupowana część Donbasu na południowym wschodzie Ukrainy. Oprócz tego Rosja oplotła siecią swoich agentów Białoruś i wciągnęła Mińsk do własnego bloku militarno-politycznego. W rezultacie Polska i kraje bałtyckie stały się najbardziej zagrożonymi państwami Europy Środkowo-Wschodniej.

W 2017 r. Rosja i Białoruś przeprowadziły manewry wojskowe na wielką skalę pod kryptonimem Zapad-2017. W grudniu tegoż roku niemiecka gazeta „Bild”, powołując się na analityków wojskowych, ujawniła, że wojska rosyjskie i podległe im siły białoruskie podczas manewrów Zapad-2017 ćwiczyły zmasowany atak na Europę. Według scenariusza inwazja „rozpoczęła się” od zajęcia tzw. Przesmyku Suwalskiego i odcięcia krajów bałtyckich od reszty NATO. Następnym krokiem była „neutralizacja” z powietrza bądź zajęcie baz wojskowych na terytorium Polski i innych częściach „wschodniej flanki” NATO. Z artykułu wynika, że scenariusz zakładał zajęcie krajów bałtyckich.

PRZECZYTAJ:

Putin marzy o wskrzeszeniu Imperium Rosyjskiego w granicach z 1914 roku

Kreml dojrzał do konfliktu globalnego i grozi NATO wojną. Liczy, że państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego, obawiając się ataku nuklearnego, nie odważą się przeciwstawić rosyjskiej agresji w Europie Środkowo-Wschodniej.

Jeden z najbliższych współpracowników Putina, sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew 2 stycznia 2016 roku w wywiadzie udzielonym „Gazecie Rosyjskiej” zagroził:

Doprowadzimy do wojny w Europie Środkowo-Wschodniej”.

Oświadczył też, że wojska rosyjskie przeprowadzą inwazję na państwa bałtyckie:

„Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat”

– zapowiedział.

Zapomnieć przeszłość oznacza zgodzić się z jej powrotem” powiedział kiedyś Winston Churchill. Znany amerykański historyk Timothy Snyder w książce „Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem” opisał obszar, na którym w pierwszej połowie ubiegłego stulecia dokonano najstraszniejszego ludobójstwa narodów Europy. Naukowiec zwraca uwagę na fakt, że „Obszar skrwawionych ziem w całości pokrywa się z terytorium dawnej Rzeczypospolitej”.

Agresywna polityka Rosji doprowadziła świat na skraj przepaści. Moskwa z maniakalnym uporem stara się zburzyć powojenny system globalnego bezpieczeństwa, podważyć jedność bloku euroatlantyckiego, odzyskać kontrolę nad krajami byłego obozu socjalistycznego i realizować strategię podboju Europy.

Putin zachowuje się jak Hitler na kilka lat przed II wojną światową. Dlatego warto przypomnieć słowa Winstona Churchilla, który powiedział w House of Commons, gdy kraje europejskie zawarły z Hitlerem układ monachijski w 1938 roku:

„Mieliście wybór między wojną i hańbą. Wybraliście hańbę, teraz dostaniecie wojnę”.

I miał rację. Niecały rok później Hitler napadł na Polskę, a Wielka Brytania musiała wypowiedzieć Niemcom wojnę. Zaczęła się II wojna światowa…

Teraz Europa i świat stoi przed tym samym wyborem…

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Niezdecydowanie niektórych państw członkowskich NATO co do polityki rozszerzenia Sojuszu zachęca Rosję do agresji

Fiński wywiad: Rosja jest gotowa do prowadzenia działań wojennych w Europie. Narasta napięcie w regionie bałtyckim