Rosyjska propaganda w Polsce nabiera na sile. Portale informacyjne i witryny informujące o „złowieszczych planach USA” czy Korwinie-Mikke – jako „ostatniej” desce ratunku dla Polaków pojawiają się w globalnej sieci, jak grzyby po deszczu. Po porażce planów Putina, polegających na szybkim destabilizowaniu i doprowadzeniu do upadki systemu politycznego i gospodarczego Ukrainy, rosyjskie służby specjalne wróciły do dobrze sprawdzonego systemu niszczenia stabilnych systemów politycznych państw prezentujących szybki wzrost gospodarczy i zbieżność poglądów ich mieszkańców na podstawowe wartości.
Jednym z takich portali jest strona sputniknews.com, zarejestrowana w Moskwie przez zespół redakcyjny Russia Today. Polska wersja rosyjskiego portalu mieści dokładnie i progesjonalnie przetłumaczone na język polski teksty propagandowe, uderzające w Stany Zjednoczone i ukraińskie władze. Razem z tym http://pl.sputniknews.com/polska/ jest źródłem informacji także dla polskich i europejskich specsłużb, udzielających informacji na pytanie – kogo tak naprawdę popiera Putin w Polsce?
Jednym z polskich faworytów Kremla jest Janusz Korwin-Mikke. Ten kandydat na stanowisko Prezydenta Polski wspaniale rozmawia po rosyjsku, co sam udowodnił niedawno w ukraińskim show politycznym Szuster LIVE, otwarcie propagując rosyjski protektorat dla Polski podczas swojej kampanii wyborczej. Na stronach sputniknews.com wąsaty pan z muszką jest „gwiazdą” licznych doniesień z Kraju Lecha, które są podawane pod sosem: „Gdzie będzie Polska po NATO i UE” lub „Polska – kraj bez sensu?” lub „Polacy od 20 lat są stale oszukiwani”.
Retoryka rosyjskich portali propagandowych w Polsce jest bardzo podobna i wydaje się, że kreowana z zewnątrz. Może temu służyć zarówno uzależnienie od rosyjskich pieniędzy, lub innych profitów, które mogą otrzymać potencjalni „przyjaciele” Putina.
Wątek walki z dwoma potencjalnymi wrogami – proamerykańską Polską i Ukrainą przewija się przez wszystkie artykuły na http://pl.sputniknews.com/polska/ . Rosyjscy dziennikarze oskarżają ukraiński Ajdar o rekrutowanie ochotników w krajach Zachodu w artykule „Ukraińska faszystowska organizacja werbuje bojowników w Europie” i Marszałka Senatu RP Borusewicza o działalność na szkodę narodowych interesów Polski w artykule: „Senat RP: na przekór narodowym interesom Polski”.
Bagatelizowanie wojny informacyjnej, którą Polska i Ukraina na obecnym etapie ewidentnie z Rosją przegrywają, sprzyja powstawaniom w demokratycznych środowiskach obydwu państw ognisk separatyzmu, co przy umiejętnym wsparciu i koordynacji rosyjskich służb specjalnych może w krótkim czasie doprowadzić do powstania kolejnych „republik ludowych”. Ale w Polsce pamięć o PRL jest wciąż żywa i można mieć nadzieję, że tożsamość narodowa w tym kraju jest na tyle wysokim poziomie, że taki rozwój wydarzeń nie nastąpi.
Jerzy Wójcicki
Heh ale sie uśmiałem, streszczam : Jesli janusz mowi po rosyjsku to pewnie jest agentem rosyjskim
jesli janusz mowi ze polacy sa oszukiwani to jest agenetem rosyjskim.
Ale panie jerzy janusz mowi tez po angielsku. Co oznacza ze jest podwojnym agentem rosyjsko-amerykanskim.
Prosze o tym napisac w nastepnym artykule