Reakcja rosyjskiej Dumy ws. polsko-ukraińskiej „Deklaracji pamięci i solidarności” jest nerwowa. Pokazuje, że była to potrzebna inicjatywa – mówi szef polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej Michał Dworczyk.

Duma Państwowa przyjęła w środę oświadczenie ws. polsko-ukraińskiej „Deklaracji pamięci i solidarności”. Rosyjscy deputowani potępili dokument i ocenili, że jego przyjęcie umożliwiła „skrajna rusofobia” obecna w polityce obu krajów. Oświadczenie poparło 424 deputowanych, wszyscy obecni na sali. Opowiedzieli się przeciwko – jak to określili – „samej idei, by wstecz pisać historię na nowo i przeprowadzać rewizję początków i rezultatów II wojny światowej”.

„Federacja Rosyjska zawsze nerwowo reaguje, kiedy opinia międzynarodowa zwraca jej uwagę na łamanie praw człowieka, agresywną politykę, kwestionowanie ładu międzynarodowego, bo to w rzeczywistości w ostatnich latach obserwujemy. Uchwała polskiego i ukraińskiego parlamentu jednoznacznie potępiała agresję Rosji na Ukrainie” – powiedział PAP szef polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej Michał Dworczyk, pytany o stanowisko Dumy. – Przyjęcie uchwały przypominało o toczącym się konflikcie na wschodzie Ukrainy i to władze Kremla denerwuje, niepokoi. Rosja boryka się z kryzysem gospodarczym wywołanym m.in. sankcjami, stąd taka nerwowa reakcja. Pokazuje ona, że tego typu inicjatywy jak wspólna uchwała polsko-ukraińska są ważne i skuteczne”.

Według deputowanych Dumy „politycy obu krajów (tj. Polski i Ukrainy) próbują zatuszować problemy we wzajemnych stosunkach, demonstrując pragnienie „przyjaźni przeciwko wspólnemu wrogowi” i „poprzez tę prowokację wyrządzają nie tylko niepowetowaną szkodę stosunkom z Rosją, ale podważają nienaruszalność własnych granic”.

Konstantin Zatulin, szef komisji ds. Wspólnoty Niepodległych Państw oświadczył, że przyjęta przez parlamenty Polski i Ukrainy deklaracja przeczy normom prawa międzynarodowego. Zatulin oznajmił, że „chodzi przecież o podstawy powojennego ładu światowego, ładu w Europie”. „W istocie z przyjętej deklaracji (polsko-ukraińskiej) wynika, że ustanowione dzisiaj granice na zachodzie Polski, zachodzie Ukrainy, są kwestionowane” – ocenił deputowany.

Inicjatorami przyjętego przez Dumę oświadczenia są deputowani rządzącej partii Jedna Rosja. „Rosja jako kontynuatorka ZSRR, państwa, które zwyciężyło w II wojnie światowej, nie dopuści do rewizji jej historii” – głosi dokument. Zdaniem deputowanych przyjęcie polsko-ukraińskiej deklaracji „było inspirowane niechęcią nie tylko wobec byłego Związku Radzieckiego, ale i wobec Federacji Rosyjskiej; stało się możliwe w warunkach tej skrajnej rusofobii, jaka niestety, wyróżnia obecną politykę Polski i Ukrainy”.

Przedstawiciele Dumy Państwowej zapowiadają, że do „wszelkich prób ze strony państw trzecich i organizacji międzynarodowych”, by opierać się na fakcie przyjęcia deklaracji przez Polskę i Ukrainę, będą odnosić się „jak do działań wrogich wobec Federacji Rosyjskiej, z wszelkimi konsekwencjami dla stosunków wzajemnych”.

Dodali, że Rosja, będąca stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, nie pozwoli „na rewizję powojennego ładu światowego”. Oznajmili, że Rosja „jest jednym z gwarantów” tego ładu i wezwali parlamenty USA i Wielkiej Brytanii – odwołując się do sojuszu ZSRR z tymi państwami podczas II wojny światowej – by przyłączyły się do oświadczenia Dumy.

Jagiellonia.org / Kresy24.pl / Dzieje.pl