O czym w wywiadzie dla ZIK opowiedział Wołodymyr Horbacz, analityk z Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej, komentując zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe Federacji Rosyjskiej na terytorium Białorusi.

Według analityka, teren zmyślonej „Wejsznorii” pokrywa się z koncentracją białoruskich Polaków i katolików. Również teren ten pokrywa się z elektoratem który popierał w wyborach Białorusi Front Ludowy i jego lidera Zenona Pozniaka jeszcze w 1994 roku.

 

„Ten teren – to rdzeń współczesnej białoruskiej grupy etnicznej i jest już projektowany przez Rosję, jako wrogi kraj”

Wołodymyr Horbacz

analityk z Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej

Wołodymyr Horbacz, zaznaczył, że Białorusini zareagowali na rosyjską ideę „Wejsznorii” z humorem, zaczęli tworzyć strony internetowe i już jest kolejka po paszporty tego fikcyjnego kraju.

„To na pewno kreatywne, ale to może być początek wewnętrznego rozłamu społeczeństwa białoruskiego, – podkreślił analityk. – To taka sama technologia, jak wówczas gdy w Rosji pojawiły się mapy podzielonej Ukrainy. I to może być wykorzystane zarówno w odległej, jak i nie zbyt odległej przyszłości”.

Przypomnijmy, że według legendy manewrów Zapad 2017 są trzy fikcyjne państwa: jedno na terenie Polski, drugie – Litwy i Łotwy, a trzecie fikcyjny przeciwnik – część terytorium Białorusi, która nazywa się „Wejsznoria” i nie pokrywa się z administracyjnym podziałem obszarów, a idzie szerokim pasem wzdłuż litewskiej i łotewskiej granic.

Jagiellonia.org / Zik.ua

ZOBACZ TAKŻE:

Białoruscy ochotnicy ostrzegają Rosjan: Jeśli nie wyjdziecie po manewrach, wykurzymy was

Zapad-2017. W razie okupacji Białorusi, opozycja stawi zbrojny opór (WIDEO Belsat.eu)

Czy Rosja zaatakuje Białoruś? Wszystko jest już gotowe