Zaczynać powinniśmy pierwsi
(wystąpienie Żyrinowskiego w dniu 14 sierpnia 2014 r. na Krymie)

Przez tysiąc lat Rosja przyjmuje pozycję obronną. Czekamy aż na nas napadną. Nie będę brać tysiąc lat do tyłu. Weźmy Napoleona. On czeka na decydujące starcie w wojnie na Litwie. Młody car mało rozumie i siedzi w Petersburgu. I pozwala Napoleonowi całą Rosję opanować. Spalić Moskwę i dopiero potem. Można trochę pogonić Francuzów i w końcu zwyciężyć.

Rok 1941. Wszystko było jasne – zacznie się! Już na pewno zacznie się, ale. Dajcie rozkaz rozpocząć 20 czerwca i rozbić Niemców na terytorium Polski! Nie – czekamy. Strach, bezmyślność, błędy. I to wszystko drogo kosztuje. […]

Dlatego zaczynać powinniśmy pierwsi! I Stalin miał plan. Zacząć wcześniej i rozbić Niemców na terytorium Polski. Ale nie wystarczyło mu zdecydowania. Tak samo jak generałowie proponowali gromić Napoleona w Polsce. […]

My potrzebujemy mocy! Nasza ekonomika może być tylko zmilitaryzowana! I jeśli zmilitaryzujemy całą ekonomię. Jeśli znowu naszą armię podprowadzimy ku zachodniej granicy. […] A tu trzeba postawić całą armię – milionową! Dwumilionową! Oni są tchórzliwi! Oni boją się! Ich trzeba brać na strach! Knutem! Tak trzeba. […] Dlatego: militaryzacja, mobilizacja, twarda propaganda! Dzień i noc – żeby bali się! […] Tak, żeby się bali, że czołgi ruszają na Kijów! Że czołgi mogą dojść do Brukseli! Możemy w ciągu doby was okupować! Zająć, zniszczyć! Poinformować, że mamy nową broń. A ich te systemy rakietowe są zupełnie do niczego! One nam nie zagrażają. I trzeba tworzyć nową broń! Bo powinniśmy wiedzieć, że plan Barbarossa II jest podpisany. I co – czekamy 22 czerwca? Nie! Teraz musimy zacząć 20 czerwca. Jak i gdzie to niech decydują. Wojskowi… Sztab Generalny…

Los Polski jest przesądzony
(wywiad Żyrinowskiego dla programu państwowej telewizji informacyjnej Rossija 24)

Wszystkie problemy wojny i pokoju, a dzisiaj są one związane z Ukrainą, będzie rozstrzygać jeden człowiek – głowa państwa rosyjskiego. Tak było w wypadku I wojny światowej, gdy ostateczną decyzję podjął car Mikołaj II, i tak było w wypadku II wojny światowej, kiedy to wszystkie słuszne i ostateczne decyzje podejmował Stalin. Tak jest i teraz. III wojna światowa – to najważniejsza decyzja. Jestem przekonany, że została już podjęta.

Co zostanie z krajów bałtyckich? Nic nie zostanie. Stacjonują tam samoloty NATO. W Polsce jest system obrony przeciwrakietowej. Los krajów bałtyckich i Polski jest przesądzony. Zostaną zmiecione. Nic tam nie pozostanie.

Będziemy zmuszeni zniszczyć je na pół godziny przed startem. W tym celu będziemy musieli dokonać nalotów dywanowych, aby wykluczyć możliwość, że gdzieś pozostanie choć jedna wyrzutnia, choć jeden samolot. Słowem – krajów bałtyckich nie ma, Polski nie ma.

Jagiellonia.org