Na początku marca 2023 roku jeden z najpopularniejszych dzienników brytyjskich „The Sun” opublkował fragmenty z tajnych dokumentów rosyjskiej FSB, z których wynika, że Władimir Putin w przededniu zakrojonej na szeroką skalę inwazji na Ukrainę wierzył, że armia rosyjska będzie w stanie błyskawicznie zdobyć Kijów. Rosyjski dyktator oczekiwał, że przerażony szybkim upadkiem państwa ukraińskiego Zachód zacznie go błagać, by „nie czynić mu krzywdy”. Spodziewał się, że w wyniku tego NATO się rozpadnie, a niektóre państwa, wchodzące wcześniej w skład Sojuszu, byłyby nawet skłonne zaakceptować ataki rakietowe na Polskę i państwa bałtyckie. Aby osiągnąć taki wynik, Rosja musiałaby szantażować świat groźbą użycia broni nuklearnej. Wielu zastanawia się, dlaczego Putin i cała rosyjska elita podejmują tak irracjonalne i destrukcyjne (dla samej Rosji) kroki na arenie międzynarodowej? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
„Jedną z najpilniejszych potrzeb geopolitycznych Rosji jest przywrócenie imperium. To nie tylko jedna z możliwych dróg rozwoju Rosji, ale konieczny warunek wstępny istnienia niepodległego państwa na kontynencie” – pisał najbardziej popularny rosyjski strateg Aleksandr Dugin w swojej książce „Podstawy geopolityki” opublikowanej przy wsparciu Wydziału Strategii Akademii Wojskowej Sztabu Generalnego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Praca ta otrzymała rekomendację jako podręcznik dla tych, którzy podejmują decyzje w najważniejszych sferach życia politycznego. „Proces przywrócenia imperium musi od początku skupić się na odległym celu, jakim jest wyjście do ciepłych mórz. Tylko wtedy, gdy południowa i zachodnia granica będzie nad morzem, można mówić o ostatecznym zakończeniu rozbudowy kontynentalnej” – oznajmił geopolityk. Na Zachodzie takie myślenie może wydawać się szaleństwem, ale tak właśnie rozumuje rosyjska elita.
Rosjanie naprawdę marzą o dominacji nad światem. Traktują tę sprawę absolutnie poważnie. Choć dla elit Zachodu jest to trudne do zrozumienia, irracjonalne dążenie Moskwy do ekspansji terytorialnej stanowi fundament rosyjskiej polityki zagranicznej. Zasięg kremlowskich roszczeń jest przerażający.
IMPERIUM OD OCEANU DO OCEANU
„Jesteśmy sojuszem zwierzchników, nowych władców Eurazji. Jesteśmy budowniczymi imperium najnowszego typu i nie zgadzamy się na coś mniej niż panowanie nad światem, które – jak wiadomo – może dać tylko kontrola nad kontynentem eurazjatyckim. Wyciągnęliśmy wnioski z geopolityki. […] Zbudujemy nowy kraj – Rosję-3, Rosję-Eurazję, Wielkie Imperium Eurazjatyckie od oceanu do oceanu” – głosi katechizm opryczników z Eurazjatyckiego Związku Młodzieży oparty na ideologii dominującej wśród rosyjskich polityków, menedżerów, funkcjonariuszy bezpieczeństwa i dyplomatów. I nie jest to tylko deklaracja młodych maksymalistów, to państwowa polityka Rosji.
Wraz z przyjściem do władzy Władimira Putina zaczęło się stopniowe wdrażanie strategii Dugina do praktyki politycznej. Krwawe wojny w Czeczenii, Gruzji, Syrii i na Ukrainie są konsekwencją koncepcji eurazjatyckiej.
Ultimatum o tzw. gwarancjach bezpieczeństwa – opublikowane 17 grudnia 2021 roku przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a przygotowane na polecenie Putina – zawiera bezczelne żądanie o wycofaniu wojsk NATO ze wschodniej flanki Sojuszu do granic z 1997 roku. Opętany ideą wskrzeszenia ponurego imperium zła gospodarz Kremla z maniakalnym uporem usiłuje odbudować stalinowską strefę wpływów w Europie. Dlatego chce zakwestionować etapy rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego na Wschód, chce, żeby Zachód porzucił państwa Europy Środkowo-Wschodniej na pastwę Rosji.
PRZECZYTAJ:
Nowy pakt Ribbentrop-Mołotow? Szaman Putina ujawnia plany Kremla
Aleksandr Dugin: Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma
„ZBIERANIE ZIEM” TO SENS ISTNIENIA ROSJI
Putin nawet nie ukrywa swoich prawdziwych motywów i celów. Rosyjski zbrodniarz wojenny uzasadnia krwawe podboje ziem przeznaczeniem Rosji. Porównuje siebie do cara Piotra I Wielkiego i przyznaje, że brutalny podbój sąsiednich krajów to „sens istnienia” państwa rosyjskiego.
7 grudnia 2022 roku w trakcie spotkania z członkami Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka, organu doradczego prezydenta Federacji Rosyjskiej, przywódca państwa agresora próbował zmyć z siebie hańbę porażek armii rosyjskiej na Ukrainie, przechwalając się „sukcesami” tzw. specjalnej operacji wojskowej. Porównywał się do cara Piotra Wielkiego, zauważając, że Rosja kontroluje obecnie całe Morze Azowskie, o dostęp do którego walczył też Piotr I Wielki.
„Pojawiły się nowe terytoria. To jest poważna sprawa. Morze Azowskie stało się wewnętrznym morzem Federacji Rosyjskiej, to poważna sprawa” – chełpił się Putin opętany megalomanią i maniakalnym dążeniem do odrodzenia Imperium Rosyjskiego oraz stalinowskiej strefy wpływów w Europie.
Pół roku wcześniej, 10 czerwca, po zwiedzeniu wystawy „Piotr I. Narodziny imperium” poświęconej 350. rocznicy urodzin cara Rosji, przywódca państwa agresora przyznał, że krwawa i brutalna polityka „zbierania ziem” przez władców Moskwy inspiruje go do agresji w stosunku do sąsiednich krajów.
Sądząc po emocjonalnej wypowiedzi Putina, uważa on politykę rozpalania agresywnych wojen i masakr niewinnych ludzi za normalną praktykę. W jego zachowaniu i wypowiedziach nie widać najmniejszego śladu żalu czy skruchy za ciężkie zbrodnie przeciwko ludzkości, które ostatnio zostały popełnione na jego rozkaz. Co więcej, degradacja rosyjskiego dyktatora osiągnęła już taki stopień, że jest on wręcz dumny z odrażających czynów podejmowanych przeciwko sąsiednim krajom i narodom.
PRZECZYTAJ:
Antypolonizm. Zwyczajny rosyjski faszyzm. Taką przyszłość dla Polski przygotowywała Rosja
„Wydawać by się mogło, że [Piotr I Wielki] walczył ze Szwecją, coś jej zabierał… Niczego nie zabierał! Przywracał! […] To samo dotyczy kierunku zachodniego. Dotyczy to Narwy, jego pierwszych kampanii. […] Przywracał je, wzmacniał. On to zrobił. Nam też przypadł los, by przywracać i wzmacniać. Jeśli przyjmiemy za fakt, że te podstawowe wartości stanowią podstawę naszego istnienia, to z pewnością udało nam się sprostać stojącym przed nami wyzwaniom” – powiedział słabo wykształcony, zestarzały i otępiały dyktator, który też chce przejść do historii jako „zbieracz ziem ruskich”.
Innymi słowy, kremlowski zbrodniarz otwarcie przyznał, że okrutne, agresywne wojny i ludobójstwo sąsiednich narodów to „podstawowa wartość” i „sens istnienia” rosyjskiego imperium zła – antycywilizacji, która przelewa krew niewinnych ludzi oraz sieje śmierć, ból i cierpienie na naszej planecie.
Co więcej, ostatnio coraz częściej pojawiają się doniesienia, jakoby Putin planował atak na Polskę i państwa bałtyckie.
Jak wynika z tajnych dokumentów rosyjskiego FSB ujawnionych przez brytyjski dziennik „The Sun”, rozpoczynając wojnę na Ukrainie, Putin był przekonany, że zakończy się ona błyskawicznym zwycięstwem jego wojsk i rozpadem NATO. I gdyby nie zaciekła walka Ukraińców o wolność i niepodległość, już dawno napisałby artykuł pod tytułem „Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica. O słowiańskiej jedności Rosjan i mieszkańców rosyjskiego Kraju Nadwiślańskiego” ze wszystkimi wynikającymi z tego faktu konsekwencjami.
Na szczęście Ukraina uniemożliwia realizację tych szalonych planów. Bez podbicia Ukrainy kremlowski dyktator nie zdoła zdestabilizować Europy Środkowo-Wschodniej i odbudować rosyjskiego imperium.
Dlaczego Rosja nienawidzi Polski?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE NASZ FILM: „ANTYPOLONIZM. ZWYCZAJNY ROSYJSKI FASZYZM”
UKRAINA POKRZYŻOWAŁA PLANY PUTINA
Putin ma obsesję na punkcie Ukrainy. „Bez Ukrainy Rosja przestaje być imperium euroazjatyckim. […] Jeżeli jednak Moskwa ponownie zdobędzie władzę nad Ukrainą […] automatycznie odzyska możliwość stania się potężnym imperium spinającym Europę i Azję” – pisał w swoim czasie Zbigniew Brzeziński, znakomity amerykański geostrateg i dyplomata, mający polskie korzenie.
Putin strasznie się przeliczył, popełnił fatalny błąd, decydując się na atak na Ukrainę. Od pierwszych minut wojny kremlowski łotr musiał zmierzyć się z rzeczywistością – dzielnym ogólnonarodowym sprzeciwem, zaciekłym oporem, masowym odpieraniem sił agresora i nieuchronną perspektywą haniebnej porażki. Tysiące najeźdźców zostało bezlitośnie zgładzonych już w pierwszych dniach inwazji.
PRZECZYTAJ:
Putin przegrywa wojnę na Ukrainie i nie będzie w stanie zniszczyć niepodległości tego europejskiego państwa. Plan odrodzenia despotycznego imperium rosyjskiego, który z maniakalnym uporem przygotowywał przez całe życie, legł w gruzach. Obecnie na Ukrainie decydują się losy Europy i całej cywilizacji zachodniej.
WOJNA O WOLNOŚĆ EUROPY
Putinowska Rosja pogrążyła się w otchłani apokaliptycznego mesjanizmu, imperializmu i ekspansjonizmu. Świat stanął w obliczu poważnego zagrożenia. Putin prowadzi nieogłoszoną wojnę przeciwko całej cywilizacji zachodniej. Nie warto czekać aż dojdzie do jej gorącej fazy na terytorium NATO i UE. Zgodzić się na warunki Putina w sprawie Ukrainy, oznaczałoby oddać w ręce agresora kolejny strategicznie ważny przyczółek. Wszelkie próby podpisania kompromisowych umów Rosjanie postrzegają tylko jako oznakę słabości.
Nie ma żadnych podstaw, by żywić nadzieję, iż w przewidywalnej przyszłości możliwa jest normalizacja stosunków z Rosją bez obalenia i całkowitego demontażu rządzącego w Moskwie reżimu. Ograniczenie lub zniesienie sankcji wobec Rosji byłoby fatalnym błędem Europy. Normalizacja stosunków z nieszczerym, przebiegłym i zaciekłym agresorem nie jest możliwa choćby dlatego, że w perspektywie średnioterminowej Moskwa nie zamierza rezygnować z agresji. Po wojnie w Gruzji (2008) świat zgodził się na reset i unormowanie relacji z Rosją, jednak po upływie zaledwie sześciu lat ta znów rozpoczęła wojnę, tym razem na Ukrainie. Kto będzie następny?
Polityka ustępstw i „nieprowokowania” Rosji jeszcze bardziej rozzuchwala Putina i prowokuje go do agresji! Najmniejsze ustępstwa dyplomatyczne na rzecz samozwańczego führera III Rzymu w krótkim okresie mogą doprowadzić do katastrofy w skali globalnej.
Victoria Nuland, asystent sekretarza w amerykańskim Departamencie Stanu, jeszcze w 2015 roku słusznie zauważyła, że „Dziś to od Ukrainy zależy, czy Europa będzie się rozwijać wolna i pokojowa, czy zostanie zniszczona. Ukraińska linia frontu w wojnie o wolność, to nasza linia frontu” – zaznaczyła.
Cywilizacja zachodnia musi się obudzić i przyznać, że została zaatakowana przez Rosję. Pomoc Ukrainie powinna być traktowana jako wydatki na obronę Zachodu. Te słowa nie powinny być głosem wołającego na puszczy. Zachodni przywódcy muszą je usłyszeć. Bo jutro może być za późno.
Włodzimierz Iszczuk
PRZECZYTAJ:
Putin marzy o wskrzeszeniu Imperium Rosyjskiego
Trzecie Imperium. O czym marzy gospodarz Kremla?
Co Putin planował zrobić z Polską i Europą?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE NASZ FILM: „WRÓG U BRAM”
JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ DLA UKRAINY, POLSKI I EUROPY PRZYGOTOWYWAŁA ROSJA?
Zobacz nasz film „Wojna na Ukrainie. Plan ludobójstwa zatwierdził osobiście Putin”
Jak Merkel podhodowała nowego Führera w Moskwie?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE NASZ FILM: „PĘTLA GAZOWA KREMLA: NORD STREAM 2 WPĘDZIŁ EUROPĘ W PUŁAPKĘ”
Jak pokonać Rosję?
OGLĄDAJ NASZE FILMY O STRATEGII PRZETRWANIA W WARUNKACH ROSYJSKIEJ WOJNY HYBRYDOWEJ
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE NAJNOWSZY NUMER NASZEGO CZASOPISMA
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE NASZE CZASOPISMO. TEMAT NUMERU: „LUDOBÓJSTWO 2022”
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE WYDANIE SPECJALNE NASZEGO CZASOPISMA. TEMAT NUMERU „GEOPOLITYKA”
Please wait while flipbook is loading. For more related info, FAQs and issues please refer to DearFlip WordPress Flipbook Plugin Help documentation.
ZOBACZ TAKŻE:
Ostatnie komentarze