„Sinn Fein”, „Ruch Uhuru” i różne polityczne ruchy separatystyczne z całego świata wzięły udział w finansowanej przez rząd rosyjski konferencji w Moskwie. Wszystko na koszt Kremla. Spotkanie zatytułowane „Dialog Narodów: prawo do samostanowienia i budowy świata wielobiegunowego” odbyło się 20 września br. Udział w nim wzięli także przedstawiciele prorosyjskich grup separatystycznych z Doniecka na wschodniej Ukrainie, gdzie w starciach między ukraińskimi siłami rządowymi, a grupami terrorystów od kwietnia 2014 r. zginęło ponad 6500 ludzi.

Sprzeciw wobec Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej był przyczynkiem doboru gości do konferencji, która odbyła się w hotelu „President” w centrum – informuje brytyjski Guardian.

Wśród europejskich partii separatystycznych w Moskwie pojawiły się „Sinn Fein”, „Solidarność Katalońskich Partii Niepodległości” i włoska anty-kapitalistyczna partia Millenium. Przyjechały także grupy separatystyczne z Hawajów i Portoryko oraz Ruch Uhuru, z siedzibą w Stanach Zjednoczonych.

Chociaż urzędnicy Kremla nie byli obecni na spotkaniu, to przybył szef stowarzyszenia ochrony praw wyborczych „Kontrola Obywatelska” Georgi Fiodorow i powiedział delegatom, że „Ameryka jest instrumentem, ogromnym chuliganem lub policjantem, który wraz z Anglią wykonuje wolę światowych mega-korporacji” – podaje „The Guardian”.

Mówcy podczas konferencji oskarżali Waszyngton o wiele „dolegliwości”, w tym wojny we wschodniej Ukrainie i kryzys imigracyjny w Europe. W oświadczeniu po konferencji czytamy:
Rządy największych państw zachodnich, w walce o ich geopolityczne interesy coraz częściej nie uwzględniają praw i wolności osób mieszkających w ich krajach. Zwykli ludzie coraz częściej myślą o tym, czy mogą przestać być zakładnikiem egoistycznych, czasem destrukcyjnych, elit rządzących.
Organizator konferencji Aleksander Ionow zaprzeczał, że Moskwa używa tego spotkania do przekazania własnych celów politycznych.

Pomimo faktu, że Rosja nigdy nie ukrywała informacji o swoich dostawach broni do reżimu Baszara al-Assada w Syrii i obecności regularnych wojsk na terenie Ukrainy, Ionow argumentował, że to Stany Zjednoczone podżegają do tych konfliktów, w ramach swoich własnych interesów.
Jeśli spojrzymy na kryzys w Syrii, Stany Zjednoczone dostarczają broń, podczas gdy Rosja dostarcza pomoc humanitarną. Jeśli spojrzeć na kryzys na Ukrainie, Stany Zjednoczone dostarczają broń, podczas gdy Rosja dostarcza pomoc humanitarną
– mówił Ionow.

Konferencja została zorganizowana przez antyglobalistyczny Ruch Rosji, w ramach finansowania z Narodowego Funduszu Charytatywnego, który jest wspierany przez przedsiębiorstwa państwowe i oligarchów.

Krajowy Fundusz Charytatywny został założony w Narodowym Funduszu Wojskowej w 1999 roku przez ówczesnego premiera Władimira Putina. Narodowy Fundusz Charytatywny dostaje pieniądze od dużych przedsiębiorstw państwowych i publicznych oraz oligarchów. Uczestnikom zaoferowano za darmo przelot i zakwaterowanie.

Niezalezna.pl