Rosja próbowała interweniować w wyborach w Libii – informuje Bloomberg, powołując się na dokumenty uzyskane przez agencję. Nazwiska Rosjan nie są nazywane.

Według prokuratury tymczasowego rządu Libii w Trypolisie, zatrzymani próbowali zapewnić spotkanie z Sajfem al-Islamem al-Kaddafim, synem byłego przywódcy Libii Muammara Kadafiego.

Informacje z laptopów i kart pamięci przechwyconych u Rosjan podczas wyszukiwania wskazują, że pracowali oni dla firmy „specjalizującej się w wywieraniu wpływu na wybory w kilku krajach afrykańskich”.

Należy zauważyć, że służby bezpieczeństwa Libii zwróciły uwagę na innego obywatela Federacji Rosyjskiej, ale udało mu się opuścić kraj.

Według TASS mężczyźni są pracownikami Narodowego Funduszu Ochrony Wartości.

Przypomnijmy, Kreml tworzy nowy „strategiczny bastion” w walce przeciwko Zachodowi. Libia może stać się nową Syrią Putina i bazą jego rakiet w samym sercu Morza Śródziemnego – w miękkim podbrzuszu Europy. W wyniku eskalacji konfliktu w Afryce Północnej Moskwa także może sprowokować nowy napływ uchodźców z tego rejonu do państw Unii Europejskiej.

Rebelianci z samozwańczej Libijskiej Armii Ludowej na czele której stoi prorosyjski dowódca Khalifa Haftar rozpoczęły wczoraj (05.04.2019) ofensywę na stolicę Libii Trypolis – siedzibę popieranego przez ONZ rządu jedności narodowej, podaje Deutsche Welle powołując się na Agence France Presse.

Ofensywa sił Haftara rozpoczęła się akurat w przededniu planowanych negocjacji pokojowych w Libii w połowie kwietnia pod auspicjami ONZ. Rebeliantów popierają Rosja, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Przypomnijmy, pod koniec 2018 roku brytyjskie wydanie The Sun napisało, że oficerowie Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (GRU) przybyli do Libii, aby wesprzeć zbuntowanego generała Khalifę Haftara.

W październiku ubiegłego roku brytyjski wywiad ostrzegł przed działaniami Kremla w Libii, gdzie Rosja miała przerzucać oddziały i uzbrojenie, tworząc tam „strategiczny bastion” w walce przeciwko Zachodowi. Portal Daily Mail poinformował o tym, że Grupa Wagnera, prywatna firma wojskowa Putina stworzyła dwie bazy w pobliżu miast Bengazi i Tobruk. W ten sam czas brytyjska premier Theresa May ostrzegała, że Libia może stać się nową Syrią Putina i bazą jego rakiet.

Oprócz tego, brytyjskie służby alarmowały, że w wyniku eskalacji konfliktu w Libii Moskwa może sprowokować napływ uchodźców z tego rejonu do Europy, gdyż właśnie tędy przechodzi obecnie największa liczba migrantów. Kontrola nad Libią pozwoliłaby również Putinowi na prowadzenie operacji wojskowych w basenie Morza Śródziemnego.

Realizacja putinowskiego scenariusza jest w toku. Wojna Rosji przeciwko Zachodowi trwa. Gruzja, Syria, Ukraina, Wenezuela, Libia… Kto następny?

Jagiellonia.org