Rozpoczęły się uroczystości poświęcone pamięci poległych w bitwie pod Kostiuchnówką. W obchodach udział biorą Marszałek Stanisław Karczewski, delegacja Senatu, Ambasador Bartosz Cichocki i Konsul Wiesław Mazur, przedstawiciele organizacji polonijnych, harcerze z Polski i Ukrainy – informuje portal Kresy24.pl powołując się na Konsulat RP w Łucku.

Wcześniej harcerze ZHP odnawiali Legionistów Piłsudskiego m. in. na cmentarzu w Wołczecku na Ukrainie. W pracach wsparli Ich dziś członkowie senackiej delegacji – senatorowie oraz marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Była też wizyta i spotkanie z harcerzami na cmentarzu legionowym w Polskim Lasku. Marszałek Karczewski, delegacja Senatu, Ambasador Bartosz Cichocki i Konsul Wiesław Mazur odwiedzili też cmentarzyk legionowy w Kuklach. Kilka lat temu mogiły żołnierzy odnaleźli harcerze z Kostiuchnówki.

„Czekamy na zgodę strony ukrańskiej na poszukiwania kolejnych grobów”

– podkreślił w komunikacie Konsulat RP w Łucku.

BITWA POD KOSTIUCHNÓWKĄ – NAJKRWAWSZY BÓJ LEGIONÓW

Ta bitwa okazała się momentem przełomowym w kwestii umiędzynarodowienia sprawy polskiej podczas pierwszej wojny światowej. Konsekwencją walki pod Kostiuchnówką był Akt 5 listopada z 1916 roku, który stanowił zapowiedź utworzenia po wojnie Królestwa Polskiego i odbudowania polskiej niepodległości.

Przez trzy dni – od 4 do 6 lipca 1916 roku, pod Kostiuchnówką na Wołyniu, Legiony Polskie skutecznie odpierały napór przeważających liczebnie Rosjan. Utrzymanie pozycji kosztowało wiele ofiar – poległo lub zostało rannych ok. 2 tys. Polaków, co czyni tę bitwę najkrwawszą z udziałem Legionów.

„Dumny jestem z zachowania się I Brygady w tych bojach pod Kostiuchnówką, chcę zaś wierzyć, że każdy z nas, jak to prawemu żołnierzowi przystoi, wyniósł z tych dni dużo doświadczenia i nauki, gdy tyle dla siebie nowych rzeczy widział, w tylu nowych formach boju brał udział. W kilka dni takiego boju rekrut staje się starym wiarusem, który ma co wspominać i czego uczyć drugich” – napisał w rozkazie z 11 lipca Józef Piłsudski.

W jego słowach nie było przesady – bitwa pod Kostiuchnówką stanowiła prawdziwy sprawdzian bojowy dla legionistów, a o trudzie walk niech świadczy fakt, że znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie sojusznicze oddziały węgierskich honwedów wycofały się już w pierwszym dniu bojów. Pod miejscowością leżącą nad Styrem, na Polesiu Wołyńskim, rozmieszczono oddziały z wszystkich trzech legionowych brygad. Jedną z nich osobiście dowodził przyszły marszałek.

W uroczystościach 100. rocznicy bitwy pod Kostiuchnówką wezmą udział przedstawiciele polskiego parlamentu, MON, Instytutu Pamięci Narodowej, kombatanci, a także harcerze, którzy już od wielu lat upamiętniają słynną bitwę legionistów. Towarzyszyć im będzie asysta Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, która po raz pierwszy od okresu międzywojennego odda w tym miejscu polskiej pamięci narodowej salwy honorowe. Specjalne listy, które zostaną odczytane podczas uroczystości, wystosowali prezydent Andrzej Duda oraz marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Sierpniowe obchody to nawiązanie do tradycji międzywojennej. W okresie II Rzeczypospolitej z polecenia władz państwowych i wojskowych na terenie Kostiuchnówki powstał swego rodzaju skansen historyczny. Odtworzono linię polskich okopów, ustawiono ziemianki oraz usypano specjalny kopiec, z którego można było spoglądać na pole walki. Ustawiono także bazaltowe słupy pamięci, które upamiętniały poszczególnej pozycje polskiej obrony, w pobliżu zaś powstała potężna nekropolia. Zniszczona przez sowietów, wkrótce po wojnie posłużyła jako budulec pod sowiecki kołchoz.

Dopiero w latach 90. dzięki staraniom harcerzy z łódzkiej chorągwi ZHP, udało się odnowić przedwojenny wygląd terenu, m.in. odbudowując polski cmentarz. Co roku zabierany jest stamtąd ogień niepodległości, który przewożony przez harcerzy w sztafecie trafia 11 listopada na Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie, na którym widnieje tablica upamiętniająca walki pod Kostiuchnówką. (WIĘCEJ)

Źrodło: Kresy24.pl, Dzieje.pl (PAP)