Obecność Władimir Putina na uroczystościach rocznicowych powstania wywiadu wojskowego, jak też słowa, które padły tam z jego ust, jednoznacznie wskazują, że w GRU nie będzie czystek po serii wpadek w ostatnich miesiącach. Wywiad wojskowy realizuje to, co mu poleci Kreml i wywiązuje się z tego na tyle dobrze i lojalnie, że wciąż ma zaufanie Putina. Co więcej, zapowiedź powrotu do starej nazwy służby, wpisuje się w agresywną politykę Kremla – także w sferze symbolicznej.

Po serii wpadek – od zamachu na Skripala, przez cyberataki po nieudaną akcję w Holandii – rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu niektórzy wróżyli popadnięcie w niełaskę Kremla. Pojawiały się wręcz głosy o wojnie między różnymi służbami specjalnymi w Rosji. Jednak okazało się, że GRU cieszy się pełnym zaufaniem Putina. Nie wiadomo oczywiście, czy wynika to z osobistej oceny działalności służby przez prezydenta, czy może jednak z bardzo mocnej pozycji wojska i ministra obrony Siergieja Szojgu. Poza tym, Putin nie może pozwolić sobie na antagonizowanie i osłabianie GRU w czasie, gdy Rosja prowadzi działania wojenne na kilku frontach i prowadzi już z Zachodem de facto wyścig zbrojeń.

W ostatnich tygodniach dużo spekulowano o konsekwencjach, jakie dla GRU mogą mieć ujawnione przez niezależne media fakty na temat działalności służby, jak też bezpośrednie zarzuty ze strony państw zachodnich. Wydaje się, że nie zaszkodziło to wywiadowi, wręcz przeciwnie. Zadziałał mechanizm oblężonej twierdzy. Władimir Putin wziął udział w dniu 2 listopada w uroczystych obchodach jubileuszu wywiadu wojskowego. Zwracając się do obecnych i byłych funkcjonariuszy wywiadu, złożył im życzenia w związku ze „stuleciem legendarnego GRU”. Putin zaproponował też powrót do starej nazwy wywiadu. Należy bowiem pamiętać, że choć w mediach i wypowiedziach polityków oraz ekspertów wciąż funkcjonuje skrót GRU, to od 2010 roku służba nosi nazwę Zarząd Główny (GU) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskich. Putin, przy aplauzie zgromadzonych, ocenił, że należałoby przywrócić słowo „wywiadowczy” do nazwy.

Putin wyraził pełne przekonanie, że są profesjonalną i skuteczną służbą. Szczególnie entuzjastycznie mówił o roli GRU w Syrii. To potwierdza, że w obecnej „wojennej” polityce Rosji, wywiad wojskowy będzie pozostawał ważnym narzędziem realizacji celów państwa. Rosyjski prezydent przypomniał też, że oficerowie armii carskiej, którzy znaleźli się po 1917 roku w nowej strukturze, zapewnili kontynuację tej służby. Jego zdaniem uważali oni, że „nie ma większej hańby, niż zdradzić ojczyznę i swych towarzyszy”. Było to oczywiste nawiązanie do sprawy Skripala, którego wcześniej Putin nazywał zdrajcą. I ostrzeżenie dla wszystkich funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych.

Warsaw Institute