New York Times, powołując się na źródła w ukraińskim dowództwie, twierdzi, że Rosja intensywnie rozbudowuje swoje zgrupowanie wojskowe na Krymie i Białorusi i jest na końcowym etapie przygotowań do operacji wojskowej.
W szczególności w ciągu ostatnich dwóch tygodni na Krym wysłano około 10 tys. rosyjskich żołnierzy, a niektóre jednostki rozmieszczone na półwyspie postawione w stan wysokiej gotowości bojowej.
Zdaniem ekspertów reżim Putina może zakończyć przygotowania do operacji wojskowej w ciągu kilku tygodni. W tej chwili Rosja w pobliżu granic z Ukrainą ma wystarczającą liczbę żołnierzy, ale linie zaopatrzeniowe i inna infrastruktura nie są w pełni zbudowane.
Urzędnicy i analitycy wojskowi odnotowują, że na tereny niektórych obszarów, na których Rosja wciąż nie ma wystarczającej liczby żołnierzy codziennie przybywają nowe wojska. Otwartą kwestią pozostaje również, czy rosyjskie wojsko będzie w stanie zgromadzić wystarczającą rezerwę sił na długą kampanię wojskową.
„Rosyjskie wojsko przygotowuje się do przeprowadzenia zakrojonej na szeroką skalę operacji wojskowej przeciwko Ukrainie, a ich struktura wskazuje, że jeśli otrzymają rozkaz, zamierzają przeprowadzić atak z różnych kierunków”
– powiedział Michael Kofman, dyrektor działu badawczego nad Rosją w CNA, instytucie badawczym z siedzibą w Arlington w stanie Wirginia.
Obecnie toczy się gorąca debata na temat tego, jak mogłaby wyglądać ewentualna operacja wojskowa.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin i generał Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, oświadczyli, że: Rosja rozmieściła wystarczająco dużo sił, aby zaatakować całą Ukrainę, a spekuluje się, że walki mogą nawet dotrzeć na ulice Kijowa.
Jednocześnie, zdaniem ukraińskich ekspertów wojskowych, Rosja, dokonując inwazji na pełną skalę, przez ponad tydzień nie będzie w stanie wspierać ataku z różnych stron ze względu na brak amunicji, żywności i paliwa na wysuniętych pozycjach, a także biorąc pod uwagę brak wystarczających sił rezerwowych, aby wesprzeć inwazję na pełną skalę z różnych stron.
Rosja szykuje błyskawiczne uderzenie na Kijów – ostrzegł pod koniec stycznia premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, powołując się na „ponure” doniesienia brytyjskiego wywiadu, podaje BBC.
Z kolei, anonimowe źródła w kierownictwie USA podały, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba rosyjskich batalionowych grup taktycznych na granicach Ukrainy wzrosła z 60 do 84. Kolejnych 14 grup zbliża się obecnie do granicy, informuje agencja Reuters.
Władze USA uważają, że inwazja na pełną skalę może nastąpić 15 lutego. W tej chwili, ich zdaniem, ziemia zamarznie wystarczająco dla ruchu sprzętu wojskowego. Taka pogoda potrwa do końca marca.
Jednak Kreml wciąż może wybrać inny scenariusz zamiast zakrojonej na pełną skalę inwazji na Ukrainę, w przeciwnym razie Kijów może zostać zdobyty w ciągu kilku dni, sugeruje Reuters.
Jak informuje The Washington Post, władze USA oceniły możliwe straty ludzkie w razie eskalacji: Ukraina straci od 5 do 25 tysięcy żołnierzy, a Rosja od 3 do 10 tysięcy. Liczba śmiertelnych ofiar cywilów może wynosić od 25 do 50 tysięcy osób. I to pomimo faktu, że „putinowski blitzkrieg”, według amerykańskiego generała Marka Millleya, którego cytuje telewizja Fox News, może trwać tylko 72 godziny.
KOMENTARZ REDAKCJI
W razie ataku na terytorium Ukrainy ze wszystkich kierunków, Rosja mogłaby jednocześnie próbować przeprowadzić błyskawiczne uderzenie na Kijów z terytorium Białorusi. W szczególności jednym z najbardziej prawdopodobnych kierunków inwazji mógłby być atak ze strony białoruskiego Mozyrza w kierunku Owrucza, który znajduje się w obwodzie żytomierskim na Ukrainie oraz uderzenie ze strony Rzeczycy w kierunku Iwankowa, który znajduje się w obwodzie kijowskim, na północy stolicy Ukrainy. Nawiasem mówiąc, w rejonie zarówno Jelni pod Mozyrzem jak i w pobliżu Rzeczycy już koncentrują się rosyjskie grupy uderzeniowe. Tak więc, jeśli kremlowski maniak odważy się na rozpalenie wielkiej wojny w Europie, Kijów może być zaatakowany od wschodu, zachodu i północy. Nie oznacza to, że państwo agresor potrafi szybko zdobyć lub zablokować stolicę Ukrainy, ale oznacza, że obrona Kijowa nie będzie łatwa, a liczba ofiar tej wojny może być znacznie większa niż sugerują amerykańscy analitycy.
Jagiellonia.org
ZOBACZ TAKŻE:
Ostatnie komentarze