Koalicja kierowana przez Stany Zjednoczone zadała cios syryjskim oddziałom rządowym, powodując zabicie około stu osób.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że w syryjskiej prowincji Deir ez-Zor gdzie dokonano ataku nie było rosyjskich żołnierzy. Jednak były prowodyr terrorystów samozwańczej „DRŁ”, Igor Strełkow-Girkin, twierdzi, że zostały zaatakowane jednostki rosyjskiej prywatnej kompanii wojskowej „Wagner”.

„Pod płaszczykiem Syryjczyków”, których straty szacuje się na 100 osób zabitych, dwa taktyczne oddziały „Wagnera” zostały zaatakowane przez amerykański samolot. Jeden – prawie całkowicie zniszczone, drugie – zmiażdżone „w śmiecie”. Straty, najprawdopodobniej, są bardzo zbliżone do tej liczby”

– napisał terrorysta w sieci społecznej Facebook.

Później Girkin wyjaśnił, że zostały zniszczone 5 oddział szturmowy, grupa opancerzona i oddział artyleryjski w pobliżu osady Hisham.

Przypomnijmy, że 3 lutego w niebie nad Syrią został zestrzelony najnowszy rosyjski samolot szturmowy Su-25SM (Frogfoot) o wartości około 50 milionów dolarów. Pilot został schwytany i zabity przez antyasadowskie syryjskie siły opozycyjne. Co więcej, 31 grudnia rosyjskie wojska w Syrii też poniosły poważne straty. Rosyjski dziennik „Kommiersant” ujawnił, że antyasadowskie powstańcy ostrzelali z moździerzy rosyjską bazę lotniczą Chmejmim niszcząc 4 rosyjskie bombowce Su-24, dwa myśliwce Su-35C i jeden samolot transportowy An-72.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Narzędzie zalegalizowanego terroru

Antyasadowskie siły zestrzeliły najnowszy rosyjski samolot szturmowy (WIDEO)

Poważne straty rosyjskiej armii w Syrii. Antyasadowskie siły zniszczyli 7 rosyjskich samolotów

Rosyjska armia padła ofiarą „pierwszego w historii ataku bojowego dronów”