Rosja rozmieściła w pobliżu granicy z Ukrainą około 115 tys. żołnierzy – oświadczył Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, podaje portal programu „TSN” ukraińskiej telewizji 1+1. Według szefa MSZ Ukrainy, Rosja koncentruje swoją armię w pobliżu ukraińskich granic od wiosny bieżącego roku.
„Rosja rozmieściła olbrzymie wojskowe ugrupowania w regionach w pobliżu granicy państwowej Ukrainy. W szczególności mówimy o czołgach, artylerii, lotnictwie i siłach marynarki wojennej. Ponad 40 batalionowych grup taktycznych, w skład których wchodzi 115 tys. wojskowych, znajduje się wzdłuż granic z Ukrainą”.
Wcześniej szef ukraińskiego MSZ wymienił najgorszy scenariusz. Według niego Federacja Rosyjska może ponownie siłą zmienić granice w Europie, jak to już zrobiła w 2014 roku, poprzez aneksję Krymu i zajęcie niektórych obszarów obwodów donieckiego i ługańskiego.
Przypomnijmy, ostatnio propagandyci i urzędnicy państwa-agresora wzniecają histerię i sieją kłamstwo przy pomocy zakrojonej na dużą skalę kampanii dezinformacyjnej, twierdząc, że Ukraina rzekomo planuje za pomocą środków wojskowych wyzwoliać okupowane przez Rosję terytoria Donbasu. Eksperci skłonni są sądzić, że w ten sposób Kreml szuka casus belli czyli pretekst do rozpętania zakrojonej na dużą skalę agresji przeciwko Ukrainie.
Pierwszy raport o ponownym zwiększeniu obecności rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą podał 30 października The Washington Post. Już następnego dnia Politico opublikowało zdjęcia satelitarne ukazujące koncentrację wojsk rosyjskich w obwodzie smoleńskim w pobliżu miasta Jelnia, skąd dystans do granicy z Ukrainą wynosi około 260 kilometrów.
Niemal w tym samym czasie eksperci i dziennikarze zauważyli znaczny wzrost poziomu antyukraińskiej histerii w rosyjskich mediach.
Brytyjscy przywódcy wojskowi ostrzegają, że ryzyko konfliktu zbrojnego jest teraz większe niż podczas zimnej wojny.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maliar powiedziała Financial Times, że zachodni wywiad ostrzegał przed wysokim prawdopodobieństwem destabilizacji przez Rosję już zimą. Według niej potwierdzają to również dane ukraińskich służb specjalnych.
Partnerzy Ukrainy wyciągnęli takie wnioski nie tylko na podstawie informacji o liczebności wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą, twierdzi Maliar. Oznacza to, że Waszyngton ma dodatkowe informacje o intencjach Władimira Putina.
Jak informowaliśmy wcześniej, na początku listopada szef amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) William Burns odwiedził Moskwę, gdzie spotkał się z dyrektorem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem w celu ostrzeżenia Kremla przed konsekwencjami nowej ofensywy przeciwko Ukrainie.
Jagiellonia.org
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad USA: Do inwazji Rosji na Ukrainę pozostało kilka tygodni
Szef NATO: Zagrożenie rosyjską inwazją na Ukrainę nie należy uważać za blef
Ostatnie komentarze