Politolog Ołeksandr Donij w rozmowie z dziennikarką portalu Vgolos.com.ua powiedział, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ponosi odpowiedzialność za legitymizację i tworzenie komfortowych warunków dla działalności Wiktora Medwedczuka, przyjacela Putina i lidera rosyjskiej piątej kolumny na Ukrainie.

„Medwedczuk jest nadal bardzo wpływowy na Ukrainie. Znając o jego dobrych stosunkach z Putinem, można dojść do wniosku, że jest to bardzo niebezpiecznie dla naszego państwa. Ten polityk zagraża istnieniu Ukrainy”

– ostrzega politolog.

„Faktem jest, że prezydent Ukrainy z jakiegoś powodu lobbuje interesy Medwedczuka. Dlaczego tak się dzieje? Nikt nie wie. Może to jakieś stare więzi. Pozwolę sobie przypomnieć, że Poroszenko ukończył Wydział Stosunków Międzynarodowych Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki. W czasach radzieckich ta uczelnia znajdowała się pod opieką KGB. Możemy tylko podejrzewać o tym, co łączy tych dwoch polityków”

– powiedział.

„Niestety w 1991 r. SBU powstało na bazie KGB. A siły patriotyczne w tym czasie nie były na tyle silne, by nalegać na ujawnieniu listy agentów KGB działających na terytorium Ukrainy”

– zaznaczył Donij.

Jak już wcześniej pisaliśmy, kręgosłup państwa ukraińskiego został zainfekowany przez prorosyjskie kadry i agentów Kremla. Dziś są zorganizowane, zmobilizowane i czekają na stworzenie korzystnych warunków do radykalnej zmiany kierunku wektora ukraińskiej polityki zagranicznej w stronę Rosji.

Wybory są idealnym czasem dla rosyjskich agentów, którzy przy aktywnym wsparciu Kremla pragną przechwycić władzę w Kijowie. Z kolei Rosja lekką ręką wydaje olbrzymie środki i dokłada wszelkich starań, aby prorosyjscy politycy, wrogo nastawieni do niepodległości Ukrainy, zasiadali w siedzibach ukraińskich parlamentarzystów, urzędów państwowych i prezydenta.

Rosyjska interwencja w wybory prezydenckie na Ukrainie stanowi wyzwanie dla całego międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.

Przypomnijmy, wojny w Syrii i na Ukrainie nie są konfliktami lokalnymi i regionalnymi. Są to teatry rosyjskich operacji wojskowych przeciwko Zachodowi.

„Europa nie ma przyszłości bez Ukrainy” – zauważył Timothy Snyder, specjalista z zakresu historii Europy Środkowej i Wschodniej, profesor Yale University.

Jeśli kremlowski scenariusz rosyjskiej ingerencji w wybory na Ukrainie zakończy się sukcesem, będzie to geopolityczna katastrofa w skali europejskiej i globalnej. Rosyjski imperializm powstanie z popiołów i niezwłocznie zacznie destabilizować całą Europę Środkowo-Wschodnią. Kraje bałtyckie, Polska i Rumunia staną się celem rosyjskiej agresji i areną intensywnej wojny hybrydowej. W przypadku realizacji tego scenariusza cała cywilizacja zachodnia stanie nad krawędzią przepaści…

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Putin chce zdestabilizować Ukrainę i sprowokować realną wojnę domową – ekspert

Kreml może wywołać eskalację w Donbasie, by wsadzić prorosyjskiego kandydata na fotel prezydenta Ukrainy