30 sierpnia przewodniczący Białoruskiego Związku Robotniczego Siargiej Dylewski zapowiedział o początku stanu przedstrajkowego na Białorusi.

Dylewski jest byłym pracownikiem Mińskiej Fabryki Traktorów, członkiem rady koordynacyjnej opozycji. Został aresztowany 24 sierpnia b.r. W więzieniu spędził 25 dni, po czym wraz z rodziną wyjechał do Polski. W rozmowie z wydaniem „Gordon” mówił o przygotowaniach do strajku bezterminowego, o żądaniach robotników wobec kierownictwa kraju oraz o tym, jak zamierzają je egzekwować.

W wywiadzie czytamy, że głównym powodem do strajku jest to, że w roku poprzednim realny dochód robotników zmniejszył się. To jest związane z tym, że 90 proc. białoruskich przedsiębiorstw są nieopłacalne, m.in. przez sankcję Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.

Cała ludność Białorusi nienawidzi Łukaszenki. Ktoś go się boi i dlatego milczy. Ktoś się boi utraty pracy. Ktoś udaje, że popiera reżim ze względów bezpieczeństwa. Niektórzy nadal służą mu w obawie przed karą. Łukaszenko zanurzył ręce każdego policjanta po łokcie we krwi białorusinów. Ale absolutnie wszyscy go nienawidzą.

WYMOGI BIAŁORUSKIEGO ZWIĄZKU ROBOTNICZEGO WYSUNIĘTE DO BEZPRAWNEGO REŻIMU ŁUKASZENKI:

  1. zaprzestanie represji, uwolnienie wszystkich nielegalnie aresztowanych i politycznych więźniów;
  2. ustalanie wynagrodzeń, stypendiów i emerytur zgodnie z realną sytuacją gospodarczą w kraju;
  3. przywrócenie do pracy wszystkich nielegalnie zwolnionych pracowników i wykluczonych studentów;
  4. realizacja prawa do działalności niezależnych związków zawodowych;
  5. realizacja konstytucyjnego prawa do swobodnego przemieszczania się;
  6. korzystanie z prawa do ochrony przed COVID-19 oraz ochrony pracowników służby zdrowia (oni są pod ryzykiem od samego początku pandemii, a władzom obojętne jest ich bezpieczeństwo);
  7. realizacja prawa konstytucyjnego do wolności słowa, natychmiastowe uwolnienie wszystkich dziennikarzy i blogerów;
  8. normalizacja stosunków ze wszystkimi bez wyjątku krajami sąsiadującymi, w tym UE, Ukrainą i Rosją;
  9. stworzenie dogodnych warunków dla rozwoju małego i średniego biznesu (w roku 2021 Łukaszenka faktycznie zniszczył biznes na Białorusi);
  10. rozpoczęcie bezpośrednich negocjacji w sprawie nowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

Takie wymogi skierowane są przeważnie nie do samego prezydenta Białorusi, a bezpośrednio jego otoczenia. Ponieważ wokół niego są ludzie, którzy rozumieją, co się dzieje w kraju.

Aby nie narażać ludzi na niebezpieczeństwo, taki strajk nie przewiduje żadnych akcji, marszów, podczas których ludziom grozi pobicie, okaleczenie, zatrzymanie lub zabicie. Głównym zadaniem jest wstrzymanie produkcji na terenie całego kraju. Dzisiaj najbezpieczniej jest nie przychodzić do pracy, zostać w domu, wyjechać z miasta, wziąć urlop i d.t. To znaczy ogłosić bojkot pracy.

W taki sposób przedstawiciel Białoruskiego Związku Robotniczego zakłada, że Łukaszenko przyjdzie na sąd sprawiedliwy i uda się pokonać ten reżim.

Jagiellonia.org