W odpowiedzi na bezczelne roszczenia Kremla, który domaga się federalizacji Ukrainy, powinniśmy wesprzeć prawo do samostanowienia narodów zniewolonych przez Kreml – powiedział przewodniczący Ligi Publicznej „Ukraina-NATO” Sierhij Dżerże na antenie ObozTV.

„Konieczne jest stworzenie międzynarodowej koalicji antykremlowskiej, która poświęci wiele wysiłku na zmiany w Rosji. Pilną kwestią stała się konfederalizacja Federacji Rosyjskiej”

– podkreślił.

Ekspert przypomniał, że ponad 100 lat temu w Kijowie odbył się kongres zniewolonych narodów Rosji.

„Mychajło Hruszewski, po wysłuchaniu przemówień delegatów Kongresu, powiedział, że to złoty sen narodów. Część narodów stała się niezależna, część pozostała w niewoli. Rosja wciąż jest więzieniem narodów. Wielkie narody – Tatarzy Kazańscy, Baszkirzy, Buriaci, Jakuci, ludy Kaukazu Północnego – mają prawo do autonomii”

– zauważył.

Zdaniem przewodniczącego Ligi Publicznej „Ukraina-NATO”, głównym problemem jest to, że Europejczycy nawet nie znają nazw tych narodów.

„Jeśli UE wiele uwagi poświęca sprawie praw człowieka i wolności, niezbywalne prawo narodów również musi pozostać aktualne. Ludzie mają prawo do własnej kultury i języka. Musimy dążyć do sprawiedliwości, walczyć o prawo narodów do samostanowienia”

– zauważył ekspert.

„Rosja dołożyła wszelkich wysiłków, aby zniszczyć i zdemoralizować te narody, uczynić z nich alkoholików, tak jak to było w przypadku ludów północnych. Ale świadomość narodowa budzi się a zadaniem Ukrainy, która sama osiągnęła wolność i niezależność, jest udzielenie pomocy, aby inne zniewolone narody także uzyskały wolność”

– podsumował Sierhij Dżerże.

Przypomnijmy, kilka dni temu publicysta Jerzy Lubach na łamach dziennika „Gazeta Polska Codziennie” opublikował artykuł „Prometeizm oczami cudzoziemców”, w którym przytoczył cytat znakomitego amerykańskiego analutyka Paula Goble, który jest jednym z najwybitniejszych znawców geopolityki Europy Środkowo-Wschodniej, od lat ściśle powiązanym z CIA, z której ramienia nadzorował w swoim czasie Radio Wolna Europa i Głos Ameryki, był doradcą prezydenta Busha do spraw narodowościowych w obszarze postsowieckim, doradcą do spraw bezpieczeństwa prezydenta Estonii Toomasa Ilvesa i wykładowcą Uniwersytetu w Tartu, następnie doradcą prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa i organizatorem oraz kierownikiem Azerbejdżańskiej Akademii Dyplomacji.

Jak mówi Irena Lasota „znany z nieposkromionego języka i wrogości wobec rosyjskiego imperializmu Goble lubi powtarzać, że Rosja będzie niegroźna dla swoich sąsiadów dopiero wtedy, gdy z najwyższej wieżyczki Kremla będzie można zobaczyć wszystkie granice Rosji”. Ten rzadki wśród sowietologów przypadek prawdziwego znawcy Rosji i świadomego antykomunisty, odznaczony przez Fundację Pamięci Ofiar Komunizmu (Victims of Communism Memorial Foundation) Medalem Wolności imienia Trumana-Reagana jest także autorem blogu „Okno na Eurazję” (Window on Eurasia) oraz wykładowcą prestiżowego waszyngtońskiego think tanku – Institute of World Politics.

I właśnie w tym Instytucie w grudniu 2013 r. Goble wygłosił wykład pod tytułem „Prometeizm odrodzony: stosunek Polski do Wschodu przed II Wojną Światową i po niej”. Przedstawia w nim niezwykle pozytywny obraz prometeizmu przedwojennego, akcentując jego praktyczne znaczenie zgodne z formułą Marszałka Piłsudskiego: „Romantyzm celów, pozytywizm środków” i stwierdza jednoznacznie, że idea ta nie tylko nie zdezaktualizowała się w naszych czasach, ale zyskała potwierdzenie swej funkcjonalności w działaniach Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które doprowadziły do uratowania Gruzji od całkowitego podboju przez Rosję w 2008 r.

W konkluzji Paul Goble mówi:

„Sama geografia nie tłumaczy, dlaczego Polacy promują nie tylko sojusz państw od Bałtyku po Morze Czarne przeciw Rosji, ale uważają, iż służy to obronie zarówno Polski, jak i Europy. Są po temu głębsze przyczyny, niż tylko antagonizm pomiędzy Rosją a Rzeczpospolitą od r. 1612, ale i specyfika polskiego nacjonalizmu […], który co najmniej od XIX w. określa hasło „Za waszą wolność i naszą”, co w przełożeniu na politykę zagraniczną stanowi esencję Prometeizmu. Rozumiał to Marszałek Piłsudski i równie dobrze rozumieją to obecni architekci polityki wschodniej Polski. W rezultacie więc odrodzenie Prometeizmu jest bardzo realnym zjawiskiem zarówno dla Polaków, Zachodu, a zwłaszcza dla tych, którzy nadal podlegają opresji lub zagrożeniu ze strony Rosji”.

Przypomnijmy, Ruch Prometejski powstał w znacznej mierze dzięki działaniom Rządu Ukraińskiej Republiki Ludowej na Emigracji w Warszawie i Paryżu. Wspierały go emigracyjne rządy: gruziński (Paryż), azerski (Istambuł), kubański (Praga), doński (Praga), kaukaski (Istambuł), ormiański (Paryż), krymski, Idel-Uralu i turkiestański (Istambuł, Paryż, Warszawa).

Innymi ośrodkami ruchu prometejskiego były Teheran, Berlin, Helsinki i Harbin. Kontynuacją koncepcji prometejskiej był w dużym stopniu Antybolszewicki Blok Narodów.

Jagiellonia.org

ZOBACZ TAKŻE:

Bałtycko-Czarnomorska Szachownica