w połowie badanych krajów jest postrzegana negatywnie lub zdecydowanie negatywnie  – wynika z wielkiego sondażu przeprowadzonego przez amerykański ośrodek Pew Research. Czyżby miliardy wydawane co roku przez państwo rosyjskie na propagandę, kształtowanie wizerunku i wojny informacyjne przynosiły skutek odwrotny od zamierzonego?

Badania przeprowadzono w 37 krajach na różnych kontynentach, w badania wzięło udział ponad 40 tys. respondentów. W sumie, mediana pozytywnych opinii o Rosji to 37 proc. Jeśli chodzi o przywódcę rosyjskiego, prezydenta Władimira Putina – 26 proc.

Najbardziej negatywna opinia o Rosji panuje w Jordanii (93 proc.), Holandii (93 proc.) i Szwecji (78 proc.). Najbardziej pozytywna – w Wietnamie, Grecji i na Filipinach.

Jeśli chodzi o Putina, to np. zaledwie 4 proc. respondentów w Polsce ma do niego zaufanie, 89 proc. nie ma żadnego. Mniej więcej podobna jest liczba nieufających Putinowi w Szwecji, Hiszpanii i Holandii, o parę punktów procentowych mniejsza we Francji i Wielkiej Brytanii. Ale tu paradoks – w zasadzie tylko w Polsce i Turcji Rosja postrzegana jest przez istotną większość społeczeństwa jako największe zagrożenie (65 i 54 proc.). Choć warto tu też wyjaśnić, że kraje posowieckie nie były badane.

Negatywną opinię o Rosji jako takiej ma, poza wspomnianymi krajami, 63 proc. Amerykanów, 69 proc. Polaków i 64 proc. Japończyków.

Warto też dodać, że w większości badanych krajów mniej więcej podobnie kształtuje się wskaźnik braku zaufania do prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta USA Donalda Trumpa.

Jagiellonia.org / kresy24.pl