Grupa Ładosia. Latynoamerykańskie paszporty ratowały przed Holocaustem!
We wrześniu 1939 r., przy czynnym udziale ZSRS, nazistowskie Niemcy napadły na Polskę, wywołując II wojnę światową – najkrwawszy konflikt w historii. Oprócz wszystkich innych nieszczęść jakie wówczas dotknęły kraj nad Wisłą, nie wolno pominąć cierpienia ok. 3 milionów polskich obywateli żydowskiego pochodzenia – zgodnie z szaloną i zbrodniczą ideologią niemieckiego narodowego socjalizmu przeznaczonych wpierw do wykorzystania w charakterze darmowej siły roboczej, a następnie – fizycznej eksterminacji. Ich dramatyczna sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu w roku 1942. Z jednej strony na mocy postanowień konferencji w Wannsee chaotyczne dotąd ludobójstwo miało być teraz prowadzone metodycznie i całościowo (padło wówczas hasło „ostatecznego rozwiązania”). Z drugiej strony po ataku III Rzeszy na ZSRS w czerwcu 1941 r. w ręce Niemców wpadali polscy Żydzi, który uprzednio ratowali się ucieczką na zachodnie rubieże Kraju Rad.
ZAWIĄZANIE GRUPY ŁADOSIA
Powyższe zabiegi zostały wkrótce wzbogacone o szczególnego rodzaju pomoc dyplomatyczną. Rzecz jasna, wszelkie dokumenty wystawione Żydom przez rząd londyński były w tym momencie bezużyteczne. Polska nie tyle znalazła się bowiem w stanie wojny z III Rzeszą, ile, według niemieckiej wykładni, przestała istnieć jako podmiot prawa międzynarodowego. Z kolei prośba o oficjalną pomoc dyplomatyczną w państwie trzecim wiązała się dla tego ostatniego z poważnymi kłopotami. Sojusznicy III Rzeszy obawiali się reakcji Berlina; kraje neutralne albo nie wykazywały zainteresowania sprawą, albo również obawiały się zadrażnień.
Jednak w ówczesnym morzu okrucieństwa i obojętności trafiały się przypadki postaw naprawdę heroicznych. Zaświadcza o tym choćby postać konsula japońskiego w Kownie Chiune Sugihary. Wbrew instrukcjom tokijskiego MSZ wydawał on wizy Żydom, którym sowieckie władze nie pozwalały opuścić kraju… I być może wówczas, Aleksander Ładoś, od roku 1940 poseł RP w szwajcarskim Bernie, wraz z grupą współpracowników, zainspirowany przykładem japońskiego konsula, twórczo go modyfikując, wpadł na pomysł, by w oparciu o fikcyjne paszporty państw trzecich wzmocnić międzynarodowy immunitet uwięzionych w gettach polskich Żydów. Kraje Ameryki Łacińskiej nadawały się do tego celu znakomicie: neutralne, a jednocześnie zbyt odległe, by III Rzesza mogła im zaszkodzić.
CZYTAJ WIĘCEJ NA PORTALU PAMIĘĆ HISTORYCZNA>>>
„Kard. Karol Wojtyła – fakty, archiwa, interpretacje” to tytuł debaty, na której eksperci, m.in. wybitni historycy i znawcy dziejów Kościoła…
Zachodnia polityka ustępstw i „nieprowokowania” Rosji przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego – jeszcze bardziej rozzuchwaliła Putina! Im bardziej Zachód ustępuje…
Gdyby Chiny zaangażowały się poważniej w konflikt po stronie Rosji, skłoniłoby to USA do zwiększenia wsparcia dla Ukrainy – powiedział…
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha zapowiada w rozmowie z Family News Service wdrażanie dalszych elementów Strategii Demograficznej 2040.…
„Decyzja prezydenta Rosji o rozmieszczeniu broni nuklearnej na Białorusi jest dalszym krokiem w kierunku wciągania tego kraju w tryby rosyjskiej…
Rosja może przerwać wojnę i wycofać wojska bez katastrofalnych konsekwencji i Putin dobrze o tym wie. Jednocześnie dla Ukrainy ta…