Nie wyklucza się, że już w tym roku rozpocznie się wojna. Rosja przygotowuje się do wojny na pełną skalę z Ukrainą, Białorusią, krajami bałtyckimi i Kaukazem. Takie zdanie ma Stephen Blank z Amerykańskiej Rady Polityki Zagranicznej.
Rosja przygotowuje się do wojny, wykorzystując radziecki model: kiedy to wojsko regularne tworzyło tylko „szkielet”, stawiano zaś na masowe pobory. Blank podkreślił również, że od 2017 roku Rosja ciągle łamie warunki rozejmu i „Ciszy” w Donbasie. Ponadto, w sierpniu-wrześniu 2017 roku na Białorusi odbędą się szkolenia wojskowe „Zachód-2017”. Przed wyborami Putin chce umocnić nastrój nacjonalistyczny FR i nie wyklucza się, że już w tym roku rozpocznie się wojna.
ZOBACZ TAKŻE:
Rośnie ryzyko wojny! Putin przerzuca armię na Białoruś
Po Ukrainie, Putin może zaatakować kraje bałtyckie i Polskę
Aleksandr Dugin: Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma
Sama Rosja twierdzi, że w ćwiczeniach weźmie udział 3000 żołnierzy. Taka właśnie liczba pozwala Moskwie nie informować NATO o szczegółach.
Jednak były naczelny dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie Philip Breedlove uważa, że Rosja kłamie i w manewrach wojskowych uczestniczyć będzie około 100 tysięcy żołnierzy. Wojskowi NATO twierdzą, że będą to największe ćwiczenia wojskowe FR przy granicach zachodnich.
Ministerstwo obrony Rosji oznajmiło o zamiarze wysłania w 2017 roku na Białoruś 4162 wagonów sprzętu wojskowego. Jest to 33 razy więcej, niż w roku 2015 i 83 razy więcej niż w 2016 roku.
„Skala przygotowań Rosji do ćwiczeń Zapad-2017 jest niepokojąca; doniesienia dotyczące m.in. liczby platform kolejowych do przewozu sprzętu wojskowego zamówionych przez Rosję mogą być jednak częścią wojny informacyjnej z Zachodem” – mówi w rozmowie z Polską Agencją Państwową Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji Pułaskiego.
„Szykuje się ogromne przemieszczenie wojsk z tzw. Zachodniego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej jeszcze bardziej na Zachód, w tym wypadku do Białorusi” – mówi Pisarski. Jak tłumaczy, celem tych działań może być próba zastraszenia Zachodu. Jak wskazał, gesty Rosji są zdecydowanie mało przyjazne. Pytany, co będzie ćwiczone na jesiennych manewrach Zapad 17 na Białorusi powiedział, że prawdopodobnie „to będzie próba jakiejś lądowo-morskiej agresji na kierunku zachodnim, mówimy tutaj przede wszystkim o krajach bałtyckich i Polsce”.
Kanadyjski wywiad ostrzega w specjalnym raporcie, że Putin przygotowuje Rosję do wojny. Dozbraja armię na wysoką skalę.
Rosja modernizuje armię, modernizuje uzbrojenie i szykuje się do wojny – ostrzega kanadyjski wywiad.
Rosyjskie wojsko prowadzi mobilizację. Armia jest dozbrajana na szeroką skalę, a sprzęt modernizowany. Takie działania prowadzi się podczas przygotowania do wojny – wynika z ponad stu-stronicowego raportu kanadyjskiej agencji wywiadu.
Autorzy są zdania, że Putin chce poszerzać wpływy za granicą i kontynuować agresywną politykę.
Według poprzednich szacunków, tworzone ugrupowanie będzie całkiem obszerne, przezbrojone i gotowe do inwazji na sąsiadujące kraje na 2020 rok. Sądząc po składzie zjednoczeń wojskowych i tworzonej dla nich infrastrukturze, planowana głębokość inwazji w granicach 500 km.
KOMENTARZ REDAKCJI
Agresywna polityka Rosji doprowadziła świat na skraj przepaści. Moskwa z maniakalnym uporem stara się zburzyć powojenny system globalnego bezpieczeństwa, podważyć jedność bloku euroatlantyckiego, odzyskać kontrolę nad krajami byłego obozu socjalistycznego i realizować strategię podboju Europy. Jeden z najbliższych współpracowników Putina, sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew 2 stycznia 2016 roku w wywiadzie udzielonym „Gazecie Rosyjskiej” zagroził: „Doprowadzimy do wojny w Europie Środkowo-Wschodniej”. Oświadczył też, że wojska rosyjskie przeprowadzą inwazję na państwa bałtyckie. „Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat” – zapowiedział.
Kreml dojrzał do konfliktu globalnego i grozi NATO wojną. Liczy, że państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego, obawiając się ataku nuklearnego, nie odważą się przeciwstawić rosyjskiej agresji w Europie Środkowo-Wschodniej.
ZOBACZ TAKŻE:
Szantaż! Moskwa grozi NATO bronią nuklearną
Moskwa rzuca miliardy dolarów na potrzeby wojny psychologicznej
Dlatego warto pomyśleć o ewentualnych scenariuszach na najbliższą przyszłość.
„Zapomnieć przeszłość oznacza zgodzić się z jej powrotem” powiedział kiedyś Winston Churchill. Znany amerykański historyk Timothy Snyder w książce „Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem” opisał obszar, na którym w pierwszej połowie ubiegłego stulecia dokonano najstraszniejszego ludobójstwa narodów Europy. Naukowiec zwraca uwagę na fakt, że „Obszar skrwawionych ziem w całości pokrywa się z terytorium dawnej Rzeczypospolitej”.
ZOBACZ TAKŻE:
Przyczyną tej tragedii było niepowodzenie we wdrażaniu strategii Józefa Piłsudskiego, któremu nie udało się stworzyć silnego sojuszu geopolitycznego w regionie międzymorza bałtycko-czarnomorskiego, co w końcu spowodowało kolejny rozbiór Polski przed II wojną światową. Powinniśmy wyciągnąć wnioski z przeszłości. Mamy obowiązek uniemożliwić powtórkę tego tragicznego scenariusza.
ZOBACZ TAKŻE:
Defence24: Rosyjskie czołgi i armaty ruszają na „poligony”. Zagrożona wschodnia Ukraina?
„Europa nie ma przyszłości bez Ukrainy” – zauważył specjalista z zakresu historii Europy Środkowej i Wschodniej, profesor Yale University Timothy Snyder w eseju zamieszczonym na stronie „Allgemeine Zeitung”.
Jeśli społeczność międzynarodowa pozwoli Putinowi zdestabilizować i przejąć kontrolę nad 45-milionowym europejskim krajem, to cały system międzynarodowego bezpieczeństwa zawali się jak domek z kart, a Europa znajdzie się w cieniu brutalnego barbarzyńskiego despotyzmu. Imperium Zła ponownie wydostanie się z mroku niepamięci, a świat pogrąży się w ciemnym okresie chaosu, konfliktów oraz poważnych wyzwań i zagrożeń dla globalnego bezpieczeństwa…
Jagiellonia.org
ZOBACZ TAKŻE:
Amerykański ekspert: Nie wyklucza się, że już w tym roku rozpocznie się wojna
Rosja nadal tworzy „pas niestabilności” wzdłuż swej granicy (MAPA)
Ćwiczenia Zapad-2017. Poważne zagrożenie dla Polski i krajów bałtyckich
Potęzne wydatki na zbrojenia, połączone z dołująca ceną ropy i gazu doprowadza Rosję do ruiny, skutkując jej upadkiem i rozpadem. To tylko kwestia czasu. Dokładnie z tego samego powodu padł Zwiazek Radziecki.
Nie stanie się to od razu, a i w międzyczasie Rosja może kilka razy wierzgnąć i ugryźć, ale to proces nieodwracalny.
jesli uda nam się przetrwac te zawirowania, to z pewnościę wyjdziemy z tego wzmocnieni. Byc może nawet mocniejsi od Rosji.
Hitler robił tak samo. Zadłużył państwo, zbudował potężną armię i musiał wywołac wojnę.
Mówisz o USA? Bo też pasuje taki scenariusz…
powiedzcie poco Rosja zadłuzonoa jedynie na 15 % swojego PKB miała by wszysnac wojnę z panstwami zadłuzonymi czest na ponad 100%ich PKB?
A po ch….. weszła do Donbasu? Bo Krym wiadomo, kontrola nad Morzem Czarnym.
Bo to nie jest monopoly i nie ma boskiego banku nadzorczego. To raczej ten kto ma oddać chce wojny po której już nie będzie musiał
500 km od granicy Rosyjsko-Białoruskiej czy od Polsko-Królewieckiej ? 😀
Wojna Rosji z Białorusią