pracę
Dają pracę tam, gdzie jej nie ma. Oferują atrakcyjną płacę jak na tamte warunki. Zatrudniają tych, którzy nie pytają „dlaczego”. Tak wygląda „praca” rosyjskich trolli internetowych, opłacanych przez Moskwę. Najważniejszym – jeśli nie jedynym – celem ich pracy jest tworzyć „newsy”, które spodobają się Władimirowi Putinowi. A jeśli nie tworzyć, to przepisywać prawdziwe informacje tak, by ich wydźwięk był prorosyjski i antyukraiński – pisze niebezpiecznik.pl.
Partyzantka ukraińska nazywana ma być faszystowskimi buntownikami, o rosyjskich terrorystach nie wolno pisać jak o zbrodniarzach, tylko o bohaterach. Cel każdego pracownika – 20 newsów dziennie zachwalających Rosję.
ZOBACZ TAKŻE:
TVN: „Fabryka trolli” i wojna Rosji w internecie
O całej sprawie poinformował serwis Sobaka.ru. Portal dotarł do osoby, która pracowała w takiej „rosyjskiej agencji medialnej”, która ma za zadanie zalać internet przekłamanymi informacjami i prorosyjskimi wrzutkami. Okazuje się, że firma „świadczy propagandowe wsparcie internetowe w ramach prowadzonego przez Rosję konfliktu zbrojnego z Ukrainą” – podaje niebezpiecznik.pl.
Opisywana firma to FAN („Federalna Agencja Newsowa”). Działa co najmniej od lipca 2014 roku, ma pod sobą 12 innych firm w różnych lokalizacjach, które tworzą materiały dotyczące konfliktu z Ukrainą.
Ludzie trafiają tam z ogłoszenia. Wielu z nich po prostu cieszyło się, że w końcu znaleźli jakąś pracę i po miesiącach bezskutecznych poszukiwań ktoś chce ich zatrudnić.
Najczęściej stanowisko opisywane jest jako „copywriter” i „content manager”. Po kilku niuansach można rozpoznać, że chodzi o „trollowanie”. Nie podawany jest dokładny zakres obowiązków oraz jako miejsce pracy wskazywana jest Sankt Petersburg. Stawka jak na panujące tam warunki jest atrakcyjna – 45 000 rubli (około 2,5 tys. zł). Duża płaca ma sprawiać, że rekrutowani nie będą zadawali wielu pytań…
Praca odbywa się w nowym biurowcu na ul. Savushkina 55. Na rozmowie wstępnej na chętnych czeka zadanie praktyczne: przepisać newsa własnymi słowami. „Podobno biorą wszystkich, którzy mówią i piszą poprawnie po rosyjsku” – podaje niebezpiecznik.pl.
Ludzie dzieleni są na cztery zespoły:
– Content managerzy – osoby, które „przepisują na nowo” prawdziwe newsy agencyjne, robiąc to tak, by miały wydźwięk był prorosyjski i antyukraiński. Newsy umieszczają w kontrolowanych przez agencję serwisach internetowych;
– Blogerzy – osoby, które tworzą wpisy w mediach społecznościowych i na platformach blogowych;
– Ilustratorzy – osoby, które wymyślają tematyczne demotywatory;
– Specjaliści od SEO – ci, którzy spamują linkami do treści w innych miejscach.
Każdego dnia pracownik musi stworzyć 20 „newsów” i opublikować je na stronach kontrolowanych przez agencję (m.in. antimaidan i nahnews.com.ua). Pod żadnym pozorem nie można źle pisać o Władimirze Putinie.
Kierownictwo zadowolone ze swojego pracownika może awansować go i mianować „seniorem”. Pensja wzrasta wtedy do 60 000 rubli (około 3,2 tys. zł), zmieniają się i zakres obowiązków. „Seniorzy” zajmują się „konkretnymi akcjami trollingu w mediach społecznościowych i pod artykułami “niewłasnymi” (np. na proukraińskich blogach)”.
Jak informuje osoba, która pracowała w „trollowni”, pracujących tam ludzi (inteligentnych i wykształconych, więc i zdających sobie sprawę z tego, co robią) można podzielić na trzy grupy:
– płacą mi, więc nic więcej mnie nie obchodzi. Nie wnikam w to kim jest mój pracodawca;
– wiem, że mój pracodawca jest prorosyjską fabryką trolli, ale płaci mi, więc jest OK;
– walczę w internecie przeciw faszystowskim buntownikom.
Tych ostatnich jest mało. W 30 osobowej grupie były troll opisujący „pracę” tam naliczył się tylko dwóch.
„Ciekawe także jest to, że firma kryje się z faktycznym celem swoich działań, a jako wytłumaczenie podaje różne preteksty i oficjalnie nie przyznaje się do bycia finansowaną z rosyjskich prorządowych źródeł. Czyżby rosyjskiej armii nie opłacało się hodować własnych trolli, że tego typu działania propagandowe outsourcuje do firm prywatnych i cywili? Może wojskowi zakładają, że nikt nie jest w stanie wytrzymać dłużej niż kilka miesięcy przepisując artykuły o Putinie tak, aby miały jedynie ociekający pochwałami wydźwięk?” – pisze niebezpiecznik.pl.
Jaciellonia.org / Niezalezna.pl / Niebezpiecznik.pl
CZYTAJ TEŻ:
https://jagiellonia.org/odebrac-kresy-rosyjskim-agentom-uwaga-na-pseudokresowe-portale/
https://jagiellonia.org/10-klamstw-rosji-w-ktore-ma-uwierzyc-przecietny-polak/
Zachodnia polityka ustępstw i „nieprowokowania” Rosji przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego – jeszcze bardziej rozzuchwaliła Putina! Im bardziej Zachód ustępuje…
Gdyby Chiny zaangażowały się poważniej w konflikt po stronie Rosji, skłoniłoby to USA do zwiększenia wsparcia dla Ukrainy – powiedział…
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha zapowiada w rozmowie z Family News Service wdrażanie dalszych elementów Strategii Demograficznej 2040.…
„Decyzja prezydenta Rosji o rozmieszczeniu broni nuklearnej na Białorusi jest dalszym krokiem w kierunku wciągania tego kraju w tryby rosyjskiej…
Rosja może przerwać wojnę i wycofać wojska bez katastrofalnych konsekwencji i Putin dobrze o tym wie. Jednocześnie dla Ukrainy ta…
Jezus, stojąc przy grobie Łazarza płacze, a właściwie jak mówi św. Jan, wzburza się głęboko. Greckie terminy, których używa ewangelista,…