W odpowiedzi na agresywne działania Iranu w regionie, Stany Zjednoczone wyślą 120 tyś. swoich żołnierzy na Bliski Wschód – oświadczył Patrick M. Shanahan, pełniący obowiązki sekretarza obrony USA, informuje Reuters powołując się na The New York Times.

Jednocześnie na tym etapie bezpośrednia inwazja wojskowa na terytorium Iranu nie planuje się, ponieważ takie działania wymagałyby większej liczby żołnierzy.

Przypomnijmy, wcześniej Stany Zjednoczone skierowały do wybrzeża Iranu grupę uderzeniową okrętów wojennych z lotniskowcem Abraham Lincoln i eskadrę bombowców – oświadczył John Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu –informuje Voice of America.

Jak wyjaśnił, ma to być „wyraźny i jednoznaczny sygnał dla irańskiego reżimu, iż jakikolwiek atak na interesy Stanów Zjednoczonych lub naszych sojuszników spotka się z bezlitosną siłą”.

„Stany Zjednoczone nie dążą do wojny z Iranem, ale jesteśmy w pełni przygotowani, aby odpowiedzieć na każdy atak, czy to dokonany przez pośredników, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, czy przez regularną armię irańską”

– podkreślił Bolton.

W odpowiedzi reżim fundamentalistów islamskich wybuchł groźbami przeciwko Zjednoczonym: jeśli Ameryka zrobi krok w Zatoce Perskiej, Iran uderzy ją prosto w głowę.

Jagiellonia.org

PRZECZYTAJ:

Węzeł gordyjski Bliskiego Wschodu. III wojna światowa tuż za progiem