Do księgarń trafił opus magnum Marka J. Chodakiewicza – „Międzymorze” poinformował redaktor naczelny Najwyższego Czasu, Tomasz Sommer.

miedzymorze

Opus magnum Marka J. Chodakiewicza

Koncepcja Międzymorza znana jest oczywiście nie od dziś, nikt jednak, jak dotąd, nie spróbował przedstawić jej w syntetyczny sposób, zwłaszcza w okolicznościach jakie nastały w świecie na początku XXI wieku. Marek Chodakiewicz, jako historyk, dokonując takiej próby, rozpoczął od zarysu historycznego, który też zresztą jest pionierski – bo po raz pierwszy powstała książka dotycząca historii Międzymorza jako całości, a nie poszczególnych państw z ich sprzecznymi pozornie interesami. Jednak zdecydowanie najcenniejszą częścią dzieła jest pokazanie co Międzymorze, właśnie jako całość, może zrobić ze swoją teraźniejszością i przyszłością, która przecież wcale nie jest oczywista – pisze Sommer.

Najważniejszą konstatacją Autora jest to, że przede wszystkim Międzymorze musi ostatecznie wyjść z postkomunizmu, co ciągle nie nastąpiło, choć może nam się wydawać, że już się z tym problemem uporaliśmy, i jednocześnie nie dać się uwieść mirażom lewackiego europeizmu czy nawet globalizmu, który tak naprawdę jest maską na twarzy przetransformowanego postkomunizmu. Bo celem Międzymorza nie ma być jakiś modny w danym momencie, czy narzucany przemocą „-izm”, tylko wolność, która wyrazi się nie tylko na poziomie prawa czy gospodarki, lecz również na poziomie akceptacji własnej tożsamości, własnej historii, które kiedyś były atakowane i niszczone przez imperializmy i totalitaryzmy, a teraz są gnębione przez lewacki, nihilistyczny postmodernizm.

Nie będę zdradzał jaką przyszłość Międzymorza prognozuje prof. Chodakiewicz, napiszę tylko, iż uważa on, że warunkiem tego, by przyszłość ta mogła być wspólna i by w miejsce kilkunastu peryferyjnych krajów pojawił się organizm nawiązujący skalą do I Rzeczpospolitej, jest przede wszystkim przepracowanie w uczciwy sposób własnej historii. Jeśli to zrobimy to zarówno animozje się zneutralizują, jak i pojawią się warunki zaistnienia prawdziwej wolności, bo kłamstwa czy to totalitaryzmu, czy socjalizmu czy etatyzmu zostaną zdemaskowane. Jeśli natomiast damy się zwieść rozmaitym szarlatanom i propagandystom w stylu przysłowiowego Jana Grossa czy Zygmunta Baumana oraz ich akolitom, to nigdy do wolności nie dojdziemy.

Książka „Międzymorze” ma szansę stać się manifestem politycznym całego pokolenia, które od lat formułuje myśl o potrzeby „polityki jagiellońskiej”, ale przed Chodakiewiczem nigdy jej werbalizacja w jasny i konkretny sposób nie wybrzmiała – kończy Sommer.

Jagiellonia.org / Niezlomni.com

Informacja została opublikowana za zgodą prof. Chodakiewicza