Musimy wyraźnie powiedzieć partnerom zachodnim, w szczególności Niemcom i Francuzom, że pomost bałtycko-czarnomorski jest strefą „no go” dla nich bez Polski. Jest czerwona linia i nie ma żadnych pomysłów, wielkich biznesów i wielkich dealów nad naszymi głowami i w całej strefie, w obszaru buforowym dawnej Rzeczypospolitej. I to trzeba egzekwować i sankcjonować zachowania, które powodują, że jest inaczej – powiedział dr Jacek Bartosiak, znany polski ekspert do spraw geopolityki i strategii podczas dyskusji na temat „Czy polska polityka wschodnia wyczerpała swoje możliwości?” w Salonie Dyskusyjnym Nowej Konfederacji.

Rewizja doktryny Giedroycia i Mieroszewskiego oraz nowe podejście do sytuacji bezpieczeństwa europejskiego i w ogóle do pomyśłów, które powstają na zachodzie kontynentu, uważam, że powinno wymuszać od państwa, które ma ambicję być podmiotem w Europie Środkowo-Wschodniej i w ogóle na pomoście, to żeby wyraźnie powiedzieć partnerom zachodnim, w szczególności Niemcom i Francuzom, że pomost bałtycko-czarnomorski jest strefą „no go” dla nich bez Polski.

Jacek Bartosiak

Doktor nauk społecznych, ekspert do spraw geopolityki i strategii

POMOST BAŁTYCKO-CZARNOMORSKI POWINIEN BYĆ STREFĄ WPŁYWU POLSKI

To znaczy, że niema żadnej dyskusji z Rosjanami, bo Rosjanie w ogóle bez Ukrainy, bez Polski nie są mocarstwem europejskim, w ogóle nie liczą się w grze sił. Taka jest prawda. Natomiast stare kalki myślowe u Francuzów, zwłaszcza, że są. Więc, bardzo łatwo można przetestować pomysły Makrona, bo po prostu bez Polski się nie da rozstrzygnąc przyszłości Ukrainy, tylko Polska sobie z tego nie zdaje sprawy i nie śięga po takie argumenty.

Powinniśmy szybko się zasygnalizować na poziomie takich rozmow (analitycznych, politycznych), żeby się uspokoili na zachodzie Europy, bo to jest strefą „no go” bez Polski. I od tej pory tak jest. Jest czerwona linia i nie ma żadnych pomysłów, wielkich biznesów i wielkich dealów nad naszymi głowami i w całej strefie, w obszaru buforowym dawnej Rzeczypospolitej. I to trzeba egzekwować i sankcjonować zachowania, które powodują, że jest inaczej.

PRZECZYTAJ:

Tarcza Europy. Idea Międzymorza jedyną alternatywą w obliczu agresji barbarzyńskiej Rosji

Bałtycko-Czarnomorska Szachownica. Strategia przetrwania w warunkach rosyjskiej wojny hybrydowej

CHINY NADCHODZĄ

Chiny nadchodzą od masów lądowych Eurazji, i Chiny potrzebują partnerów. I trzeba chińskiemu ambasodorowi, chińskiej dyplomacji zasygnalizować, że to jest strefa w której z Polską trzeba uzgadniać wszystkie pomysły na pomoście bałtycko-czarnomorskim. Chińczycy akurat najbardziej posłuchają, bo będą się uczyć i to my możemy ich nauczyć, co jest naszą przestrzenią. Na przykład 16+1 zaniedbaliśmy to kompletnie i oni szukają Niemców i my staliśmy się przedmiotem i to Niemy wyznaczają horyzonty myślenia Chińczykom o tym kto jest podmiotem w formacie tej 16, teraz 17+1, dlatego co i doproszeni jako obserwator, powinniśmy wyciągnąc pewni wnioski z tego błędu i na pomoscie bałtycko-czarnomorskim, wobec wschodu, wyraźnie to Chińczykom powiedzieć. I to się da zrobić. Akurat z Chińczykami łatwiej niż z Amerykanami …

POTRZEBNA JEST KONCEPCJA OPERACYJNEJ OBRONY NA PRZEDPOLU BEZPIECZEŃSTWA

Potrzebna jest koncepcja operacyjna Sił Zbrojnych RP, która będzie polegała na obronie aktywnej na przedpolu bezpieczeństwa, w systemie antydostępowym w polskim projekcie. Nie wojny sojuszniczej z NATO, bo takiej nie będzie, tylko w grze sygnalizacyjnej o równowagę. Na pomoście bałtycko-czarnomorskim Siły Zbrojne RP mają być kalkulowane do zdolności oddziałowania bojowego na linii Dniepru i Dźwiny. To jest mast. My musimy to mieć, bo nie przetrwamy. I to jet do zrobienia. I tak musimy pozyskiwać zdolności, szykować Łukaszenka i jego generałówie i Rosjanie będą to wiedzieli. W ten sposób należy rozmawiać z Amerykanami, również na ten temat do ich dyslokacji oraz jakie zdolności powinniśmy pozyskiwać, w tym i sprzętowe.

Nie uciekniemy od koncepcji operacyjnej obrony na przedpolu bezpieczeństwa. Nie da się tego zrobić. Nie da się obronić Polski bez tego. Odrazu to powiem. Co do tego jestem przekonany, i mam to bardzo dobrze przemyślane i postaram się napisać coś o tym większego.

POLITYKA NARRACYJNA NA CAŁYM POMOSCIE BAŁTYCKO-CZARNOMORSKIM

Czyli musimy mieć, ja nie mówię jaką, bo nie jestem od tego specjalistą, ale jakoś narrację, w kontekscie tego co Putin wytwarza (narrację Chatyń, różne rzeczy), to my musimy mieć koncepcję narracyjną dla narodów pomostu bałtycko-czarnomorskiego, które mają wspólnotę losów – historyczną i w przyszłości również, moim zdaniem, będą miały wspólnotę losów.

Projekt imperialny rosyjski przeciął tę wspólnotę losów i musimy stworzyć narrację – projekt cywilizacyjny, który jest atrakcyjniejszy niż rosyjski, bo jest.

POTRZEBUJEMY PIENIĘDZY

Napoleon zapytany kiedyś, co jest potrzeba zaprowadzić taką a nie inną politykę, poweidział, że aby wygrywać wojny jest potrzeba pieniądzy, po drugie pieniądzy, po trzecie pieniądzy.

Potrzebujemy pieniędzy. Polska, wbrew pozorom, te pieniądzy ma. Może nie ogromne, ale po prostu alokacja tych środków odpowiednia, tak?

Naprzykład ile firm ukraińskich po kryzysie nie ma wypłacalności a ma patenty, przecież to na Ukrainie były czołowe przemysły kosmiczne, rakietowe w Związku Sowieckiego czy śilnikowe jak Motor Sicz, które nie są niebo lepsze od naszych. Na śilnikach Motor Siczy połowa armii tureckiej lata dronami, nie mówiąc już o Bliskim Wschodzie. No, dlaczego my nie kupimy za darmo prawie takich patentów, nie wejdziemy do gry technologicznej?

Na Białorusi ile jest rzeczy, tak? A oni potzrebują, ta pożyczka wcale nie była aż taka wysoka.

CENTRALNY PORT KOMUNIKACYJNY

No, i musiałem to powiedzieć. Centralny Port Komunikacyjny. W obszaru Centralnego Portu Komunikacyjnego są wszystkie miasta zachodniej Białorusi i Ukrainy, w tym Królewiec.

Innymi słowy, jeżelibyśmy zbudowali, stwórzyli nowoczesne koleje, szybkie połączenia, to oni wszyscy ciążyliby do obszaru cywilizacyjnego Rzeczpospolitej. To jest proste jak budowa cepa za przeproszeniem.

I przepływy strategiczne, poprostu trzeba to zrobić. Tak? I ja jako prezes wiem, że Ukraińcy prosili o spotkanie, chceli przyłączyć Lwów do systemu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Można jszcze o tym mówić. Mówiłem wielokrotnie o podłączeniu z Odessą, z Konstancą w Rumunii i tak dalej i tak dalej …

Jest Polski Fundusz Rozwoju, czy nie mógłby zainwestować w coś, co sensownego na Ukrainie zamaist rzeczy w Polsce, które są drugorzędne. Pożyczki, firmy, zakupy i tak dalej…

Na końcu ostatniu rzecz powiem, trzeba zawsze tylko pamiętać, że Rosja niektóre działania może traktować jako bardzo ofensywne, zwłaszcza na kierunku białoruskim, na Bramie Smoleńskiej, bo Rosjanie się też obawiają utraty bufora białoruskiego, to Łukaszenka też rozgrywał w swoim wywiadzie grudniowym, więc to nie może być takich czysto hasłowych, to musi być raspisane na wiele nut.

Dr Jacek Bartosiak

PRZECZYTAJ:

Polska nie ma wyboru, musi budować Międzymorze, aby zachować niepodległość – dr Jacek Bartosiak

Jeżeli chcemy zachować niepodległość – nie ma ucieczki od Międzymorza. Do tego potrzeba nam sojuszu z Ukrainą