Pod pretekstem zagrożenia bombowego, białoruskie służby zmusiły do wylądowania w Mińsku rejsowego samolotu z Aten do Wilna. Jak się okazało, na pokładzie znajdował się młody dziennikarz Roman Protasiewicz, poszukiwany przez Komitet Śledczy RB listem gończym, współtwórca kanału NEXTA w Telegramie, uznany na Białorusi za ekstremistyczny. Grozi mu kara śmierci, informuje portal Kresy24.pl powołując się na białoruskie i litewskie media.

Służba prasowa lotniska poinformowała, że powodem zmiany trasy i awaryjnego lądowania w Mińsku było wiadomość od pilotów o podłożeniu bomby na pokładzie. Po sprawdzeniu samolotu i rewizji pasażerów bomby nie odnaleziono.

Gazeta „Nasza Niwa” poinformowała, że na pokładzie samolotu znajdował się Roman Protasewicz, były redaktor naczelny opozycyjnego kanału Telegram NEXTA, który relacjonował masowe protesty przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki.

Białoruskie władze wpisały Protasewicza na międzynarodową listę osób poszukiwanych i na „listę terrorystów”. W obawie o swoje bezpieczeństwo wyjechał z kraju.

PRZECZYTAJ:

Terroryści „ruskiego miru”. KGB Białorusi planowało zabójstwo Pawła Szeremieta i innych przeciwników prorosyjskiego reżimu Łukaszenki

Informację o zatrzymaniu Protasewicza potwierdzili Franak Wieczorka, współpracownik Swietłany Tichanowskiej, oraz Główny Zarząd ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i sam portal NEXTA.

„Samolot sprawdzono, bomby nie znaleziono, a wszystkich pasażerów skierowano do ponownej odprawy. Wśród nich był redaktor kanału Telegram „Białoruś Mózgu Głowego”, były redaktor portalu NEXTA, dziennikarz Roman Protasewicz. Na Białorusi Romanowi grozi kara śmierci. Wcześniej Łukaszenkowski Komitet Śledczy zażądał uznania redakcję kanałów Telegramu Nexta za ekstremistów oraz ekstradycji Protasewicza i Putiły na Białoruś z Polski. Wszczęto przeciwko nim sprawę o organizowanie masowych zamieszek i podżeganie do wrogości społecznej. Łukaszenko i Siły Powietrzne Republiki Białorusi zmusili samolot Ryanaira do zawrócenia i wylądowania w Mińsku. To jest porwanie samolotu! Ale terrorystą nadal jest Protasewicz”

– napisali jego koledzy z portalu.

Z kolei kanał Telegram „Pół Pierwszego” poinformował, że po wiadomości o podłożeniu bomby w samolocie, władze białoruskie zostały poproszone o umożliwienie mu awaryjnego lądowania w swoim terytorium. Jednocześnie Łukaszenka „wydał bezwarunkowy rozkaz: zawrócić samolot i przyjąć go”. To źródło podaje też, że samolot od granicy z Litwą do Mińska eskortował myśliwiec MiG-29.

Litewski portal Delfi.lt, powołując się na dział łączności Litewskiego Międzynarodowego Portu Lotniczego, również potwierdza, że ​​samolot z Aten miał wylądować w Wilnie o godzinie 13:00, ale załoga zdecydowała się wylądować w Mińsku.

„O ile mi wiadomo, doszło do konfliktu między członkiem załogi a pasażerem. Samolot teraz pomyślnie wylądował. Nie mamy innych oficjalnych informacji”

– powiedziała gazecie dyrektorka działu Lina Beishene.

“Najmocniej potępiam zatrzymanie Romana Protasewicz przez władze białoruskie po tym jak samolot pasażerski linii Ryanair został porwany. To odrażający akt państwowego terroryzmu”

– oświadczył na portalu społecznościowym premier Polski Mateusz Morawiecki.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na Twitterze też zareagował na porwanie samolotu Ryanair przez reżim Łukaszenki.

„Z uwagą śledzę przymusowe lądowanie samolotu [który leciał] do Wilna na Białorusi i doniesienia o aresztowaniu Romana Protasewicza. To poważny i niebezpieczny incydent, który wymaga międzynarodowego dochodzenia. Białoruś musi zapewnić bezpieczny powrót załogi i wszystkich pasażerów” – powiedział Jens Stoltenberg.

“To akt państwowego terroryzmu popełniony na rozkaz Łukaszenki. Wzywam do natychmiastowego uwolnienia Ramana Pratasiewicza. Przypomnam, że terroryści każdego rodzaju są wrogami ludzkości, powinni zostać potępieni i ścigani”

– napisał na portalu społecznościowych szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy podaje, że obecnie współpracuje z ambasadą, ale nie ma oficjalnych informacji o tym, dlaczego samolot wylądował w Mińsku.

Prezydent Litwy oburzony “tymi obrzydliwymi działaniami” reżimu Łukaszenki.

“Bezprecedensowe wydarzenie! Cywilny samolot pasażerski lecący do Wilna został przymusowo uziemiony w Mińsku. Na pokładzie samolotu znajdował się białoruski działacz polityczny. Został aresztowany. Reżim stoi za tymi obrzydliwymi działaniami. Żądam natychmiastowego uwolnienia Romana Protasewicza”

– napisał na swoim Twitterze Gitanas Nauseda.

Incydent ze sprowadzeniem samolotu linii Ryanair w Mińsku, można określić jedynie piractwem wojskowym i międzynarodowym aktem terrorystycznym – tak szef Narodowego Zarządzania Kryzysowego Paweł Łatuszko skomentował na swoim kanale Telegram incydent z 23 maja na Białorusi.

“Fakt, że dziś na rozkaz wojskowego dyktatora Aleksandra Łukaszenki przy pomocy białoruskich sił powietrznych zmuszono do lądowania na Białorusi cywilny samolot firmy Ryanair, jest kolejnym dowodem na to, że na Białorusi łamane jest prawo międzynarodowe i zagrożone jest życie i zdrowie obcokrajowców i obywateli Białorusi”

– uważa Paweł Łatuszko.

Opozycyjny polityk nie ma wątpliwości, że posadzenie samolotu miało tylko jeden cel: zatrzymanie znanego białoruskiego blogera Romana Protasewicza, któremu na Białorusi grozi kara śmierci.

“Ten incydent można nazwać tylko piractwem wojskowym i międzynarodowym aktem terrorystycznym” – napisał Łatuszko. – Żądamy, aby ten incydent został natychmiast rozpatrzony przez społeczność międzynarodową i międzynarodową organizację lotnictwa cywilnego ICAO w celu tymczasowego zawieszenia lotów nad terytorium Białorusi.

Raman Protasewicz jest dziennikarzem, fotografem, blogerem i działaczem społecznym. Pracował jako fotograf i był stypendystą programu dziennikarskiego Václava Havla. W 2019 r. musiał wyjechać z Białorusi w związku ze współpracą z kanałem NEXTA na kanale Telegram, uznanym przez władze tego kraju za ekstremistyczny.

Pod koniec listopada ubiegłego roku Roman Protasewicz i Stepan Putiło zostali umieszczeni przez KGB Białorusi na liście osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną. Protasewicz i Putiło są oskarżeni z trzech artykułów Kodeksu Karnego: 293 (organizacja masowych zamieszek), 342 (organizacja działań grupowych, rażące naruszenie porządku publicznego), 130 (podżeganie do nienawiści).

Władze białoruskie zażądały ich ekstradycji z Polski.

Źródło: Kresy24.pl, Twitter, Radio Swoboda

ZOBACZ TAKŻE:

Szpiegowska wojna. Zatrzymanie generała SBU może wymierzyć cios w rosyjską sieć szpiegowską na Zachodzie

Ukryta wojna przeciwko Zachodowi. We francuskich Alpach znaleziono „bazę rosyjskich sabotażystów z supertajnej jednostki specjalnej GRU”