Czołowi ukraińscy politycy powinni zdystansować się od skrajnie prawicowej ideologii – powiedział specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu USA ds. Ukrainy Kurt Volker w wywiadzie dla niemieskiej rosyjskojęzycznego telewizji OstWest.tv.

„Bardzo ważne jest, aby przywódcy głównego nurtu politycznego porzucili to. Ukraina ma teraz prawo do silnej tożsamości narodowej, patriotyzmu i aktywnego społeczeństwa, ale ekstremalne poglądy, faszyzm, rasizm nie powinny mieć miejsca”

– powiedział.

W tym samym czasie specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu USA ds. Ukrainy przyznał, że nosicielami tej ideologii są przedstawiciele niewielkiej mniejszości.

„Na szczęście jest to tylko niewielka mniejszość, która nie ma wpływu na politykę państwa i nie wpływa na kierunek rozwoju Ukrainy. Nie jest to przedmiotem mojej troski, ale ważne jest, aby sami przywódcy Ukrainy również to potępili”

– zaznaczył Volker.

Jagiellonia.org

W polskiej opinii publicznej pojawia się fałszywe przeświadczenie, że ukraińskie organizacje nacjonalistyczne są niezależne od rosyjskich wpływów. Niektóre środowiska w Polsce opowiadają się za wersją, według której sami Ukraińcy, bez pomocy z zewnątrz, rzekomo zaczęli propagować idee integralnego nacjonalizmu i promować kult Stepana Bandery. To nieprawda. Wszystkie nacjonalistyczne organizacje, ruchy i partie na Ukrainie powstały przy udziale i ścisłej kontroli KGB. Niestety, wielu szczerych patriotów Ukrainy znalazło się pod wpływem tej propagandy.

Na początku lat 90. ubiegłego wieku służby specjalne byłego ZSRS, aby zdyskredytować Ukrainę, promowały w strukturach euroatlantyckich jej wizerunek, jako kraju rozdartego wewnętrznymi sprzecznościami, na którego zachodzie dominują skrajni „ukraińscy nacjonaliści”, a na wschodzie prorosyjscy sowieccy komuniści. Celem tej propagandy było straszenie Zachodu państwem ukraińskim, zwłaszcza zagrożeniem ze strony mitycznych „ukraińskich nacjonalistów”. Co więcej, podjęto próbę przypięcia etykietki „nacjonalistów” wszystkim bez wyjątku członkom partii i ruchów popierających niepodległość Ukrainy, czyli tym, którzy uniemożliwiali rosyjskim czekistom odbudowę imperium rosyjskiego. Ta polityka nie zadziałała, ale agenci KGB zdołali stworzyć potężne i wpływowe nacjonalistyczne lobby na Ukrainie, które Moskwa od czasu do czasu wykorzystywała, by zdyskredytować Ukrainę w Polsce i na Zachodzie.

Włodzimierz Iszczuk

Redaktor naczelny portalu Jagiellonia.org i czasopisma „Głos Polonii”