Chińskie ćwiczenia wojskowe w latach 2006, 2009 i 2016, które odbyły się w czterech północnych okręgach wojskowych w ChRL, nie pozostawiają żadnych wątpliwości: Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza celowo demonstruje swoją potencjalną gotowość do wielkoskalowej ofensywy lądowej na terytorium Rosji.

W 1949 roku Mao Zedong, jadący przez obszar Bajkału, powiedział, że ta ziemia jest starożytną ojczyzną Chińczyków nielegalnie okupowaną przez Związek Radziecki – opowiedział rosyjski politolog Andriej Piontkowski na swoim blogu na łamach portalu Radio Free Europe.

Według politologa postsowieccy władcy Rosji od 30 lat podejmują strategiczne ustępstwa wobec władz w Pekinie, więc Chiny coraz częściej postrzegają Rosję jako swojego wasala.

„Wszechrosyjski postsowiecki eurazjatyzm był ideologicznie wtórnym, był funkcją urazy wobec Zachodu i spełnił dla rosyjskiej »elity« rolę psychologicznej podpaski w krytycznych dniach jej stosunków z Zachodem. Nie do okazjonalnego towarzysza do picia, ale do nieba Zachodu adresowane jest egzystencjalne rosyjskie pytanie: „Szanujesz mnie?” Nie ma odpowiedzi. Chińczycy doskonale to rozumieli i sceptycznie traktowali rosyjskie flirtacje z nieuchronną dawką pobłażliwej i aroganckiej pogardy. Jeśli północni barbarzyńcy z bladą twarzą, którzy niegdyś narzucali niesprawiedliwe traktaty na Środkowe Imperium, z jakiegoś powodu przywiązują taką wagę do papierków o »strategicznym partnerstwie« i »wielobiegunowości«, dokumenty te można podpisać, aby zapewnić nieprzerwane dostawy rosyjskich surowców i rosyjskiej broni”

– zaznaczył Piontkowski.

Politolog podkreślił, że próbując podporządkować sobie kraje tzw. „bliskiej zagranicy”, Rosja robi strategiczne ustępstwa wobec Pekinu i faktycznie staje się wasalem Chin. W ten sam czas dla Chin stosunki z USA są znacznie ważniejsze niż stosunki z Rosją. Więc „konfrontacja z Zachodem i droga do strategicznego partnerstwa z Chinami nieuchronnie doprowadzi do marginalizacji i podporządkowania Rosji oraz utraty jej kontroli nad Dalekim Wschodem i Syberią” – najpierw faktycznej, a następnie prawnej.

„Desperacko próbując zebrać przynajmniej niektórych wasali w »bliskiej zagranicy«, Rosja sama już transmutuje się w bliską zagranicę Chin. Strona rosyjska, w toku dialogu, zawsze stara się stanąć na palcach i dotrzeć do stylistyki patosowych deklaracji dwóch wysokich kontrahentów, podczas gdy strona chińska grzecznie, ale konsekwentnie wskazuje swojemu młodszemu partnerowi na jego właściwe miejsce. Ludzie, które uczestniczą w rosyjsko-chińskich oficjalnych rozmowach, opowiadają, że Chińczycy coraz mniej zawracają sobie głowę koniecznością udawania i przedstawiania czegoś. Są pogardliwe wobec pełzającej rosyjskiej kleptokracji i ich przywódców i nie wahają się wyrazić tego uczucia publicznie”

– powiedział rosyjski politolog.

„Moskowia zawija do rodzimego portu – Złotej Hordy i Cesarstwa Dynastii Yuan, gdzie powstały jej tradycyjne duchowe „skriepy” (wiązania duchowe). […] Chińskie ćwiczenia wojskowe w latach 2006, 2009 i 2016, które odbyły się w czterech północnych okręgach wojskowych w ChRL, nie pozostawiają żadnych wątpliwości: Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza celowo demonstruje swoją potencjalną gotowość do wielkoskalowej ofensywy lądowej na terytorium Rosji”

– podsumował Piontkowski.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Babczenko: Upadek Rosji jest nieunikniony, ale niemożliwe jest jej pokonanie środkami wojskowymi

Kolos na glinianych nogach