Putin stworzył „państwo mobilizujące”, przejmujące kontrolę nad rosyjską zorganizowaną przestępczością, która jest najbardziej rozpowszechniona na świecie – stwierdza brytyjski politolog Mark Galeotti, starszy pracownik naukowy w Instytuсie Stosunków Międzynarodowych w Pradze.

Politolog podkreślił, że od 2014 r. kampania Putina przeciwko krajom Zachodu stała się ostrzejsza – stworzył w Rosji nie państwo totalitarne, a nie Koreę Północną, ale „państwo mobilizujące”.

„Istnieje niezależny biznes, gangsterzy, polityka i społeczeństwo obywatelskie, ale państwo rezerwuje sobie prawo, aby w każdej chwili dojść do absolutnie każdego i powiedzieć: potrzebujemy cię do zrobienia czegoś. Konsekwencje są jasne: jeśli tego nie zrobisz, z tobą stanie się coś złego. Widzieliśmy, jak to się dzieje z biznesem zmuszonym do tworzenia fałszywych stanowisk dla szpiegów wszczepianych na Zachodzie, widzieliśmy, jak dziennikarze zmuszani są do propagandy, i widzimy, że to samo dzieje się z przestępczością zorganizowaną”

– powiedział.

PRZECZYTAJ:

Iłłarionow: Putin niczym nie różni się od sycylijskiego gangstera

Według Galeottiego wyraźnie widać, jak rosyjska zorganizowana przestępczość staje się narzędziem w rękach Kremla.

„Czasem, tworząc tak zwane oddziały ochotnicze do samoobrony, tak jak to było na Krymie, aby legitymizować działania rosyjskich sił zbrojnych oraz tych bojowników walczących w Donbasie, a tak naprawdę to grupy przestępcze, które są teraz pod płaszczykiem władzy politycznej i gospodarczej, widzimy to w innych miejscach, w tym na Zachodzie […]

Widzieliśmy zabójstwa kontraktowe w Turcji, zbiór informacji wywiadowczych w Finlandii, zbiór funduszy w tak zwanych czarnych kasach – pieniądze na cele polityczne – w Estonii i innych krajach. Rosyjska zorganizowana przestępczość jest niezwykle przedsiębiorcza, jest najbardziej rozpowszechniona na całym świecie, jest wszędzie, a to powoduje zaniepokojenie”

– podsumował politolog.

Źrodło: Voice of America